Problem studniówkowy

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
Martuśka
Prawie autorytet
Posty: 2074
Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
Płeć: kobieta

Re: Problem studniówkowy

Post autor: Martuśka »

Stefan ja nie pomyślałam o niczym zdrożnym ale o tym, że przecież gdy sie kogoś zaprasza na taki bal albo nawet daje taki prezent wart tyle kasy to nie oczekuje sie od tej osoby nic w zamian (oprócz tego co wymieniłam wcześniej jeśli o bal chodzi). Zawsze staram sie traktować prezenty bezinteresownie, nie oczekuje czegoś w zmiana bo gdyby tak było to nie obdarowywałabym nikogo prezentami.
Mnie sprawia przyjemność obdarowywanie prezentami czy nawet postawienie komuś biletu do kina dlatego wiem ze nie mogę czuć sie zobowiązana do czegoś gdy ktoś robi to samo, pozwalam komuś poczuć tą przyjemność...
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Problem studniówkowy

Post autor: stefan »

ja wiem, spokojnie, nikomu nie wmawiam że myśli o nie wiadomo czym.

kwestią nie jest to czy lubimy czy nie lubimy kogoś obdarowywać, tylko to czy dziewczyna powinna czy nie powinna pójść z tym chłopakiem na studniówkę ; ) do tematu kochani ; )
Zabimaru
Młody aktywny
Posty: 3
Rejestracja: 06.11.2008, 01:01

Re: Problem studniówkowy

Post autor: Zabimaru »

a pusc ja stary ! niech se idzie jak chce ! potraktuj to jak test :P kup se flache jak ci to ma pomóc przezyc tą noc w samotnosci ! jak cie zdradzi to lepiej odrazu wiedziec w co sie prawie wpakowales - a jak nie to tym lepiej bedziesz mial wiecej powodów do zaufania jej i pewnosci ze ona cie kocha. przeciez nie mozesz jej cale zycie pilnować.
freakus
Młody aktywny
Posty: 5
Rejestracja: 03.11.2008, 18:49
Lokalizacja: Iława

Re: Problem studniówkowy

Post autor: freakus »

w nieiwelkim gronie osób, wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą, jeśli ktoś przyjdzie z osobą towarzysząca, nawet tłumacząc, że to przyjaciel/przyjaciólka, ta osoba jest uznawana jakby byli razem. Więc po co prowokować ludzi do zbędnego plotkowania.? to na pewno nie pomaga związkowi...choc jest jeszcze 'ale'...w sumie czy to coś złego iść z kumplem na jeden wieczór potańczyć.?...gorzej gdy np.mnie ztym kolega kiedyś coś łączyło...wtedy w powietrzu czuć podstęp i zaufanie gaśnie...
samotniczek
Onaaaaa
Młody aktywny
Posty: 1
Rejestracja: 08.10.2011, 11:01
Płeć: kobieta

Re: Problem studniówkowy

Post autor: Onaaaaa »

Czesc
Odswierzam bo mam podobny problem co autor tyle ze to mnie zaproszono. Kolesia znam slabo ale jednak zal mi go ze sam musi isc (u nas nikt nie chodzi sam na studniowki) dwa tyg. temu rzucila go laska wiec nie szuka kolejniej, a tylko kogos z kim moglby potanczyc. Moja i mojego chlopaka studniowkja dopiero za rok. Nie wiem czy powinnam od razu odmowic czy moze pogadac o tym z chlopakiem? On sam powiedzial ze nic na sile i najwazniejsze jest zeby moj chlopak nie mial nic przeciwko...
aguśka
Człowiek czynu
Posty: 1108
Rejestracja: 14.07.2007, 14:33
Płeć: kobieta

Re: Problem studniówkowy

Post autor: aguśka »

Pogadaj najpierw ze swoim chłopakiem, ale nie pytaj go o zgodę, tylko po prostu mu powiedz co Ci się przytrafiło, zobaczysz wtedy co On na to. Jeśli chłopak nie ma nic przeciwko i Ty też chciałabyś pójść, to sprawa jasna i kolega się ucieszy, że uratowałaś go z opresji, a jeśli nie, to lepiej od razu mu odmów, bo jest jeszcze trochę czasu, może znajdzie kogoś innego :)
"Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. Bywaja takie rozmowy własne lub zaszłyszane, które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. Nie możemy ich przewidzieć. Nie możemy się na nie przygotować. Czyhaja gdzieś na nas zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności.."
"Hera moja miłość"
ODPOWIEDZ