czy powinnam o nim zapomniec ...???

Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
ODPOWIEDZ
Alexia
Młody aktywny
Posty: 4
Rejestracja: 05.12.2007, 17:07

czy powinnam o nim zapomniec ...???

Post autor: Alexia »

hej wszystkim,

to moj pierwszy post .
weszlam na to forum ,poniewaz mam pewien problem i nie wiem co robic :roll: ... ...chodzi oczywiscie o uczucie i o pewnego mezczyzne.

jestem fotomodelka i mam bardzo duze powodzenie wsrod plci przeciwnej
... znam wielu boskich facetow, ktorzy zabiegaja o mnie...
... i do tej pory bylam w zwiazku tylko i wylacznie z takimi ...!

..niedawno poznalam mezczyzne - zupelnie innego od tych dotychczasowch... :cinol:

jest starszy ode mnie o 9 lat , niezbyt urodziwy (zeby nie powiedziec brzydki :oops: ) i malo zamozny........................
mimo wszystko -juz od pierwszego spotkania poczulam , ze jest nie tylko interesujacym czlowiekiem ale takze tym, ktorego moglabym pokochac ! :tak:
- niestety mam z nim tylko kontakt mailowy,poniewaz mieszka w Stanach - i musze powiedziec ,ze zwariowalam na jego punkcie ..!!! :shock:

-uwielbiam czytac jego maile - ciagle o nim mysle - nie wspomne juz o tym, ze kiedy bylismy razem ,jego dotyk wystarczyl zebym... xxx -domyslcie sie sami ... :P
za pare miesiecy planuje wyjazd do Ameryki, poto ,zeby go znowu zobaczyc (on nie moze przyleciec do Europy, poniewaz nie ma kasy ani wolnego czasu...)

...wydaje mi sie jednak,ze popelniam blad !!!

wiem, ze moi rodzice nie byliby w stanie go zaakcepowac - ze wzgledu na wyglad ,wiek i pochodzenie.................
...kiedy bylam w Stanach nie moglam z nim wyjsc na ulice trzymajac go za reke................ :cry:
...ludzie gapili sie ciagle na nas -
:mad: ...doswiadczylam niemilych sytuacji , keidy np. podszedl do mnie jakis facet i zapytam ,co robi taka piekna dzieczyna z takim wloczega ! albo - ile mi musi placic ,zebym z nim byla... ...i rozne takie tam... :?


ech...............czy milosc musi byc az tak okrutna ???
a moze mi sie tylko wydaje,ze ja sie zakochalam ...???
Offik
Prawie autorytet
Posty: 2650
Rejestracja: 02.12.2005, 13:16
Lokalizacja:

Re: czy powinnam o nim zapomniec ...???

Post autor: Offik »

skoro kochasz to jaki problem widzisz? przeciez milosc powinna wszystko zwyciezyc...
Paweł
Morphlorchack
Posty: 6351
Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: czy powinnam o nim zapomniec ...???

Post autor: Paweł »

odpowiedź jest prosta, banalna wręcz. Offik w sumie juz odpowiedział.

z drugiej strony oczywiste jest, że praktyka bardzo często ochodzi od teorii... Tobie przydało by się wsparcie kogoś bliskiego, może nie koniecznie rodziców (niestety).

na ludzi z ulicy, którzy dogadują jest jedna recpeta, olewka.... przecież chyba bardziej liczy sie miłośc niż to co ludzie mówią, prawda? :)
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
Alexia
Młody aktywny
Posty: 4
Rejestracja: 05.12.2007, 17:07

Re: czy powinnam o nim zapomniec ...???

Post autor: Alexia »

no tak - milosc jest niby najwazniejsza... :cry: ...tylko ,ze ja nie wiem czy dam rade ...
-nie wiem ,czy warto o nia "zawalczyc",czy jest sens...

nie rozmawialam z nim o przyszlosci - ot co, jestesmy przyjaciolmi - on zapytal tylko raz (i to w zartach) ,czy chcialabym byc jego dziewczyna (to wszystko ) .................. :|
nie odpowiedzialam wtedy - bo nie wiem -co mam odpowiedziec...

spedzilismy ze soba niewiele czasu - dlatego nie jestem pewna ,czy to MILOSC.

zachowuje sie jak jakas gowniara :oops2: - i ciagle mysle o nim (!)
uwielbiam jak pisze :D - codziennie czekam z niecierpliwoscia na jego wiadomosc-
najchetniej to spedzilabym caly dzien i wieczor przed komputerem ...................... :hihi:
dzisiaj podalam mu domowy nr.telefonu -...mam nadzieje ,ze w koncu zadzwoni ...!!!

niestety- nie pisze kazdego dnia do mnie :twisted: - a taki dzien (bez niego) , to dzien nieudany ...! :mad:
czasami boje sie , ze on tez watpi w ten zwiazek - a juz najbardziej, ze nie zalezy mu tak bardzo na mnie -jak mi na nim ... :?



...nie wiem czy powinnam leciec do niego... :roll:
...juz teraz oklamuje rodzicow - powiedzialam im ze lece do Ameryki ,poto zeby polepszyc moj angielski ,czyli do szkoly... :fala:
..fakt ,ze bede takze uczyla sie angielskiego i uczeszczala kazdego dnia na zajecia :lol: -ale to tylko wymowka-zeby sie z nim zobaczyc !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :hihi:

jesli bedziemy razem - bede miec problemy z rodzicami - wiem to.. ...jesli zerwe z nim kontakt - strace bliska mi osobe......................... :?
nie wiem czy ten zwiazek mialby jakiekolwiek szanse na przetrwanie... ...(przez innych ludzi !)
nie chce znienawidzic moich rodzicow......
...ukrawac sie przed innymi ludzmi i klamac - tez jest bez sensu...
ODPOWIEDZ