Perfumy i sex...

Narkotyki, alkohol i inne używki. Tutaj możesz dowiedzieć się o nich prawie wszystkiego, a także porozmawiać na ich temat.
ODPOWIEDZ
PLAGIATT
Człowiek czynu
Posty: 1368
Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Perfumy i sex...

Post autor: PLAGIATT »

...no niewiedzialem za bardzo gdzie to umiescic i pomyslalem ze Perfum to uzywka iz uzywamy tego na codzien :D.... wiec tyle wyjaśnienia a teraz do rzeczy :D....

Feromony to lotne związki wydzielane przez osobniki obu płci u wielu gatunków ssaków, w tym także u ludzi.
Człowiek odbiera je w sposób nieświadomy poprzez zmysł powonienia.
W feromonach zawarte są sygnały odgrywające ważną rolę w regulacji zachowań seksualnych. Niektórzy naukowcy twierdzą nawet, że większą niż bodźce wzrokowe.
Istnieją pewne dane wskazujące na to, że feromony kobiece są biologicznym sygnałem dla mężczyzny informującym o zdolnościach reprodukcyjnych kobiety i powodują, że dąży on do intymnego kontaktu.
Producenci perfum przyznają, że dodają do różnych produktów związki, które mają być syntetycznym odpowiednikiem feromonów ludzkich.
Naukowcy przeprowadzili badanie, w których potwierdzono, że syntetyczny feromon zawarty w perfumach wpłynął na nasilenie intymnych i seksualnych kontaktów kobiet z mężczyznami.

Wiec jak to jest czy was pociagaja dziewczyny bardziej dziewczyny wyperfumowane... szczerze mówiąc mi nie zabardzo bo przechodzi se taki sklep chemiczny(dziewczyna wyperfumowana) i capi tym dezodorantem na kilometry :D a nie ktore jeszcze jak sie wymaluja jezuu lalki barbi :) heheh szczerze mówiąc wole naturalne dziewczyny... i jakos te wyperfumowane mnie nie pociagają :p ...
Czekam na waszą odpowiedź :D ...
grzesieq
Młody aktywny
Posty: 87
Rejestracja: 04.10.2002, 20:00
Lokalizacja: eudezet!

Re: Perfumy i sex...

Post autor: grzesieq »

Perfumy muszą być, ale nie za mocne...

A co do makijażu to się lepiej nie będę wypowiadał.
Patryk007
Młody aktywny
Posty: 144
Rejestracja: 23.12.2002, 11:55
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Perfumy i sex...

Post autor: Patryk007 »

No ja lubię dziewczyny pachnące, ale bez przesady.... delikatny zapach i nic więcej, ale nie wytapetowane.... ewentualnie może byc delikatny makijaż :):):)

Ps.
PLAGIATT - co Cię dziś napadło na elaboraty - pozdróóófffka
Kimkolwiek jestem; Kimkolwiek myśle, że jestem;
zawsze pozostanę SOBĄ !
Paweł
Morphlorchack
Posty: 6351
Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Perfumy i sex...

Post autor: Paweł »

heh....

perfumy... ehmm.... niektóre sa zajebis*e i aż chce sie żyć jak sie je czuje.... bez wątpienia dodają tego czegos płci pieknej... ale tez bez przesady :>

...a makijaż.... hmmm... tylko leciutki,
nigdy nie zapomne jak kiedyś widziałem kumpele z mojej byłej kalsy bez makijażu... o dziwo, lepiej wygladała niż z makijazem... :cinol:
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
ZeT
Młody aktywny
Posty: 50
Rejestracja: 06.01.2003, 21:42
Lokalizacja: Racibórz

Re: Perfumy i sex...

Post autor: ZeT »

a widziałeś kiedyś Pamelę Andreson bez makijażu? :twisted:
PLAGIATT
Człowiek czynu
Posty: 1368
Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Perfumy i sex...

Post autor: PLAGIATT »

...hm....nigdy ona ma cale cialo o tatuowane :D i wszedzie ma makijarz na calym ciele :D eh... ale szczerze nie podoba mi sie ona... :P znam ladniejsze w moim wieku :D
Luki
Młody rozbrykany
Posty: 356
Rejestracja: 29.09.2002, 15:52

Re: Perfumy i sex...

Post autor: Luki »

mi wystarczy ze dziewczyna jest lekko wyperfumowana, tzn. jak stoisz blisko niej (czyt. przytulasz) to czuć, ale nie za mocno.
wiedz , ze ... albo juz nic ;]]]]
grz3siek
Młody aktywny
Posty: 125
Rejestracja: 28.09.2002, 19:13
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Perfumy i sex...

Post autor: grz3siek »

Ja kocham sposób w jaki perfumuje się moja dziewczyna.... mhmmmmmm.... to jest cos... gdy sie do niej przytule... no nie do odpisania! jeszcze nazwa tych perfum... Salvador Dali.... jedyny malarz, ktorego cenie :)... gdy poczuje ten delikatny, pociagajacy zapach na jej szyji to nie pozostaje nic innego jak zamknac dzwi od pokoju i kontynuowac :)

a co do makijazu? nie bede orginalny... makijaz nie moze byc ostry... deslikatnosc... przeciez to jest cecha kobiet....
Milka

Re: Perfumy i sex...

Post autor: Milka »

hmm.....nio to może i ja coś powiem w tej kwestii.....jeśli chodzi o mnie to mam świra na punkcie zapachu....perfumy to moje drugie ubranie...:D jakoś mi nie swojo jak sie nie perfumne, bo np. nie mam już czasu albo co się rzadko zdarza zapomne.......nio i jeszcze musze powiedzieć.....perfumy perfumami-->ale jak ktoś nie używa mydła to perfumy nie pomogą...co więcej mogą jeszcze pogorszyć sprawe..... dlatego ponad wszystko cenie sobie mydełko (czyt. żel pod prysznic :lol: )
DJ.Tuning
Młody aktywny
Posty: 39
Rejestracja: 15.03.2003, 17:26
Lokalizacja: Sanok

Re: Perfumy i sex...

Post autor: DJ.Tuning »

moja dziewczyna jak ja poznalem i pierwszy raz zblizylem na taka odleglosc ze poczulem jej zapach to nie uzyla zadnych perfum ale i tak pachniala tak cudownie ze az mi oduzylo jej zapach przyprawil mnie o dreszcze
uwazam ze perfumy i makijaz sa zbedne wystarczy sie regularnie myc i bedzie ok naturalny zapach ciala (nie potu) ma dzialanie owiele silniejsze niz perfumy to sa wlasnie feromony
PLAGIATT
Człowiek czynu
Posty: 1368
Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Perfumy i sex...

Post autor: PLAGIATT »

popieram... też wole dziewczyny naturalne... nie jakieś tam barbi wymalowane na maxa jakis makijarz... i potem sie spoca i to splywa rozmazuje się nie thx :D...
Piqs - X
Wspaniały
Posty: 2075
Rejestracja: 29.09.2002, 09:47
Płeć: kobieta

Re: Perfumy i sex...

Post autor: Piqs - X »

Plagi nie przechodźmy do perwersji ;) .. dziewczyna z delikatnym (zapomniałem tego dobrego słowa do wyrazenia tego :P) makijażem jest piekna .. i jeshcze bardziej naturalna (cholera jak leciało to słowo :/) ...
DianaR
Człowiek czynu
Posty: 1527
Rejestracja: 16.03.2003, 11:05
Lokalizacja: Śląsk

Re: Perfumy i sex...

Post autor: DianaR »

Ja jako dziewczyna moge powiedzieć tylko tyle, że:
1. Perfumy ok. Ale w małych ilościach i tylko na wyjątkowe okazje
2. Makijaż delikatny. Bardzo delikatny. Tez na specjalne okazje.
Mnie spotkać w makijażu to znaczy że coś się swięci (randka albo impreza) a wtedy jeszcze milo pachne. Na codzień nie chodzę w makijażu, bo niszczy skóre, a tak naprawde to nie chce mi się marnować czasu na jego zrobienie :P a perfumy są drogie więc na codzień uzywam tylko antypotnika (jak go nazywam)
Bądźmy naturalni!!!
Tacy jestesy najpięknejsi!!!
I pociągający... (fermony)

:P
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
ZooM
Młody rozbrykany
Posty: 282
Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz Village

Re: Perfumy i sex...

Post autor: ZooM »

Co do feromonów to jestem raczej sceptyczny.. testowałem na własnym przykładzie i na przykładzie innych a tekże paru innych bardziej bądź mniej naukowych źródeł i w 90% wybór padał na osobę nie uzywającą feromonów (takich dodatkowych w perfumach np. lub takich wydzielanych razem z potem podczas wysiłku) tylko po prostu ładnie pachnącą dobrym perfumem.

A makijaż.. delikatny albo bez, nie bardzo lubie smak tych wszystkich bajerów podczas gdy chciałbym cieszyć się chwilą to ja czuje tylko podkład albo coś tam innego co tam jest a być tego moim zdaniem nie powinno..
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...

Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
shyduo
Człowiek czynu
Posty: 1958
Rejestracja: 13.05.2004, 14:01
Płeć: mężczyzna

Re: Perfumy i sex...

Post autor: shyduo »

Zielona Herbata, której użwya moja dama jest ....mmmmmmmmmhhhhmmmmm...... (rozpłynąłem się)

Za to makijażu nie lubię, co to za przyjemność dawać buzi i najeść się podkładu czy innego pudru ?? Więc wolę bez makijażu. Ew. lekko podkreślone oczka mej Pani (bo są naturalnie już tak przyciągające, ze nie trzeba za mocno) to wszystko co mi potrzeba.

No i inna sprawa, że naturalny zapach to także coś wspaniałego. uwielbiam spać w pościeli która jest "wspomnieniem jej ciała", że tak powiem ;)
Vivaldi_V1
Młody aktywny
Posty: 4
Rejestracja: 21.08.2006, 07:07

Re: Perfumy i sex...

Post autor: Vivaldi_V1 »

A co do tych feromonów to one naprawde działają
Bo w kilku sklepach widziałem już takie dezodoranty foromonowe ale czy one naprawde działają????
ZooM
Młody rozbrykany
Posty: 282
Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz Village

Re: Perfumy i sex...

Post autor: ZooM »

nie, przeczytaj co wyżej napisałem
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...

Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
JaGaKi
Człowiek czynu
Posty: 1257
Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
Lokalizacja: Nowa Huta:)

Re: Perfumy i sex...

Post autor: JaGaKi »

Chyba żeby uwierzyć w feromony to trzeba być naprawde bardzo zdesperowanym/zdesperowaną :P Ja jakoś nigdy nie chciałbym ich używać (chociaż malo się dziewuch mną interesuje)
Ostatnio zmieniony 26.09.2006, 08:40 przez JaGaKi, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
ZooM
Młody rozbrykany
Posty: 282
Rejestracja: 25.07.2006, 17:35
Lokalizacja: Bydgoszcz Village

Re: Perfumy i sex...

Post autor: ZooM »

Jedyne na co mogą na pewno wpłynąć to nasza pasyhika, jeśli pójdziemy do klubu pewni, że teraz każda, nawet najlepsza kobieta będzie nasza to może zdziałać cuda i na prawde ona może się dać poderwać. Chodzi tu głównie o pewność siebie i uczucie pewnego sukcesu, które na prawde pomagają.
Nie ma niewinnych, są tylko źle przesłuchani...

Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż kochanym za to kim się nie jest.
szuman
Młody aktywny
Posty: 30
Rejestracja: 23.09.2006, 03:42

Re: Perfumy i sex...

Post autor: szuman »

gdzies wyczytalem, ze czlowiek wydziela naturalne, pelnowartosciowe feromony po kilkunastu dniach, z czego mozna wyciagnac taki wniosek, ze jesli nie bedziemy sie myc przed jakies dwa tygodnie, to bedziemy niezwykle pociagąjcy :lol: jest chętny to sprawdzić? :wink:
ODPOWIEDZ