[Jazda Konna]

[PLAGIATT]

hiihihih mam pytanko jezdzi ktoś konno ??? albo interesuje się tym zwierzęciem ????? (bez skojarzeń)

[emailowiec]

Na mojej ulicy jest stadnina koni i często tam bywam
Co jakis czas są tam zawody (wstęp wolny) Jak ktoś chce to zapraszam!

[Roshowa]

ja rzadko ale jeżdzę troszke konno Ale tylko w wakacje i to krótko ..... ale ogółem spoxik =)

[Drako]

nie jezdze konno najwyzej ujezdża ... hmm no yy tak mni sie no .. ok ale do rzeczy niedaleko okolo 2 km od mojego domu jest stadnina i jak tamedy ie to tylko z maska bo chyba nikt tam nie sprząta

[vareldar]

Ja jezdze ale to juz wiesz

[Patryk007]

Niestety, ja nie jeżdzę konno, ale konia już widziałem na żywo....

[Shirya]

Jazda konna nie jest moją pasją, ale lubię sobie na koniku pobrykać. Stadninę koni mam 6 km od domu także nie jest to zbyt duza odległość, teraz bywam raz na dwa miesiące bo na częstrze bywanie tam nie mam czasu. Kiedy chodziłam do LO bywałam stosunkowo często bo jest to własnośc pani wice dyrektor i czasem robiliśmy sobie w staninie spotkania samorządu szkolnego- przyjemne z pożytecznym
W zasadzie moje pierwsze zabawy z końmi sięgają mojego wczesnego dzieciństwa bo mój dziadek hodował kilka koni i pozwalał nam czasem na nich pojeździć... ale za to musieliśmy je czyścić i karmić co jednak było troszkę niebezpieczne bo konie czasami nietolerowały towarzystwa maluchów

[Malamarshall]

ja juz zdazylam spasc z konia.
To ylo na mazurach. Siodlo sie przekrecilo i zlecialam a kon jak szalony pobiegl, przeskoczyl przez jakies deski i potem zatrzymal sie na ogrodzeniu. Dzieki Bogu moje nogi nie zostala w strzemionach i zostalam tam gdzie upadlam... (uufff....)
No i tylko w nocy nie moglam spac bo mnie kregoslup bolal.... a tak to ok

[toffunia]

hejhej! Konno jeżdze juz od 10 lat (mam 17) i poprostu kocham te zwierzątka!!! MIło, ze nie jestem sama
Pozdrofki

[aniapakero]

koooooooooooooooooocham konie!
jezdze raz lub dwa razy w tygodniu. Probuje mojego tate namowic aby mi dal co miesiac 400 zlotych na konia (moim marzeniem jest miec wlasnego), ale jakims dziwnym trafem nie chce sie zgodzic
Ale ja sie nie poddaje! Ja nawet lubie czyscic konie, choc ostatnio przy tej czynnosci dostalam kopa w udo.

[PLAGIATT]

no to witam wszystkich którzy jerdza konno:) moze kiedys sie robi maly zlocik na konikach hihihih

[bober]

Iiiiiihahahahaaaaaaaa wszyscy lubią sobie pobrykac od czasu do czasu ;>
Więc czemu nie ;P

[SUENO]

JAZDA KONNA JEST WSPANIAŁYM DOZNANIEM. jEST TAKA WOLNA....JA NIESTETY NIE MOGĘ JUŻ JEŹDŹIĆ KONNO, JESTEM UCZULONA NA SIERŚĆ TEGO ZWIERZAKA ( BUUUUUUUU

[Montana]

Ja konno kiedys probowalam jezdzic, ale jakos nic z tego nie wyszlo, ale jak ktos juz wyzej napisal--- widzialam pare razy w zyciu konia "na zywo"

[Psychol]

Ja jak miałem 8 lat to z kucyka spadłem na głoofe i od tego czasu mam jakiś niedo albo nadrozwooj...

[SkaTe_GirL]

Yo ]] Ja se trenowalam 8 lat jazde konna i bylo z*j*b*s*c*e Wolny czas spedzalam w stadninie, ktora jest pod moim miastem. Niestety w roku 2002 zjebala* sie z konia i w wyniku tego zlamalam kolano.No okey kazdemu sie to przeciez moze zdarzyc po pol rocznej przerwie znow zaczelam jezdzic ale bol kolana tak mi dokuczal ze uUuuU. Mama niezapokojona znow zabrala mnie do chirurga i okazalo sie ze ponownie skrecialam te same kolano. No i wtedy lekarz kategorycznie mi zabronil uprawiania tego sportu. Mozecie sobie tylko wyobrazic jak ja cierpialam ;[[[[ 8 lat treningow na marne.Teraz juz nawet nie jezdze do tej stadniny bo by mi serce peklo. Wszyscy jezdza a ja sie moge tylko przygladac ;[[[[[

[Mirriam]

SkaTe_GirL wspolczuje ci bardzo! Ja rowniez jezdze konno, ale krocej niz ty bo dopiero od roku. Staram sie bywac w stadninie chociaz raz w miesiacu,wiem,ze to nieduzo na czestsze wizyty niestety nie mam czasu...
KONIE TO WSPANIALE ZWIERZETA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (bez skojarzen prosze... )

[SkaTe_GirL]

SkaTe_GirL wspolczuje ci bardzo!

Hehe Wielkie tHx!!

[PLAGIATT]

eeee.... no przeciez to nie az taki grozny sport.... hihhii

[bober]

Na wakacjach zabrałem siostry dzieciaki i pojechałem z nimi na pobliską stadninę... ale kicha!!! 10zeta za 15 minut i to w takim zamkniętym pomieszczeniu, troche przypominającym cyrkową arene, o średnicy może 8 metrów. Właścicielka jak się pytałem to mówiła, że przez owady w środku trzeba jeździć - mnie to jakoś nie przekonuje. W prawdzie dzieci miały radoche, bo sobie pojeździły, ale ja bym się w życiu na to nie zapisał. To troche jak przechadzka po skurczonym więziennym dziedzińcu, urządzana przez ułomne towarzystwo...