Wyznacz najmniejszą wartość funkcji...

Spędzamy w niej (albo powinniśmy spędzać) sporą cześć swojego życia. Jak w niej przetrwać i zostać sobą? Jak radzić sobie z codziennymi szkolnymi wymogami? Jak uniknąć najgorszych katuszy? Co interesującego dzieje się u Was w szkole, a z czym nie możecie wytrzymać?
ODPOWIEDZ
NIGGA88
Młody aktywny
Posty: 3
Rejestracja: 01.03.2006, 18:51

Wyznacz najmniejszą wartość funkcji...

Post autor: NIGGA88 »

Cześć!
Mam problem z zadaniem, może znajdzie się osoba chętna i naprowadzi mnie krok po kroku, będę bardzo wdzięczna:P

Wyznacz najmniejszą wartość funkcji:
x= 6x2 - 2x + 1

Doprowadziłam do postaci kanonicznej i wyszło mi:
6(x - 1/6)2 + 5/6

I nie wiem co zrobić dalej:/ proszę o pomoc.

P.S. tam gdzie jest napisane "6x2" to ta 2 oznacza- do kwadratu;)
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Wyznacz najmniejszą wartość funkcji...

Post autor: stefan »

yyyy....

a po co postać kanoniczna?

mając daną funkcję:

1. liczysz pierwszą pochodną,
2. przyrównujesz ją do zera,
3. znajdujesz x, dla którego wartośc jest najmniejsza,
4. obliczasz tę wartość.

czyli:
Obrazek
dayus
Młody aktywny
Posty: 3
Rejestracja: 18.05.2006, 18:33

Re: Wyznacz najmniejszą wartość funkcji...

Post autor: dayus »

Moglby ktos rozwinac 2 linijke w zalaczonym obrazku,bo nie bardzo kapuje, o co chodzi.
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Wyznacz najmniejszą wartość funkcji...

Post autor: stefan »

dayus pisze:Moglby ktos rozwinac 2 linijke w zalaczonym obrazku,bo nie bardzo kapuje, o co chodzi.
nie czaję.

napisałem wszystko w poście.

w drugiej linii liczę pochodną po x i przyrównuję ją do zera - powtarzam się : )
dayus
Młody aktywny
Posty: 3
Rejestracja: 18.05.2006, 18:33

Re: Wyznacz najmniejszą wartość funkcji...

Post autor: dayus »

jak sie liczy pochodną...??

Juz sobie poradzilem z tym zadaniem,ale innym sposobem, a mianoiwicie...
u mnie parabola skierowana jest ku dołu,a wiec najmniejsza wartosc to f(x0),a najwieksza wartosc to f(a)
stefan
pogromca twarożków
Posty: 1380
Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Wyznacz najmniejszą wartość funkcji...

Post autor: stefan »

dla paraboli da się wyznaczyć tylko jedno z ekstremów (minimum lub maksimum, zależnie od wartości 'a') - chyba, że mówimy o zadanym przedziale.

jeśli rozpatrujesz całą funkcję, to to co napisałeś jest błędne.

jak się liczy pochodną? no bez przesady - poszukaj : )
melOn
Cicha wOda z bąbelkami
Posty: 1476
Rejestracja: 31.12.2005, 09:48
Lokalizacja: phi

Re: Wyznacz najmniejszą wartość funkcji...

Post autor: melOn »

stefan pisze:jak się liczy pochodną? no bez przesady - poszukaj : )
eee patrząc na ten temat to stwierdzam, że z forum robi się miejsce dla odrobienia prac/y domowych/ej ;| zamiast pomyśleć to 'niech lepiej ktoś zrobił za mnie' ;|

;/;/
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wyznacz najmniejszą wartość funkcji...

Post autor: Anuś »

x= 6x2 - 2x + 1

to masz delte mniejsza od zero (-20)
wiec ramiona paraboli skierowane w gore, a wierzcholek ponad osia ox
wiec wspolrzedne wierzcholka to najmniejsza wartosc...
a wspolrzedne wierzcholka to ze wzorow
p=-b/2a
q=-delta/4a

i chyba tyle jak sie pochodnej nie umie jeszcze:)
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
dayus
Młody aktywny
Posty: 3
Rejestracja: 18.05.2006, 18:33

Re: Wyznacz najmniejszą wartość funkcji...

Post autor: dayus »

skierowanie ramion zalezy od "a",a nie wartosci "delty"
Anuś
Prawie autorytet
Posty: 3140
Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wyznacz najmniejszą wartość funkcji...

Post autor: Anuś »

tak, wiem.
ale a=6 wiec ramiona w gore ;p
a ze delta ujemna to nie przecina osi ox
o to mi chodzili, no i w wierzcholku dzieku temu najmniejsza wartosc ;]
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
ODPOWIEDZ