Mam wrazenie ze nikt mnie nie lubi oprocz oczywiscie rodziny a jesli to krotko a potem mnie wykorzystuje i obgaduje za plecami wyśmiewa się, robią mi psikusy , w klasie tez sie ze mnie naijaja moze dlatego ze nie jestem za piekna ale jednoczesnie jest wiele brzydszych dziewczyn w szkole i nie maja tak jak ja , Moze jest to spowodowane moją nieś
ialoscia ,brakiem pewnosci siebie , jestem malo gnergiczna i uwazam ze jestem beznadziejna mam za niska samoocene chcialam dodac ze mam 16 ponad lat i nie mialam chlopaka bo nikt mnie nie chce a przeciez sama sie nie bede narzucac Co powinnam zrobic w takiej sytuacji , PBArdzo prosze o pomoc moze ktos z was ma podobny problem ??
Samotnosc:(
-
- Tuningowiec
- Posty: 3122
- Rejestracja: 28.02.2004, 23:44
- Lokalizacja: 51°47'N 19°27'E
Re: Samotnosc:(
powiem Ci tak, nie przejmuj się tym co mówią inni a przede wszystkim postaraj się być bardziej śmiała, to powinno pomóc. I 3maj się zawsze może być gorzej!
Ford Mondeo mk1 Ghia RS1800 115KM
-
- Młody aktywny
- Posty: 11
- Rejestracja: 28.12.2007, 17:51
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Samotnosc:(
przede wszystkim sama musisz znac swoja wartosc. Zobacz ile rzeczy naprawde ci wychodzi i w czym jestes dobra. Nie ma ludzi idealnych . Kazdy ma jakies swoje kompleksy i jesli bedziesz je traktowac z dystansem i inni to zobacza to na pewno sie do ciebei przekonaja. Poza zapytaj sie sama siebie tak szczerze czy naprawde ci super "znajomi" z klasy sa ci niezbedni? Naucz sie zartowac sama z siebie i nie bierz wszystkiego na serio, badz samodzielna a kumple sami sie znajda przeciez nie wszyscy na tej plnecie sa wredni prawda?:) mowie Ci z wlasnego doswiadczenia. Ja w swojej klasie (3gimn) tez nie mam zadnej przyjaciolkie tylko kolezanki na ktore tez liczyc zbytnio nie moge.... mialam przyjaciela ale zakochal sie ja go nie chcialam i niestety nieskonczylo sie hapy endem no ale coz jakos sobie radze glowa do gory!