milosc..
-
- Młody aktywny
- Posty: 64
- Rejestracja: 27.08.2007, 09:13
milosc..
czy uwazacie ze prawdziwa milosc nigdy sie nie konczy ?
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2074
- Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
- Płeć: kobieta
Re: milosc..
sama miłość nie ale niektóre jej elementy słabną albo zanikają...
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1257
- Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
- Lokalizacja: Nowa Huta:)
Re: milosc..
Ojjj - kończy się. Nic nie jest wieczne, religia, świat, cywilizacja ludzka, my czy też miłość - wszystko przemija.
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
-
- Szalony pismak
- Posty: 738
- Rejestracja: 17.06.2006, 08:49
- Lokalizacja: Krzeszowice
Re: milosc..
A ja będę polemizować - miłość po to jest miłością, żeby trwała wiecznie! oczywiście ta prawdziwa wiadomo, nie będzie to wieczne zakochanie/euforia, ale miłość, ta prawdziwa, nie ma prawa się skończyć!
Oczywiście - rozbijemy się tu o kwestię "co to jest miłość" - wszystko zależy od tego jak ją zdefiniujemy, ale w moim słowniku miłość nie łączy się ze słowem "koniec"
Oczywiście - rozbijemy się tu o kwestię "co to jest miłość" - wszystko zależy od tego jak ją zdefiniujemy, ale w moim słowniku miłość nie łączy się ze słowem "koniec"
"Kto na drodze swego życia zapalił choćby jeden promyk nadziei dla pogrążonego w czarnej godzinie, ten nie żył daremnie"
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2074
- Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
- Płeć: kobieta
Re: milosc..
ważne pytanie zadałaś czarownica333, ja rozumie miłość jako postawę wobec drugiego człowieka, postawa ta dzieli sie na trzy składniki: zaangażowanie ( zobowiązanie jak np. przysięga małżeńska), intymność ( wymiana myśli, emocji, uczuć, dogadywanie sie po prostu) i namiętność ( czyli sprawy łóżkowe)... namiętność po około dwóch latach słabnie stąd kryzysy i raczej już za dużo nie rośnie, intymność słabnie cały czas ale powoli, a zaangażowanie to spada to znowu rośnie ale na pewno sie nie kończy.... jeśli nie ma któregoś składnika to nie ma miłości... ale jeśli jest wszystko to samo z siebie sie nie skończy
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1257
- Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
- Lokalizacja: Nowa Huta:)
Re: milosc..
Widzę, że ktoś czytał "Teorię miłości Sternberga" Oj Martuśka - przynajmniej mów, że to nie Twoja własna tez
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
-
- Młody aktywny
- Posty: 64
- Rejestracja: 27.08.2007, 09:13
Re: milosc..
tak.. ale... czy jesli sie kogos kocha to to uczucie nie pozostaje w naszych sercach na zawsze? Nie stra sie o ta osobe zawsze? chce zeby jej bylo zawsze przy nas dobrze ?
[ Dodano: 22.01.2008, 08:18 ]
[ Dodano: 22.01.2008, 08:18 ]
chodzi Ci o miloc ktora konczy sie wraz z odejsciem dwojga ludzi ? :pJaGaKi pisze:Ojjj - kończy się. Nic nie jest wieczne, religia, świat, cywilizacja ludzka, my czy też miłość - wszystko przemija.
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1257
- Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
- Lokalizacja: Nowa Huta:)
Re: milosc..
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2074
- Rejestracja: 28.03.2007, 23:01
- Płeć: kobieta
Re: milosc..
nie czytałam tej książki, nie mam o niej pojęcia... ale mówisz JaGaKi ze tam tak jest? to może sie skusze i przeczytam... a ta teoria to zupełnie inne źródło ma
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 245
- Rejestracja: 07.12.2006, 23:25
- Lokalizacja: Radom
Re: milosc..
To czy milośc się kończy czy nie zalezy według mnie od tch, którzy się kochają. Od tego ile są w stanie zrobić dla miłości, od ich postaw, zachowań, charakteru.
Robek