Zupeeełny off... Mili sie hajtnęła a teraz jest Mamą ;)

[Martuśka]

Nie no Mili spokojnie jak dowiemy sie nawet tydzień po porodzie czy dwa to jakoś przeżyjemy:P podejrzewam ze głowy do tego nie będziesz miała jak Nelcia zacznie pchać sie na nasz świat:) jakoś pewnie łańcuszkiem wiadomość pójdzie

Mili a już torba spakowana? stoi gotowa do wyjścia jak poród sie zacznie? żeby potem Cię Mąż nie pakował jak zaczniesz rodzić:P

[=MiLi=]

Zgadza się, ale od dnia po terminie wyznaczonym przez lekarza trzeba leżeć w szpitalu, bo robią ktg i sprawdzają czystość wód. Lekarz, który da pacjentce skierowanie do szpitala na kilka dni po terminie to bardzo nieodpowiedzialna osoba, bo nieraz już kobieta nie ma po co przychodzić... Ja mam nadzieję jednak, ze Mysza się wyrobi do 2 lipca

Torba spakowana już od dwóch miesięcy chyba jak wychodzimy gdzieś na dłużej zabieramy ją ze sobą do autka - nigdy nie wiadomo kiedy będzie potrzebna

[Martuśka]

Też myślę, że sie wyrobi:)

no a do dwóch tygodni po terminie już sztucznie wywołują poród to chyba lepiej jest urodzić w terminie

A Mąż będzie przy porodzie? nie wiem czy o tym była mowa ale nie kojarzę

[=MiLi=]

Ale 2 tygodnie po terminie wyznaczonym przez lekarza to jeszcze termin
tylko nie jest za dobrze dla dziecka jak tak długo siedzi

Oczywiście, że będzie dostałam zakaz rodzenia bez Niego

[aguśka]

no to Mili musisz się przystosować do zakazu męża dobrze, że chociaż masz jakiś konktetny termin wyznaczony, bo moja siostra nie miała, jeden lekarz powiedział jej na 7 stycznia, a jak pojechała do kliniki na badania to powiedzieli jej, że 17 a urodziła w terminie 3 stycznia ( przez cesarkę, bo wody jej odeszły a nie czuła skurczów, nawet po zastrzykach i kroplówkach, bo gdyby czuła skurcze to urodziłaby jeszcze w starym roku bo 31 grudnia na badaniach wychodziły jej regularne skurcze porodowe )

[Centi66691]

A no jak coś to daj znać powiadomię naszą wspaniałą Strefową rodzinkę

[=MiLi=]

Wiesz co? tak naprawdę to różnie to bywa Termin wpisany w kartę mam 3lipca, ale źle wyliczyła i powinno być 2 lipca z 2. USG wychodzi chyba 4 lipca, a z ostatniego między 10 a 15 lipca

[agatha2]

bo precyzyjnie chyba nie da się ustalić terminu...
niby po podaniu ostatniej miesiączki, albo po ustaleniu terminu zapłodnienia...
po określeniu długości ciemieniowo-siedzeniowej...
ale i tak zawsze piszą "około"
Trzymam kciuki

[=MiLi=]

Dokładnie, datę liczą od pierwszego dnia ostatniej miesiączki, ale wiadomo, że każdy ma inny cykl - zwłaszcza my z naszym PCO... i różnie wypada owulacja, a więc i zapłodnienie... nie da się stwierdzić kiedy nastąpiło... a na USG dzidzia dziedziczy cechy Rodziców, więc może być duża albo mała i rozwija się w swoim tempie - nasza jest drobna i stąd ten 10-15 lipca

Pan Doktor powiedział, że tylko 4% kobiet rodzi w wyznaczonym terminie

Przydadzą się

[Centi66691]

T co na razie każdy obstawił czerwiec??

[Linka]

T co na razie każdy obstawił czerwiec??

nie ;p ja i Gosiaczek dałyśmy lipiec ;p

Pan Doktor powiedział, że tylko 4% kobiet rodzi w wyznaczonym terminie

to moja mama poszalała, bo ja wyszłam co do dnia co śmieszniejsze, i tak nie była wcale na to przygotwana

[=MiLi=]

Moja Teściowa i moja Babcia też urodziły w terminie

No i po chrzcinach... na szczęście... ;P moim zdaniem to głupota robić takie duże chrzciny w knajpie, 40 osób... to nie wesele my zrobimy normalne chrzciny dla najbliższych - My, Rodzice, Dziadkowie, Rodzeństwo i Chrzestni Nelki i styknie

[Paweł]

(...) my zrobimy normalne chrzciny dla najbliższych - My, Rodzice, Dziadkowie, Rodzeństwo i Chrzestni Nelki i styknie

...i tak wyjdzie ~38 osób

[=MiLi=]

Hehe bez przesady a z resztą chodzi o podejście - nie zamierzam całej rodziny spraszać od razu

[Martuśka]

moja mama urodziła moja siostre w terminie a mnie i brata dwa tyg po terminie a nawet dłużej:P

no to Mili zgodnie z moim typem daty rodzisz dziś:P

[=MiLi=]

Na razie nic nie zapowiada aby stało się to właśnie dziś organizm daje znaki, ale konkretnej daty nie podaje

Wyliczyłam ilość osób na chrzcie - wyszło mi maks 22
Ale zanim chrzest się odbędzie... może w czerwcu przyszłego roku...

[Anuś]

Kiedy?!;>
dlaczego tak pozno?

[Centi66691]

Heh 22 osoby to też nie mało ale to najbliższa rodzina.

[Martuśka]

bardzo późno te chrzciny, roczne dziecko to bardziej marudne itd jest, a jak ma te dwa miesiace to chociaż prześpi msze i nie ma problemu.... ale w sumie jak komu wygodnie, nie ważne kiedy, ważne ze bedzie miało chrzest z reszto finansowo młodzi rodzice muszą troche dojśc do siebie bo dziecko to spory wydatek przecież, na początku jak i potem...


byłam dzis na rozmowie w sprawie pracy:) miałabym opiekowac sie 19 miesięczną Hanią:) fajny dzieciaczek - żywiołowy i sympatyczny:P podała mi rękę a na odchodne zrobiła "papa" cały czas się kręciła koło mnie i cos chciała:P bede jeszcze dziś wiedziała czy mam tą prace:P chociaż troche sie boje bo nigdy nie zajmowałam sie takim dzickiem zawodowo ale mysle że jakby cos to dam rade:)

[=MiLi=]

A po co wcześniej? właśnie kilkumiesięczne dzieciaczki są marudne, bo to ząbkują a to co innego... a takie roczne już można bez problemu zainteresować Ja miałam chrzest jak miałam 1,5 miesiąca... Poza tym chciałabym jakoś dojśc do siebie a nie jak zombie dziecko podawać z podkrążonymi oczami.

Chociaż jeśli mam być szczera na dobrą sprawę nie podawałabym dziecka do chrztu wcale - niech sobie samo wybierze religię... albo chociaż żeby pamiętało swój chrzest - ja np zazdroszczę Znajomym, którzy mieli np 5 lat w czasie chrztu i pamiętają uroczystość Ale już... nie będę taka.. może mi się odmieni, ale jak na dzień dzisiejszy rozmawialiśmy to czerwiec przyszłego roku wydaje się najfajniejszy i najbardziej realny.

Szczerze mówiąc dziwię się, ze uważacie, ze to późno - większość moich znajomych Mam chrzci dzieci właśnie w okolicach roczku. Te chrzczące młodsze dzieci są w mniejszości.

Pewnie, że dasz Najważniejsze to poświęcić dziecku uwagę