
Mam wrażenie, a wręcz jestem pewien, że przestałem być dla niej atrakcyjny.
Na naszych spotkaniach, które odbywają się dość czesto, czasem nawet do 6razy w tygodniu po 4 godziny, lubimy robić różne czułe rzeczy.
Najpierw rozmawiamy, a potem zaczyna się robić miło.
Całujemy się i dotykamy, pozwala mi nawet dotykać jej piersi. Od 2 lat nie mielismy w tej materii problemów. Ale niestety Ona, nagle co spotkanie mówi, że nie ma ochoty i że chce ze mną porozmawiać. Tak więc, aby jej nie urazić oraz z czystej miłości, którą do niej czuje, zawsze pytam o co chodzi, ale ona zawsze wtedy zaczyna mówić o szkole.
Nie mam wątpliwości że kocha tylko mnie i że nie ma nikogo na boku, ale martwi mnie to że już od ponad 5 tygodni nie dała oznaki wskazującej na jej popęd cielesny do mnie.
Wiem że kobiety czasem mają tak, że po prostu nie chcą, lub mają okres, ale zawsze mi o tym mówiła, a teraz nie chce w ogóle i nawet nie mówi mi dlaczego

Proszę powiedzcie co to oznacza?
