Kochać czy zapomnieć?

Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
ODPOWIEDZ
kosa248
Młody aktywny
Posty: 3
Rejestracja: 25.10.2008, 01:33

Kochać czy zapomnieć?

Post autor: kosa248 »

Cześć wszystkim.
Mam problem.
Gdy poszedłem do gimnazjum, poznałem jedną dziewczyne. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Miałem wtedy zaledwie 13 lat, ale tak naprawde było.
Około 2 miesiące po tym, jak się w niej zakochałem, postanowiłem powiedzieć jej o swoich uczuciach. A ona odpowiedziała mi, żebym nie robił sobie nadziei, bo ma już chłopaka.
Ten jej chłopak to gość z mojej klasy. Chyba nie zdołam powiedzieć o nim nic pozytywnego. Same negatywy. Nie obchodziła go szkoła, myślał tylko o tym, żeby zdać i skąd wziąć papierosy, wino lub piwo. Taki typowy cwaniaczek. Bo myśli sobie: ach jaki ja jestem naj bo pije i pale a to jest teraz cool. A w głowie niczego mądrego.
Przez rok nic się nie zmieniło. Ona miała chłopaka, a ja nadal ją kochałem. Lecz po roku ona zerwała ze swym chłopakiem, po to by... za kilka dni znaleźć sobie drugiego chłopaka... Wtedy zrozumiałem, że tak naprawde to ona nie ma pojęcia, czym jest miłość.
Ten jej drugi chłopak nie różnił się zbytnio od poprzedniego. Wiedziałem, że to nie jest prawdziwa miłość, i że prędzej czy później to się skończy.
Przez kolejny rok nic się nie zmieniło. Ona spotykała się ze swoicm chłopakiem, a ja wciąż ją kochałem. Lecz mniej wiecej po roku, czyli nie wcześniej niż miesiąc temu, ta dziewczyna zerwała z tym chłopakiem. Moje przewidywania się sprawdziły. Jednak wczoraj sie dowiedziałem, że ona ma kolejnego chłopaka i twierdzi, że go kocha. On zresztą też, chociaż z tydzień temu znał ją tylko z widzenia. Normalnie jakaś paranoja!
Jak to jest, że dziewczyna mądra, inteligentna, i na pozór dojrzała, zmienia chłopaków jak rękawiczki a na dodatek spotyka sie z takimi palantami że szok! Bo ona naprawde jest dobrą i porządną dziewczyną tylko że jesli chodzi o chłopaków to zadaje sie z takimi oszołomami.
My jesteśmy przyjaciółmi, dobrymi przyjaciółmi. Dobrze nam się rozmawia ze sobą. Ja mogę liczyć na nią, a ona zawsze może liczyć na mnie. Bo nie przypominam sobie, żebym nie zrobił czegoś, o co ona mnie poprosiła. Ale brakuje czegoś co by sprawiło, że ona by coś do mnie poczuła. Gdybym powygłupiał sie troche, zwrócił na siebie uwagę, miałbym pewnie większe szanse. Ale ja taki nie jestem. Nie będę się zmieniał.
Mi sie wydaje, że z biegiem czasu ona wydorośleje, zacznie traktować życie poważnie, przestanie się nim bawić i może doceni moją miłość. Mam taką nadzieję...
A wy co o tym sądzicie? Czy jest sens czekać, czy spróbować zapomnieć? Problem w tym, że z tym zapomnieniem to nie takie proste. Co wy zrobilibyście na moim mimejscu?
aguśka
Człowiek czynu
Posty: 1108
Rejestracja: 14.07.2007, 14:33
Płeć: kobieta

Re: Kochać czy zapomnieć?

Post autor: aguśka »

Niestety chyba musisz dać sobie spokój bo: po pierwsze z tego co piszesz to nie jesteś w jej typie, ona woli nierozgarniętych i dziecinnych chuliganów, a Ty przecież taki nie jesteś i tu dla Ciebie plus, po drugie sam stwierdziłeś że zmienia chłopaków jak rękawiczki, co może świadczyc o tym że jeśli nawet będziecie razem to za jakiś czas zerwie i z Tobą i Cię tym naprawdę bardzo skrzywdzi. I dlatego myslę że nie masz co marnować na nią czasu i rozejrzyj sie za jakąs inna fajną laska, wtedy szybciej zapomnisz o tej i być może będzesz naprawdę szczęsliwy. Życze powodzenia :)
"Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. Bywaja takie rozmowy własne lub zaszłyszane, które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. Nie możemy ich przewidzieć. Nie możemy się na nie przygotować. Czyhaja gdzieś na nas zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności.."
"Hera moja miłość"
ODPOWIEDZ