Nie wiem czy to ja tylko tak mam czy Wy tez ..
O wszystko sie czepiaja .. Co rusze palcem to jakis problem maja ...

A wy mieliscie/macie takie problemy ???
Jesli tak to piszcie ... Jesli nie to .. tez piszcie ..
Dzieki Bardzo ...





... No wlasnie o to chodzi ...Martuśka pisze: Chyba, że czepiają sie o to, że źle pościeliłaś łóżko albo obrazek wisi krzywo na ścianie albo, że trzeci dzień z rzędu pada deszcz - wtedy to na prawdę sie czepiają o wszystko...
zazwyczaj ludzie adoptują dzieci wtedy gdy nie mają swoich itp. a skoro tak jest to znaczy że bardzo pragną tego dziecka, że na nie czekają ( w końcu nikt nie adoptuje dziecka, którego nie chce) więc to czy dziecko jest adoptowane czy nie, nie ma żadnego najmniejszego wpływu na miłość rodzica. A mamie się nie dziw, bo każda mama chciałaby mieć dobry kontakt ze swoim dzieckiem. Jesteś jeszcze młoda i może nie wszystko rozumiesz co do Ciebie piszemy, ale w pełni to zrozumiesz ,gdy będziesz miała swoje dzieci i gdy poczujesz, że nie jesteś im potrzebana i że kompletnie nie wiesz co się z nimi dzieje...Sonciaa pisze:
... No wlasnie o to chodzi ...
Teraz zas poszlo o to ze sie malo do niej odzywam ... nie no zaraz padneeeee
Po co mam do niej sie odzywac jak odrazu klotnia gwarantowana ...
A tak pozatym to zawsze malo gadalam .. chyba powinna to wiedziec jak cale zycie sie mna "opiekowala" .... Jako dziecko sie zastanawialam czy jestem adoptowana .. Bo normalnie zeby sie tak zachowywac - jeszcze do swojego dziecka ..