Hej wszystkim!
Robi się cieplutko, postanowiłam nauczyć się jeździć na rolkach. trochę mi głupio, bo już 7letnie dzieci potrafią, a ja nie, ale jakoś tak wyszło... dziś nawet próbowałam jeździć, wyszperałam rolki i tylko raz zaliczyłam glebę, zmęczyłam się jak po maratonie, ale jestem szczęśliwa niemniej jednak i tak ruszam się jak łamaga :/ macie może jakieś rady do nauki jeżdżenia?
Byłam na łyżwach w sumie ze 3 razy w życiu. ale na łyżwach ma się przynajmniej równą nawierzchnie, bo na rolkach co chwila są wysokie krawężniki, styki płytek i takie tam, ewentualnie krzywizny ścieżek rowerowych. Byle do wiosny... (dalej nie umiem jeździć, dalej będę próbować)
Ćwiczenia czynią mistrza i na pewno się kiedyś uda opanować płynną jazdę. Z mojego punktu widzenia łyżwy są łatwiejsze niż rolki. Sam chcę się nauczyć, jednakże boję się o kontuzję nogi, bo już kiedyś jedną miałem ostatnio grając w piłkę.