Jaką drogę edukacji wybrać? (j. angielski)

[Camille]

Witam, mam duży problem z wyborem odpowiedniej drogi edukacji. Mój angielski jest na dobrym poziomie, ale w przyszłości chciałabym nim władać biegle, dlatego muszę zacząć się przygotowywać do tego już teraz. Poza tym chciałabym studiować amerykanistykę lub język i literaturę angielską na uniwersytecie w Stanach Zjednoczonych. Czy ktoś obeznany w temacie mógłby wyrazić opinię na temat moich planów?
1. Liceum polskie + kursy języka angielskiego, dodatkowe zajęcia + zdanie FCE i/lub SAT
2. Liceum polskie + kursy języka angielskiego, dodatkowe zajęcia + zdanie FCE i/lub SAT + rok na wymianie w USA
3. Klasa IB z maturą międzynarodową (jest np. w Kielcach, jestem z Krakowa), gdzie 1 rok - nauka normalna, lecz dużo angielskiego, pozostałe dwa lata - wszystkie przedmioty po angielsku. Matura międzynarodowa jest uznawana w większości uniwersytetów na świecie
4. Liceum w USA (ale z tym byłby kłopot, choć nie ukrywam że to moje marzenie)
5. Liceum w UK (j.w.)
Byłabym wdzięczna podpowiedzi

[Paweł]

ja najpierw poleciłbym Ci skończenie szkoły w Polsce, a dopiero później studia za granicą. Co jak co, ale uważam, że Polska podstawa jest najlepsza. Może i program jest przeciążony i nie jest idealny, ale + studia w USA lub GB to chyba moim zdaniem najlepsza opcja.

[agniesia16]

ja tez na twoim miejscu wybralabym szkole w polsce, a dopiero potem studia w usa

[Kamilka]

jak wyżej. Szkoła w Polsce + intensywnie angielski (nie tylko kursy, ale ucz się też we własnym zakresie - filmy po angielsku, książki itp.). Zajęcia w szkole po angielsku może pomogą Ci nauczyć się słownictwa, ale kiedy pojedziesz np. do Anglii zobaczysz że tam ten angielski i tak brzmi zupełnie inaczej niż w szkole

[rogata]

i co ostatecznie wybrałaś?

[Camille]

Dziękuję za odpowiedzi

Dostałam się do liceum językowego do klasy z wykładowym angielskim, gdzie mam rozszerzony język i historię, geografię i biologię po angielsku. Zrezygnowałam z zamiaru zdawania FCE, lepsze byłoby CAE, ale do tego musiałabym się jeszcze trochę podszkolić. Czytałam dużo o studiach w Stanach i zamierzam robić wszystko w tym kierunku. Zapiszę się prawdopodobnie na jakiś kurs językowy na poziomie B2-C1. Filmy już staram się oglądać po angielsku i dużo rozumiem Dodatkowo muszę udzielać się społecznie (schroniska, organizacja szkolnych imprez, Czerwony Krzyż, Amnesty International itp), bo przy rekrutacji na studia to też jest bardzo ważne.

[rogata]

świetnie oby ci się udało ja tam nie uważam się za jakąś poliglotkę, ale mój poziom to B2, więc ty możesz pomyśleć nawet nad C2. fajne są też konwersacje z native speakerami jestem pod wrażeniem, że 3 lata przed studiami już zaczynasz o tym myśleć. pozdrawiam i 3mam kciuki

[ilona33]

ja na Twoim miejscu, skonczylabym LO w Polsce, + kursy i po drodze zdanie FCe. Potem studia filologiczne a podczas wakacji, które na studiach trwają 3 miesiące, możesz jeździć na staże albo do pracy do USA czy do Anglii. Poznasz ludzi, i może nawet uda Ci się tam skonczyc szkołę albo zacząć karierę zawodową. Jak narazie przed Tobą LO więc ucz się angielskiego. Mnie ostatnio wpadła do rąk książka "kasia uczy angielskiego" - gramatyka wytłumaczona w super sposób. jeżeli masz jeszcze jakieś niedociągnięcia z gramatyki to polecam tę książkę. a jeśli nie - to zdawać FCe i do roboty w każdym razie powodzenia!

[mitrasik]

Jak masz zaparcie, by uczyć się angielskiego to uda Ci się, poza tym jeżeli masz w szkole tyle zajęć w tym języku to myślę iż nie będziesz miała problemu ze zdaniem C1, tylko pamiętaj o nauce samemu i osłuchaniu się z językiem np. w filmach. To bardzo pomaga. Jeżeli chodzi o C2 to przyznam szczerze, że już jest dosyć trudny egzamin. Trzeba znać język na prawie 100%, ale wszystko przed Tobą

[Alicja09]

A tak przy okazji, czy znacie w Europie angielskojęzyczne uniwersytety godne polecenia?

Powiem Wam szczerze, że strasznie kusi mnie wyjazd za granicę na studia.
W naszym kraju, może i jest nauka na wysokim poziomie ale co z tego, jak po studiach trzeba mieć dużo szczęścia albo dobre znajomości aby otrzymać dobrą pracę.

[pawelcio]

Jeśli chciałbym biegle mówić po angielsku, to godna polecenia jest taka nauka angielskiego. Intensywny kurs mówienia tylko po angielsku z native speakerami. Zero języka polskiego. Ćwiczysz takie sytuacje życiowe, jakie będą ci potrzebne. O wiele więcej wyniesiesz z takiego kursu, niż miałbyś znowu wkuwać słówka.

[Czasem]

A do określenia sytuacji jakie będą mi potrzebne wykorzystuje się szklaną kulę?

[Alicja09]

A do określenia sytuacji jakie będą mi potrzebne wykorzystuje się szklaną kulę?

Ha ha....też się nad tym zastanawiałam

Chyba Pawelcio miał na myśli takie podstawowe zwroty i wyrażenia, jak zachować się np. na stacji, w sklepie,zapytać o drogę itd. No ae to akurat nie jest coś co skusiłoby mnie do zapisania się na taki kurs angielskiego. Uczą tego wszędzie i to już na podstawowym etapie nauki tego języka.

[lordkevin]

Dzięki za post ...

[waria60]

jestem już po studiach i w moim zawiedzie sytuacja zmieniła się całkowicie..... 5 lat temu wszystko było dobrze, prognozy jak najlepsze, a teraz weszła nowa ustawa i koniec - masowe zwolnienia...... nie da się tak wszystkiego zaplanować

[rita70]

nie ma dzisiaj jasnej drogi i tej pewności, że znajdzie się praca w zawodzie zaraz po studiach ;/ dlatego trzeba stawiać na umiejętności miękkie

[Alicja09]

nie ma dzisiaj jasnej drogi i tej pewności, że znajdzie się praca w zawodzie zaraz po studiach ;/ dlatego trzeba stawiać na umiejętności miękkie

.... i cały czas się dokształcać. Różnego typu kursy i szkolenia bardzo w tym pomogą. I prawdą jest to, że nie ma uniwersalnego zawodu po którym zawsze się znajdzie prace.

[angie90]

Jeśli chciałbym biegle mówić po angielsku, to godna polecenia jest taka nauka angielskiego. Intensywny kurs mówienia tylko po angielsku z native speakerami. Zero języka polskiego. Ćwiczysz takie sytuacje życiowe, jakie będą ci potrzebne. O wiele więcej wyniesiesz z takiego kursu, niż miałbyś znowu wkuwać słówka.

Zdecydowanie! Nativów można złapać na Skypie i sobie z nimi pogadać za darmo . A najlepiej to wyjechać na jakiś czas za granicę i wtedy nie ma wyboru - trzeba mówić!

[zaba]

Liceum polskie + kursy języka angielskiego, dodatkowe zajęcia + zdanie FCE i/lub SAT + rok na wymianie w USA

to wg mnie najlepszą ścieżka

[Rakieta]

Moim zdaniem można tez zrobić sobie certyfikaty a później zdecydować się na jakiś anglojęzyczny kierunek. Moja znajoma tak robiła, tylko nie kojarzę dokładnie nazwy kierunku, ale na pewno to była ta uczelnia http://www.wsb.pl/torun/kandydaci/studia-ii-stopnia ; ;. Była bardzo zadowolona no i co najważniejsze z pracą później nie miała żadnych problemów.