jak wytlumaczyc matce....??

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
ODPOWIEDZ
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: ::PiotreK:: »

niewiem jak wytlumaczyc matce 150 godzin nieusprawiedliwionych niedlugo zebranie wycha na pewno zagoni a ja niewiem jak zrobic zeby niedostac szlabanu na cale wakacje
a do tego uciekalem bez zadnego powodu wiec niemem nic na swoja obrone moze ktos ma jakis sposó*b ??????:(
PLAGIATT
Człowiek czynu
Posty: 1368
Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: PLAGIATT »

150godzin lol u mnie za 30h nie usprawiedliwonych masz wylot :P
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: bober »

Powiedz jej, ze jestes glupi, niemyslacy i nieodpowiedzialny smarkacz... i zeby sie z tym pogodziala. Jak na to zareaguje to nie wiem, ale przynajmniej bedziesz szczery!

btw: nie lubie jak ktos mowi 'matka', to brak szaczunku... ale przynajmniej nie napisales 'stara' ;/
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
Phantom
Prawie autorytet
Posty: 2298
Rejestracja: 28.03.2003, 16:38

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: Phantom »

No comment. 150 godzin :?: :shock:

Może zastosuj się do rad bobera, ale przy okazji dodaj, że się postarasz poprawisz (w tym wypadku, jak nie dotrzymasz obietnicy, to raczej będziesz kompletnie przegrany i tylko i wyłącznie ze swojej winy)
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: ::PiotreK:: »

nawet dobry pomysl
na szczescie juz niewiele bede mial okazji do ucieczki bo koniec rokuu nas w szkole niewyzucaja bo ja sie jeszcze w gimnazjum ucze dopiero za rok bede mial problemy bo juz sie od uciekania uzaleznilem (jesli mozna to tak nazwac)
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: bober »

Jak ja nie lubie takiego gadania! Co to znaczy jestem uzalezniony od ucieczek ze szkoly ? Przeciez to kompletna glupota i wmawianie sobie/usprawiedliwianie swojego postepku! Rozumiem, ze byl bys uzalezniony od narkotykow, czy alkoholu, ale to ? Daj spokoj i zacznij sie zachowywac jak nalezy!
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: ::PiotreK:: »

dlatego napisalem "(jesli mozna to tak nazwac)" po prostu niewiedzialem jak to powiedziec bo wiem ze od takich zeczy niemozna sie uzaleznic
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: Montana »

oooo szok :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko: 150 godzin to niezly wyik. U mnie w szkolce bys juz wylecial. Zreszta dziwie sie, ze tyle cie nie bylo w budzie i zaden sor nie zadzwonil do rodzicow, u nas juz chyba przy 30 albo 20 nawet dzwonia :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko:
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: ::PiotreK:: »

po prostu wycha sie po mnie niespodziewala ze ja moge uciekac i nieprzeliczala tego a w dzienniku to wygladalo niewinnie bo tylko kilka godzin tygodniowo ale jak przyszlo do zebrania i wycha policzyla to wszystko to az sie wynikiem przerazilem
teraz juz moge sie porzegnac z poprawnym zachowaniem :(
Phantom
Prawie autorytet
Posty: 2298
Rejestracja: 28.03.2003, 16:38

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: Phantom »

No to "trochę" w jej oczach już straciłeś :|
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: Montana »

ja bym na twoim miejscu chyba z chaty zwiala ;) ;)
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: ::PiotreK:: »

tez nad tym myslalem ale z innych powodów ale co tam raz sie zyje zostaje jak najbardziej w domu pogada troche sie poczepia przez 3 dni i jej przejdzie gozej bedzie jak jakis konkretny szlaban mi zrobi
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: Montana »

nie wstyd ci Piotrek?? Myslisz tylko o tym, zeby swoj tylek uratowac i nie dostac szlabanu... :neee:
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: ::PiotreK:: »

no a oczym innym mam myslec w nauce mi te icieczki zbytnio nieprzeszkodzily nauczyciele czasami sie cieszysli ze ze mna niemusza sie meczyc to o czym innym mam myslec :wink:
Phantom
Prawie autorytet
Posty: 2298
Rejestracja: 28.03.2003, 16:38

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: Phantom »

Czy Ci nie przeszkodziły zobaczysz później, a teraz powinieneś myśleć o konsekwencjach swoich czynów (których byłeś w pełni świadomy), które powinieneś ponieść :?
krooliczka
Młody aktywny
Posty: 80
Rejestracja: 26.05.2003, 00:14
Lokalizacja: Łódź

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: krooliczka »

*** PIotrusiu... jestes w okresie dorastania wiec tym samym w okresie buntu. to przejdzie, minie...sa dwa lekarstwa: a) zaczac studiowac v b)poznac sympatie dla ktorej zrobi sie wszystko :P***
~~~i zebys nie myslal ze ja taka pozadna jestesm! tez uciekalam (ale w liceum) i mialam nawet nie zdac matmy :emm: .. i u mnie akurat nastąpil pkt.b) ,i wszystko potem sie potoczylo ok... co do a) to punkt dla ciebie- nie musisz chodzic na wyklady.. tylko jak zbliza sie sesja too ciezko :lol: ale jak ja sobie radze to ty tymbarg..no tak ale jeszcze duzo czasu przed toba ~~~
(czy juz nie mozesz sie doczekac studiow czy o tym jeszcze nie myslisz?)
~~~***~~~
ps.jesli chcesz dotrzec na studia to sie ucz!!!!!!!! :lol: :P :!:
Obrazek
::PiotreK::
Władca Smoków
Posty: 4449
Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: 3miasto

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: ::PiotreK:: »

tylko nie piotrusiu niecierpie tego :P
strasznie kolorowo :mrgreen:
a o studiach juz troche myslalem chociaz niemuwie ze niemoge sie tego doczekac
a ostatnio pracuje na pt b)
krooliczka
Młody aktywny
Posty: 80
Rejestracja: 26.05.2003, 00:14
Lokalizacja: Łódź

:)

Post autor: krooliczka »

PIOTRZE!(tak tez nie pasuje?) :P
zycze Ci wprowadzenia pkt-u b) w życie (jak najszybciej :!: )

trzymajcie za mnie kciuki - jutro mam egzamin :fala:
DianaR
Człowiek czynu
Posty: 1527
Rejestracja: 16.03.2003, 11:05
Lokalizacja: Śląsk

Re: jak wytlumaczyc matce....??

Post autor: DianaR »

Ja tam całę szczeście mam w porządku rodziców. Oni też chodzili na wagary i jakoś im to nie zaszkodziło. Wogóle przekonałam rodziców tym, że uciekam wtedy kiedy mogę i przecież średniej też złej nie mam! I tak oto moje (prawie) 200h w zeszłym roku poszło w niepamięć!

A teraz zdałam mature i ide sobie na studia i będzie dopiero fajnie!!! :mrgreen:
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
ODPOWIEDZ