Mianowicie, co roku wyjeżdżam do sanatrriów. 3 lata temu spotkałem tam swoją pierwszą miłość (pierwszą, w sensie taką prawdziwą, anie jakieś głupoty). Niestety kontakt się urwał, co było nie uniknione...
Tego roku też byłem w sanatorium i poznałem super dziewczyne. Bardzo się kochamy i bardzo nie chcemy żeby nasz kontakt się urwał. Mamy super plany i marzenia, ale dzieli nas 400 km....

A będąc w Łodzi (czyli u siebie w mieście), ciągle o niej myślę, ale też nie wiem co robić bo tu u mnie jest dużo innych dziewczyn zalecających się do mnie i... i... i nie wiem co robić. Ja mam jeszcze mało lat, tak więc na samodzielne wyjazdy do niej się nie zapowiada...
HELP!!!
