Mam problem pomożecie????

[bober]

Jesteśmy do siebie bardziej podobni niż by można było pomyśleć (-; Ja też tak zawsze/ tzn. teraz mam...
No nie wiem sam, informuj nas na bierząco, ja będę robił tak samo!
Wielkie dzięki za dotychczasową pomoc! :-*

[KruK]

hmm....... ale to wszystko jest trudne, ciekawe dalczgo tak jest, przecież wielu ludzi tak cierpi a wystarczyłby jeden gest, słowo, spojrzenie żeby było cudownie..

[Montana]

oj, jak ja bym chciala, zeby to bylo takie latwe.....Dzisiaj go widzialam...gral w kosza z kumplami......

[Diana]

Ja miałąm nadzieje ufałam i zostałam zraniona naprawde czasem zastanawiam się dlaczego ktoś potrafi być tak podły i tak bardzo zranić czy to sprawia jakąś przyjemność? ;(

[bober]

U mnie sytuacja wyjaśniona... przeprowadziłem poważną rozmowę... to jest już koniec, nie ma sensu się starać, skoro jestem z góry skreślony.

Ja powiedziałem, że:
Poczułem się wtedy jak by to był kaprys małej dziewczynki. [chodzi o moment zerwania]
A ona:
Właśnie...ja jestem młodsza od Ciebie...za bardzo różnimy sie poziomem...

Nie bardzo chciała ze mną o tym rozmawiać. Próbowałem ją przekonać, byłem spokojny i opanowany, dokładnie rozważałem każde zdanie, ale... Sprawa jasna, ona nie chce być ze mną, a nadal upiera się, że mnie kocha... ja też ją kocham, ale przyznaję sam: KONIEC Z NAMI ;-( Nię będę dłużej płakać ani żałować, jak to ktoś zaufany mi dziś powiedział, każdy ma wolny wybór... to była jej decyzja i mimo, że boli mnie bardzo, uszanuje ją!

Wam życzę wiecej szczęścia! 3mam kciuki!

[Diana]

u mnie tez się wyjaśniła tylko troszeczke za późno i przez to straciłam zaufanie i szacunek do tej osoby

[Montana]

Tak szczerze, to i u mnie juz wszystko jasniejsze..... Ja postanowilam, ze w czasie wakacji postaram sie troche zblizyc do niego na stopie kolezenskiej i moze wtedy albo zyskam dobrego kumpla, albo moze wtedy cos zaiskrzy....

[KruK]

A u mnie to sprawa wygląda tak, że dziś sie dowiedziałem, że Kaśka wyjechała na wakacje za granice, raczej na dłużej miesiąc może więcej, ale już postanowiłem, że jak przyjedzie to z nią pogadam o tym co myśle, czuje.... Mam nadzieje, że sie dobrze wszystko ułoży tymczasem pozostaje mi czekać w niepewności.

[bober]

Przyjmij moją dobrą rade: nie czekaj w niepewności, ciesz się wakacjami, a martwić będziesz się później!


A co do mojej sprawy, to zapomnialem napisać, ale oczywiście nadal jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, ufamy sobie, o wszystkim rozmawiamy otwarcie/szczerze i kochamy się, ale już bardziej jak rodzeństwo :-*

[Montana]

Boberku, ale moze tak bedzie lepiej?? Moze wlasnie tak mialo byc??
Ja juz pogodzilam sie z tym, ze miedzy mna a Nim nic nie bedzie. Teraz jest w Wawie,ale jak wroci mam zamiar zakumplowac sie z nim. Moze okaze sie lepszym kumplem niz chlopakiem?? Dziwi mnie bardzo jedna sprawa- On ma starszego brata i Daniel zawsze jak jestem u naszej wspolnej kolezanki pyta sie co chcialam, o co sie pytalam itd.... A oczywiscie nie znamy sie "oficjalnie"....

[bober]

Kto wie... ale jedno jest pewne, jestem dumny mają taką wspaniałą przyjaciółkę! :-* To mój najlepszy przyjaciel i tak już zostanie na zawsze!
Montana, może masz cichego wielbiciela... ;>

[Montana]

Naprawde ciesze sie Bober, ze masz takiego przyjaciela. A wiesz, ze chyba cialabym miec takiego cichego wielbiciela? Ale to raczej niemozliwe.
Chociaz dzisiaj siedzialam u nich na klatce, rozmawialam z kumpela (oni wszyscy mieszkaja w jednej klatce), szedl Daniel- czyli brat, szedl z psem i jak przechodzil obok mnie, to sie tak ladnie usmiechnal

[bober]

Hmm ;>
Może nie cichy wielbiciel, ale jak tak się uśmiecha, to pewnie wpadłaś mu w oko ;D

[Montana]

Watpie, ale pomarzyc dobra rzecz a co u Ciebie ?

[Kimm_13]

Uważam, że KruK'u powinieneś na wszelką cene 'walczyć' o nią. Pokaż jej, że naprawde się starasz, że ci zależy i że dasz jej wszystko czego zapgnie, wiem cos o tym gdyz jestem kobietką

[KruK]

może masz racje spróbuje.... potem bede przynajmniej wiedzial ze zrobilem wszystko co moglem z mojej strony.......

[Basko]

Najgorsze jest właśnie uczucie, że nie zrobiło się wszystkiego co było można, że ne wykorzystało się wszytskich możliwych szans. Dlatego starajcie się i jeszce raz starajcie, tak żebyście nie musieli się zastanawiać "co by był gdyby".

[bober]

Watpie, ale pomarzyc dobra rzecz a co u Ciebie ?

Spoko (-;
Ja wiem co by było gdyby... ja wykorzystałem 'wszystkie' szanse, ale nie zawsze jest tak jak chcemy, nie zawsze miłość wystarcza...
Gorące i pulsujące uczucie może okazać się niczym... jednak próbować warto, od choćby dla świętego spokoju...

[mmloda]

No widzisz tak to juz jest z dziewczynami. Nie wiem czemu ona ci tak powiedziala moze miala jakies wytlumaczenia na to ze woli innego?? Przeciez tak od tak nie mozna przejsc na innego chyba ze zachowywales sie jak ostatni duren (choc w to watpie). Nie wiem pogadaj z nia o tym. Znajdziesz na pewno inna. Powodzenia. pa

[Diana]

oj jeszcze duuuużo kobiet będzie w jego życiu