Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
Raz zostałam zdradzona... Ale to miało fatalne skutki... Tak bardzo to przeżyłam, że w mojej psychice został pewin ślad... I on przypomina mi o sobie. Jak? W ten sposób,że sama zaczęłam zdradzać... I to nie jest miłe - te ciągłe wyrzuty sumienia i strach, że ''jednak się wyda''...
Na szczęście ostatnoi spotkałam osbę, której wcale nie mam zamiaru ani ochoty zdradzić!!
Ja też zdradzałam, co gorsza nawet partnerów na których mi zależało. Poprostu może to jest jakieś pożadanie, instynkt zwierzęcy, chęć przygody. NIe wiem. Wiem tylko tyle, że zdrada nie koniecznie musi być powodem do drastycznego ukończenia związku. Jestem osobą która zdradzała i wiem, że mino iż to robiłam, to nie angażowałam się w to psychicznie a tylko fizycznie i wiedziałam, że to się nie wyda i miałam racje. Nigdy nie chciałabym być zdradzona nawet fizycznie, ale warto przemyśleć wszystko za nim powie cię koniec.
mmloda pisze:ale w koncu jesli sie kocha to sie nie zdradzi proste. A jesli zdradzi to sie nie kocha. i tyle. A zdrada bierze sie z tego hmmmm nie wiem
Tylko ciekawe czemu ten, co zdradzil, przylapany na zdradzie twierdzi, ze dalej kocha te zdradzona??
K.
Don't Worry Be Happy
kto mnie nauczy grac na gitarze?
Nie czytalam calego topicu, ale powiem Wam, ze przyjechala do mnie w te wakacje siostra. Ma chlopaka i w ciagu 1,5 tygodnia zdradzila go 2 razy i to z 2 roznymi chlopakami. to znaczy 2 razy zrobila to "fizycznie" a psychicznie to chyba przez ten czas non stop......Wogole nie kumam takiego zachowania. Tlumaczyc moze ja tylko fakt, ze jest jeszcze bardzo mloda i chyba nie do konca dojrzala....
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
To chyba nie jest do konca tak. Ona jest naprawde bardzo mloda, bo ma dopiero 13 lat i wiessz Wang, po prostu nie rozumie niektorych wartosci. Juz zreszta sama nie wiem co o tym myslec, ale to w konuc moja siostra i mimo wszytsko staram sie ja w jakis sposob bronic, zrozumiec.....
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
A ja nigdy niekogo nie zdradzilam... jakoś poprostu mam ku temu pewne zachamowania... Moze dlatego iż mój pierwszy chłopak, moja pierwsza miłosć tak okrutnie mnie zdradziła... Podczas tego czasu kiedy ja byłam zadowolona, szczęśliwa, że jestem z nim... dowiedziałam się ze "romansował" z jeszcze dwoma dziewczynami... Był to dla mnie szok... i nie życzyłabym nikomu innemu aby takie uczucie przybicia i rozpaczy kogoś spotkało... teraz nawet gdy o tym myśle jest mi smutno...
I niech szczęście będzie szczęściem, które zawsze będzie trwać
Mika pisze:A ja nigdy niekogo nie zdradzilam... jakoś poprostu mam ku temu pewne zachamowania... Moze dlatego iż mój pierwszy chłopak, moja pierwsza miłosć tak okrutnie mnie zdradziła... Podczas tego czasu kiedy ja byłam zadowolona, szczęśliwa, że jestem z nim... dowiedziałam się ze "romansował" z jeszcze dwoma dziewczynami... Był to dla mnie szok... i nie życzyłabym nikomu innemu aby takie uczucie przybicia i rozpaczy kogoś spotkało... teraz nawet gdy o tym myśle jest mi smutno...
uuu... skądś to znam.. tylko, że mnie zdradziła oczywiście dziewczyna a nie chłopak... Miałem 4 dziewczyny... z czego dwie mnie zdradziły, a jedna poznała innego i powiedziała, że do siebie nie pasujemy :] I teraz kręci z tym kolesiem. Eh... staje się powoli szowinistą... nie zaufam żadnej kobiecie.
wang pisze:uuu... skądś to znam.. tylko, że mnie zdradziła oczywiście dziewczyna a nie chłopak... Miałem 4 dziewczyny... z czego dwie mnie zdradziły, a jedna poznała innego i powiedziała, że do siebie nie pasujemy :] I teraz kręci z tym kolesiem. Eh... staje się powoli szowinistą... nie zaufam żadnej kobiecie.
Nie każda kobieta jest taka... ale większość, ale bez ryzyka nie ma nic... mówisz ze nie zaufasz... miłość wiąze sie z zaufaniem i to dużym.
I niech szczęście będzie szczęściem, które zawsze będzie trwać
Nawet nie wiesz kiedy tak naprawde się zakochasz... nawet nie wiesz kiedy to sobie uswiadomisz... jak dla mnie to uczucie ma wielką moc i od tak poprostu nie da sie powiedziedziec "O dzisiaj sie zakocham" lub "nie zakocham sie" Miłosc jest piekna wiec dlaczego nie korzystać? To, że ktoś sprawił mi ból coż... poprostu nie zasługiwał na mnie. To jest moje wytłumaczenie.
I niech szczęście będzie szczęściem, które zawsze będzie trwać
wiem, że bezsensowne jest mówienie,że się nie zakocham. Ale prawde mówiąc nie chciałbym w tej chwili się zakochiwać... tym bardziej jeśli znów trafił bym na taką dziewczyne, która znowu by mnie wystawiła albo coś w tym stylu. Znam kilka osób, które bronią się przed uczuciem miłości bardzo zaciekle. I odziwo... udaje im się to. Nie wiem jak...
wang pisze:. Znam kilka osób, które bronią się przed uczuciem miłości bardzo zaciekle. I odziwo... udaje im się to. Nie wiem jak...
Ja tez znam pare takich osob i im sie to udaje z tego powodu iz nie maja czasu na zakochiwanie sie.Ciagle w biegu, ciagle cos robia a to pracuja a to aerobik a to cos tam . . . po prostu jak masz "zapelnione" zycie to nie myslisz o tym ze dobrze by Ci bylo jakbys mial ukochana osobe u boku.Jestes po prostu skoncentrowany tylko na sobie.Nie wiem moze to i dobre jest . . .
zdradzamy, bo apetyt rosnie wmiare jedzienia, czyli mamy jusz tego/tą a poznajemy kogos rownie lub bardziej atrakcyjego i próbujemy... albo w podczas zabawy w clubie gdzie nagle wszystko toczy sie szybko bez namyslu
szczypior pisze:zdradzamy, bo apetyt rosnie wmiare jedzienia, czyli mamy jusz tego/tą a poznajemy kogos rownie lub bardziej atrakcyjego i próbujemy... albo w podczas zabawy w clubie gdzie nagle wszystko toczy sie szybko bez namyslu
I co, zawsze tak sie mozna usprawiedliwiac? A jak tej drugiej polowce tez urosnie apetyt, co wtedy?
K.
Don't Worry Be Happy
kto mnie nauczy grac na gitarze?
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."