Tam była ich dużo starsza siostra. WYdawało jej się, że ktoś chodzi po imeszkaniu i się bała. Schowała się w kuchni, ale jak do tej kuchni weszły dzieciaki, to przestała się bać i zaczęła świrować z braćmi. Nagle wszedł jakiś (lump/dziadek), który nie mał brody, dolnej szczęki itp. Gościu szedł w strone dziewczyny, ona wzięła nóż i dźgnęła go w serce, ale gościo nic, wziął ją za szyję, i o sciane kilka razy. Ona umarła, on zaczął ją jeść. Wszedł cop, tj. gliniarz i strzelił klka razy jemu w łeb, i w końcu zabił go.
Film opowiada historię starszego chłopca kilka lat później. Film jest bardzo ciekawy, polecam.
PS. Sorki z ataką recke, ale nigdzie nie mogłem znaleźć zadnej
