Ponoć to najpiękniejszy okres w życiu.... a jednak czasem daje sie we znaki - przerastające problemy; brak zrozumienia; nowe, nieznane sytuacje; ale także radości i powodzenia. Tu możesz napisać o tym wszystkim, co Cię boli, denerwuje, zastanawia i cieszy w Twoim obecnym życiu.
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Wszystko ma swoje priorytety, Niestety
Wszystko ma swoje, Wady i zalety
Hierarchia wartości
Obowiązki, przyjemności
Hip hopowa podróż do przyszłości ...
a jak trzeba podtrzymywac tradycje nie no zartuje. wiec powracajac do tematu: chcialabym miec przyjaciela ktoremu moglabym na 100% zaufac.... ale ja sie poprostu boje ufac facetom. nie wiem czemu ale tak jest od pewnego czasu. wczesniej tego nie bylo...
Ja w sumie mam takiego przyjaciela, ktoremu naprawde moge ufac. Tylko mam z nim inny problem...traktuje mnie jak mlodsza siostre i kazdego mojego nowego "kandydata" na chlopaka sprawdza jakby byl moim ojcem. Jesli mu nie pasuje, to nie mam prawa sie z nim umowic. Zreszta mam wrazenie, jakby on po prostu nie chcial, zebym kogos miala, jakby byl o mnie zazdrosny a to jest troszke meczace....
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
mialem kilka przyjaciólek no moze nie do konca przyjaciólek takich bardzo dobrych kolezanek ale nawet jesli sam mialem kogos na oku to bylem o nia zazdrosny
Hee, nigdy nie mozna byc na 100% pewnym. Mi tez sie wydawalo, ze moj przyjaciel nie zwrocilby na mnie uwagi jako na dziewczyne, ale okazalo sie ze bylo inaczej. Dowiedzialam sie o tym jak on sam juz mial kogos. Ja spotykalam sie z jego kumplem i w ten sposob sie poznalismy, dlatego, jak on ot powiedzial. nie mogl nigdy nic w moim kierunku zrobic... Powiedzial, ze zawsze mu sie podobalam, ale od poczatku musial mnie traktowac jako przyjaciolke. Teraz jest juz ok, ale wydaje mi sie, ze przez to on wlasnie "nie pozwala" mi sie z nikim umawiac....
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
bo moze byc tez tak ze przyjaciel poczuje zagrozenie kiedy bedziesz sie z kims spotykala. ze bedziesz dla niego miala mniej czasu albo wogole o nim zapomnisz.