Spędzamy w niej (albo powinniśmy spędzać) sporą cześć swojego życia. Jak w niej przetrwać i zostać sobą? Jak radzić sobie z codziennymi szkolnymi wymogami? Jak uniknąć najgorszych katuszy? Co interesującego dzieje się u Was w szkole, a z czym nie możecie wytrzymać?
ehhh to u mnie prawie kazdy cos takiego ma ;P
np. gosc z Pracowni mowi ciagle "no nie" , babka z polaka ciagle sie drze "Czemu wy się nie uczycie" .......
ale na leb wszystkich bije moj nauczyciel infy on zawsze takie haselko dowali ze az w kolanach czlowieka podcina
skad on czerpie takie texty tez bym tak chial
- Przepraszam.
- Cebula u pani po wilu?
- 30gr
- A to dziękuję.
u ans sa niektore babki kosmicznie nieziemsko okropne i np. baba z fizy mowi "to jest szalenie wazne", baba z polaka mowi "prawda" "prosze" itdddddddddddddddddddd
Ostatnio powiedziala Zostawiamy porządek dyżurny na końcu maże tablice... a ja taki tekst: ZJEBAŁA PANI Miało być tak żeby tylko koledzy słyszeli ale i ona usłyszała [-;
Nie no co do nauczycieli to niektorzy sa swietnie Baba z maty "nie bede juz teraz wasza dobra ciocią!!!" Uklady analogowe "W tym przypadku rozpatrzymy dwa przypadki"
ale wiekszosc akcji jest sytuacyjnych ktorych nie da sie opowiedziec tylko trzeba widziec tak jest zazwyczaj )
Ja kiedyś miałem gościa od infy który ciągle mówił do nas: "misie kolorowe" ,a jak do konkretnej osoby kiedy ofiara wykazywała się sporymi pokładami niczego to: "mój ty misiu kolorowy"
Raz się żyje, potem się tylko straszy...
Ja straszę już dziś!!!
A do ans dyrektor kiedys wpadl i zaczal wrzeszczec i wzial krede i na tablicy napisal cos takiego PND->DND->TND=FBL co oznaczalo pierwsza nagana dyrektora -> druga nagana dyrektora ->trzecia nagan dyrektora= Fly by LOT i zaczal krzyczec ze trzecia nagana i lecimy jak ptaszki do innej szkoly ;P
no moze dla neigo tojest poczucie humoru ale jak sie slucha jak on tak wrzeszczy i calkiem powaznie mowi takie humorystyczne rzeczy, a jak sie ktos usmiechnie to wtedy podlazi i sie pyta "takie to jest zabawne" wiec zazwyczaj po jego wuagach mozna sie smiac po zajsciu bo podczas lepiej nie ;P
nie o to chodzi moja klasa jest jedna z najgorszych w szkole pod wzgeldem zachowania ale dyrektor jest ostry i jebniety ostatnio cala klasa kaszlała na lekcji przeniosl nas do innej tam andal wszysyc kaszleli, przyszedl kazal powyciagac wszystko z plecakow przeszukal pobieznie zaczal wrzeszczec ze jak sie dowie kto przyniosl gaz do budy to bedzie przewalone zarzadzil 4 godziny pracy na rzecz szkoly, a najlepsze ze nikt z nas nie mial zadnego gazu bo obok szkoly sa prace remontowe i stad ten kaszel ale nie dal sobie wytlumaczyc i tak jest zawsze