Młodzi i uzbrojeni...

[PLAGIATT]

Stwierdzono też, że obecnie w naszym kraju 53% chłopców i 11% dziewcząt w wieku 14-18 lat nosi przy sobie broń. Najczęściej są to noże, kastety, pojemniki z gazem obezwładniającym. Bywają używane nie tylko do ewentualnej samoobrony, lecz i do agresji.

No ja sie przyznam nosiłem kiedys kastet ale nie nosze już... :] pozatym to w chacie mam pare nozy skladanych i scyzoryków.... lecz ich nie nosze a kastet wczesniej służył mi wyłącznie do obrony...
A jak to jest z wami ??? Chodzicie uzbrojeni ???

[Fighter]

Ja nosze klucze do mieszkania, jest to legalna i skuteczna bron jak ktos wie jak je urzyc (nie liczac otwierania drzwi domowych)
A tak poza tym to wystarczy mi to co umiem a jak to nie pomoze to nawet bron moze nic nie wskurac. Jak masz na kogos liczyc to licz na siebie. I pamietajcie, kto bronia wojuje ten od broni ginie.

[Mirriam]

No ja juz od dawna noszę się z zamiarem zaopatrzenia się w gaz pieprzowy... Tym bardziej po ostatnich wydarzeniach w moim mieście, chyba przyspieszę te zakupy i jednak się w niego uzbroję... :-/

[Fighter]

No ja juz od dawna noszę się z zamiarem zaopatrzenia się w gaz pieprzowy...

Wiesz jak latwo taka zabawke odebrac i urzyc przeciwko jej wlascicielowi???.
Musisz zdawac sobie sprawe ze jak nosisz jaka kolwiek bron, to po to by jej urzyc. Wiele osob (w szczegolnosci kobiet) mimo iz posiada np. gaz, noz, nie używa go bo mysli ze jak przeciwnik zobaczy ze jestesmy w cos tam uzbrojeni to da se spokoj. Po za tym, pytanie jest czy zdarzysz wyjac bron, bo chyba w reku ja nosic nie bedziesz i czy psychicznie jestes w stanie jej urzyc (np. pociac kolesia nozem).

PS: Moze wiele osob nosi bron, ale niewiele z nich jej urzyje.

[Anuś]

yyy... ja nie noszę broni, bo mieszkam w małym miasteczku i to byłoby bez sensu gdybym zaczęła coś nosić to stwierdziliby że jestem psychopatką i coś ze mną nie tak U mnie nic mi nie grozi i nawet jak idę późno sama to nic mi się nie stanie, no najwyżej zaliczę glebę jak się potknę

[*RyBkA*]

ja tesh nie nosze.... po prostu staram sie nie wychodzic z domq jak jest pozno sama zawsze w kilka osob jest razniej i bezpieczniej, no a w chwili obrony wszystko sie przyda

[Montana]

No ja tez nic nie nosze takiego i chyba z tych samych powodow co Anusia....

[bober]

53 % ? wow, więc 11 osób w mojej klasie jest uzbrojone, a ja sobie nawet z tego sprawy nie zdaję!!!! -_-"
Te badania to chyba robili po emisji młodych gniewnych -_-"

[Piqs - X]

Ja jestem pacyfista ...

[::PiotreK::]

najlepsza obrona sa twoje nogi jak to okreslil straznik miejski okreslil na lekcji u mnie
po prostu kopac i jaja i uciekac
a ja osobiscie nienosze nic i czuje sie bezpieczny o kazdej poze
chociaz na moim osiedlu juz niejednego pobili nozami podzgali
a pod szkola raz w miesiacu kogos okradna

[PLAGIATT]

najlepsza obrona sa twoje nogi jak to okreslil straznik miejski okreslil na lekcji u mnie
po prostu kopac i jaja i uciekac

I zgadzam się w nim w 100% moji kumple i wiekszosc z moich znajomych tak robi jeden strzał z pięsci lub nogi i uciekasz ile sił w nogach

[Fighter]

Gorzej jak ktos biegac nie umie

[::PiotreK::]

albo ma 80 lat

[PLAGIATT]

no tylko że my w tym temacie mówimy o młodych ludziach :DDD

[Fighter]

w ogóle ten artykul to ostra bujda i tyle. Moze najwyzej 10% mlodziezy chodzi uzbrojona. Nawet nie podano skad ta statystyka. Ani na jakiej podstawie tak sadza.

[Shirya]

Nie noszę żadnej broni... kiedyś zawsze w plecaku miałam młotek... ale to nie do obrony Nie uważam bym była bezpieczniejsza mając przy sobie broń. Pozatym w moim mieście bron nie jest mi potrzebna, bo nikt mnie nie tknie (chyba, że jakiś przypadkowy przyjezdny by się trafił), a jeśli już mnie ktoś atakuje, to potrafię się obronić rękoma i nogami... wyjątkiem była sytuacja, kiedy mnie i kolegę zaatakowało 7 pokemonów na warszawskim Bemowie ale.. sytuacja 7:2 mówi sama za siebie...