Spędzamy w niej (albo powinniśmy spędzać) sporą cześć swojego życia. Jak w niej przetrwać i zostać sobą? Jak radzić sobie z codziennymi szkolnymi wymogami? Jak uniknąć najgorszych katuszy? Co interesującego dzieje się u Was w szkole, a z czym nie możecie wytrzymać?
No więc moi kochani nadszedł taki czas, że mamy koniec półrocza I jak?? Jak ocenki i średnia?? Bo ja narazie mogę powiedzieć że się nie spodziewałam że w nowej szkole w I kl. będę miała aż tak wysoko!! Chciałam tak na 4,0 a będę miała coś pomiędzy 4,3 - 4,6 Jak się dowiem dokładnie to napiszę
A poza tym to jak dla mnie strasznie szybko te półrocze minęło Mam nadzieję że drugie minie tak samo
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
a wiecie że moje 4,54 to najniższa średnia życiowa Ale to dlatego że to I kl LO W gimnazjum to zawsze łatwo było i średnia ponad 5
A teraz i tak jestem bardzo dumna z mojej średniej
Fuzzy, a czemu ty masz aż tyle przedmiotów?Ja mam tylko 13 czy 14...
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
Jakby na to nie patrzeć to podane tu średnie dają całkiem niezłą średnią Pewno nawet nie wiemy ile osób w ten sposób zdołowaliśmy ja tam znam na pewno jedną osóbkę, która po przeczytaniu tego raczej się nie podbuduje na duchu... live is brutal można by rzec, ale czymże są te średnie... kto by tam wierzył w oceny, i tak życie da nam w dupe
Nie wiem czy wiecie ale jestem pOyEbAnY. A co ciekawsze, proces ten zupełnie mi się wymknął z pod kontroli. I jak tu se radzić ? <rotfl>