Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
A ja powiem, że się nieźle to wszystko zagmatwało!!!
Dopiero wówczas, gdy dostrzeżemy, że żaden człowiek nie jest zupełnie czarny, ani też zupełnie biały, lecz, że wszyscy jesteśmy, jak zebry w paski lub szarzy, jak orły i dopiero wówczas, gdy wyciągniemy z tego spostrzeżenia praktyczny wniosek, mamy możność naprawdę zrozumieć ludzi.
Miałam jednego kolege, który nie wymawiał r i zawsze kazałam mu mówić grzegrzułka. To bylo tak na marginesie. Drugi kolega zamiast r mówił j. Ale ten kolega był tak zajebisty, że ta "wada" dodawała mu uroku. Zawsze mówił namnie Kajcia, to było słodkie
Heh, a mi kiedyś Tedi opowiadał, że miał na obozie żeglarskim takiego instruktora, który zamiast "r" wymawiał "l" i gdy wiosłowali czymś tam, to mówił do nich [swoich podopiecznych]: las, las, las... ;p [czyli: raz, raz, raz ]
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
basco... sorry ale nie kapuje jaka przyjemnosc czerpalas z tego ze kazales temu biedakowi mowic grzegrzulka. a poza tym jak juz to nie "kazalas" bo kazac to mozesz swojemu psu aportowac tylko prosilas go. a wracajac do tematu: moj najlepszy przyjaciel nie wymawia r i to jest bardzo sexi. takie jest moje zdanie.
Nie no coty jeżeli chłopak mi się podoba to nie ma znaczenia czy potrafi wymawiać r .Ile masz lat? Jeśli chcesz to pogadamy napisz do mnie m_kleo@interia.pl
Jasne że to nie ma żadnego znaczenia czy wymawia R. Zresztą tak samo jeśli dziewczyna nie wymawia R to też nie ma znaczenia !!! To wogóle skandal jakiś żeby coś takiego miało być przeszkodą do wielkiej Miłości. wrrrrrr...
Nie wiem czy wiecie ale jestem pOyEbAnY. A co ciekawsze, proces ten zupełnie mi się wymknął z pod kontroli. I jak tu se radzić ? <rotfl>