Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
No to zaczne nowy temat . To pyt. przedewszystkim do dziewczyn jednak chłopaki tesh mogą wiedzieć. Moje pyt. brzmi :"Gdzie najlepiej zaprosić dziewczyne i jak się z nią dogadać ( mam na myśli to że o czym z nią najlepiej rozmawiać)" Czekam na wasze propozycje
Visor pisze:No to zaczne nowy temat . To pyt. przedewszystkim do dziewczyn jednak chłopaki tesh mogą wiedzieć. Moje pyt. brzmi :"Gdzie najlepiej zaprosić dziewczyne i jak się z nią dogadać ( mam na myśli to że o czym z nią najlepiej rozmawiać)" Czekam na wasze propozycje
Dziewczynę najlepiej zaprosić do kina, na romantyczną kolacje przy świecach, spacer w świetle księżyca hmm gdzie jeszcze do parku. Narazie nic więcej nie przychodzi mi do baniaka
No więc nie mam nic do Oszczędnościowych Wypadków miłosnych , ale sądze że żeby zrobić na dziewczynie dobre wrażanie trzeba zabrać ją do kina a potem na jakąś kolację. Zaś po pierwszym wrażeniu można już troszku przystopować , ale nie koniecznie (bravo wygrałeś 1 mln zł.- Hubert Urbański). Ale co wy sądzicie jak powinno się zacząć a jak skończyc???
Ja mam mieszane uczucia jezeli chodzi o kino na pierwszej randce... nie mazna za bardzo porozmawiac... chyba lepiej najpierw zabrac dziewczyne gdzies gdzie mozna sie poznac, a dopiero potem do kina...
Tyle ze w moim przyopadku to wszystko teoria.. narazie wszystkie dziewczynypoznalem na jakis imprezach lib jakos tak przy okazji
Chyc teraz w tym tygodniu tez musze zaczac z taka jedne i sam sie zastanawiam gdzie ja zabrac
zależy od dziewczyny, to raz, a dwa zależy od zasobności portfela...
Jak dla mnie to super miejsce to odosobniona górka z widokiem na, miasto naprzykład. A o czym rozmawiać ? No o Niej i o Mnie, odkrywać siebie, odkrywać ją. Czuć to zaufanie, tę* szczerość, to miejsce...
* - wstrętny podkreślacz błędów powraca ; )
Nie wiem czy wiecie ale jestem pOyEbAnY. A co ciekawsze, proces ten zupełnie mi się wymknął z pod kontroli. I jak tu se radzić ? <rotfl>
Ja wychodzę z założenia, że nie tyle liczy się gdzie zabrać, tylko jak się tam zachowywać. Nie jest takie ważne jaki jest nastrój, czy klimat początkowy, bo na prawdę trzeba go sobie samemu wypracować.
No na pewno randka na wysypisku śmieci może być romantyczna jeśli dasz jej kwiaty i pierścionek zaręczynowy, ale jednak miejsce moim zdaniem jest ważne...
Nie wiem czy wiecie ale jestem pOyEbAnY. A co ciekawsze, proces ten zupełnie mi się wymknął z pod kontroli. I jak tu se radzić ? <rotfl>
Jeżeli mash kase na kino to niezabieraj jej tam bo to bardzo głupi pomysł i wogóle dupa z tego bedzie. Weź lepiej tę kase idź z nią do ZOO!!! Naprawdę będzie cool objecuję a podczas spaceru kup jej loda czy coś takiego, jak jest jakaś strzelnica to ustrzel kwiatka [wiem że to trudne, a i niech będzie kwiatek w jej ulubionym kolorze], to zadziała na 100%. U mnie działało tylko że my byliśmy jush ze sobą wtedy!!!
To jest takie sratu-pierdatu 'kino' czy 'park', gdy po raz n' mówię, że liczy się towarzystwo i poczucie przejemnego spędzania czasu.
I ok Polan wysypisko odpada hehe, niech Ci będzie.
wszytsko zależy od dziewczyny... ja np.lubię się bawić i mogłabym iść na imprezkę, koncert itp. ale jak dziewczyna jest spokojna, nie lubi się bawić to wtedy to odpada...
a rozmawiać? O wszystkim dziewczyna też człowiek
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
ja tam lubie chodzic se do parq ;P
tam jest i spokoj ;P
laweczki sa aby sobie klapnac na nie ;P
pogadac ;P
a o czym ... najlepiej o wszystkim, trza gadac to co Ci slina na jezyk przyniesie ;P pierwsze lody sie wtedy zlamie a potem to juz z góóóóórki ; -]
Tak jak powiedzial Boberek- nie jest wazne gdzie- tylko jak!!
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."