życie
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1023
- Rejestracja: 04.07.2003, 11:59
- Lokalizacja: z domciu w Łodzi
Re: życie
w życie moim zdaniem najgorsze jest zostawienie bliskich, to tak myślę gdybym ja miał umrzeć, a poza tym to ... i tak się nigdy nie dowiemy że umarliśmy.
Nie wiem czy wiecie ale jestem pOyEbAnY. A co ciekawsze, proces ten zupełnie mi się wymknął z pod kontroli. I jak tu se radzić ? <rotfl>
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1023
- Rejestracja: 04.07.2003, 11:59
- Lokalizacja: z domciu w Łodzi
Re: życie
A czy dzięki temu CZEMUŚ jesteś spokojniejsza w sprawie życie ? jak to działa ?
Nie wiem czy wiecie ale jestem pOyEbAnY. A co ciekawsze, proces ten zupełnie mi się wymknął z pod kontroli. I jak tu se radzić ? <rotfl>
-
- Szalony pismak
- Posty: 884
- Rejestracja: 20.12.2002, 01:18
Re: życie
Raczej o to nie chodzilo. Bo bohater romantyczny charakteryzowal sie cierpieniem w milosci.Peggy pisze:Jak bohater romantyczny??? NIGDY!!!
Czasem zastanawiam sie jak taki Europejski rycerz, lub Japonski Samurai, ruszal na bitwe. Przeciez wiedzial ze najprawdopodobniej zginie.
Bal sie życie, to pewne, ale potrafil sie jej przeciwstawic. Ale mniejsza o to
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1023
- Rejestracja: 04.07.2003, 11:59
- Lokalizacja: z domciu w Łodzi
Re: życie
Młość to chyba jedna z niewielu rzeczy dla których wogóle warto umierać
Nie wiem czy wiecie ale jestem pOyEbAnY. A co ciekawsze, proces ten zupełnie mi się wymknął z pod kontroli. I jak tu se radzić ? <rotfl>
-
- Młody aktywny
- Posty: 5
- Rejestracja: 27.05.2004, 19:11
- Lokalizacja: Boat City
Re: życie
Polecam książkę "Życie po życie". Bardzo pomaga, zwłaszcza po stracie bliskiej osoby. Mój kuzyn kupił ją kiedy zmarł jego ojciec... To było 12 lat temu. Myslę, że każdy boi się życie, ja wierzę, że po życie następuje życie wieczne w szczęściu (dla tych dobrych ) Należy zawsze pamietać, że to jak teraz żyjemy będzie zapewne miało wpływ na to co się stanie z naszą duszą. Jak zobaczymy skrót ze swojego zycia żebyśmy nie musieli się wstydzić lub żałować. Dla mnie nie do wyobrażenia jest samo pojęcie wieczności, bez końca. To jest dla mnie niepojęte...Peggy pisze:Mi sie wydaje, ze jakas swiadomosc umierania jest. ja wierze w to, ze po życie COS jest, ale narazie nie dowiem sie co to...
Pozdrowy
SpArK!
SpArK!
-
- Młody aktywny
- Posty: 19
- Rejestracja: 14.05.2004, 21:25
- Lokalizacja: Lublin
Re: życie
Ja przeciwnie. Miałem taki okres w życiu(lekarz utrzymuje ,że miałem depresje, choć sam nie wiem...)kiedy życie była głównym tematem moich rozmyślań. Rozmyślania na temat jak będzie wyglądała moja życie, co będzie po niej aż do makabrycznych wizji własnej życie w tysiącu sytuacji i życie ludzi przezemnie znienawidzonych, jak również gorące wyczekiwanie życie i rozpacz ,że ludzie średnio żyją aż 70 pare lat.Polan pisze:O życie staram się nie myśleć, o życie nie chcę myśleć
Teraz jest inaczej, myśle o życie czsami ale już nie tak jak kiedyś. Ale własnej życie się nie boje(kiedyś słyszałem ,że tylko głupiec mówi ,że nie lęka się życie, więc może w jakimś stopniu się boje) ale to co mnie przeraża to życie bliskich, przeżyłem życie dziadka i pradziadka, i niechciałbym tego ponownie przezywać.
NIE dla chamstwa NIE dla buraków NIE dla Samoobrony!