Hmm... jakby to było miło gdyby wszyscy byli naprawdę tacy tolerancyjni, dziwne to troszkę, że na forach dyskusyjnych każdy prawie jest taki wspaniały a w realu mówi się coś innego... cóż...
Ja nie lubię płaczliwych facetów... babek płaczących zresztą też nie. Jest to pewnie wynikiem tego, że sama jestem dość "twarda" i raczej zapłakanej zobaczyć mnie nie można, może właśnie dlatego mam takie a nie inne zdanie.
Tyle tylko moi kochani, że są pewne różnice w płaczu i płaczu...

Jeśli facet będzie wył z błahego powodu bo np. ktoś tam stuknął go na parkingu i samochód trzeba oddać do mechanika... lub jeśli wzruszy się poprostu na filmie, czy np. gdy dowie się, że zostanie ojcem

Nie odmawiajmy mężczyznom prawa do głębszych uczcuć. Nie każdy facet jest menelem z popularnym w ustach i denaturatem w kieszeni.... Często my kobiety marudzimy, że nasi faceci nie są aż tak czuli i wrażliwi jak może powinni... a oni są, tylko ukrywają to byśmy ich nie krytykowały
Wniosek z tego taki - płakać każdy może byleby nie przesadzał

Mamy w życiu prawo popełniać wiele błędów oprócz jednego- tego, który niszczy nas samych.....