Spędzamy w niej (albo powinniśmy spędzać) sporą cześć swojego życia. Jak w niej przetrwać i zostać sobą? Jak radzić sobie z codziennymi szkolnymi wymogami? Jak uniknąć najgorszych katuszy? Co interesującego dzieje się u Was w szkole, a z czym nie możecie wytrzymać?
a u mnie klasa jest taka sobie ... jeden kujon (kłóci sie zawsze ze powinein odstac wyższa ocene) , drugi który za wszelką cene chce meić oceny jak ja (a do tego talenta, trza hihi :PP), pozatym to "cichacze" są, wieśniary oraz fajni tez się zdarzają :PP
Ja chodze do I gim. W tamtym roku zapisałem sie do najgorszego gimnazjum (do najlepszej klasy na szczęście - ze średnią 5.9 wszedzie sie dostaniesz ). Poszedlem tam za qmplami i dlatego ze bylo obok mojej SP. Chłopaki są oka (oprócz lalusia-lizusa, który chce rozdawać wszystkie kartkowy, scierac tablice itp.). Z dziewczynami jest tak, że strach sie bać normalnie. Z 20 90% to kujonki. 2 sa fajne. W starej klasie bylo spox - klasa zgrana, laski, qmple. Chcialbym byc zpowrotem w SP ech...
Kujonem myśle że nie jestem Jak dla mnie kujon to taki człowiek, który nie ma co robić tylko się uczy i nic poza tym. Ja chodze na imprezki, gram na kompie, dostaje banie (2 banie na jednej lekcji to mó rekord:D), gram w pilke. Rzeczywiscie to klasa kujonow, choć z chemii w tym roku dostaliśmy w sumie 96 balonów!!
5.9 na pewno. Było to w szóstej klasie. Nie było wielu rzeczy trudnych. A uczyłem się tylko do histy i przyrody - z reszty nie musiałem. Np. z matmy wogóle - wygrałem jeden konkurs i miałem szóche na koniec zapewnioną . Z Polaka kuć też nie musiałem, bo były prymitywne rzeczy, a dyktanda mi szły bardzo dobrze. Z W-F byłem na kilku turniejach - to w siate, to w noge i na 6 na koniec się uzbierało. Z infy miałbym piątke, ale za to że chodziłem na kółko miałem szóche:D. Rela to jush wogle - jedna kartkowa i 6 na koniec. Sztuka - z tego miałem piątke bo ani rysować, ani śpiewać nie umiem (miałem 3 i 4 ze śpiewania). Chodze na angola prywatnego od trzeciej klasy, więc nie miałem problemów.
nie oni, tylko ja miałem! Naprawde. Hm... świadectwa nie zeskanuje. Rzeczywiście ciężko to udowodnić, ale naprawde miałem 5.9. Tylko ze sztuki nie miałem 6.
Ja w szóstej klasie miałem 5.4 .. możeprzy 5.9 to nie duże osiągnięcie, ale ja mogem zeskanować .. jesli natomiast miales naprafde 5.9 .. gratuluje zapierdzielistego poziomu w shkole ... na pewno baardzo dużo się nauczyłes !
a moja klasa jest całkiem spox.co prawda zmieniam zdanie na ich temat co miesišc (w pewnym momencie jedna dziewczyna samym tym że się pojawiała sprawiała że krew we mnie bulgotała) ale tak wogóle to sš spox.da się z nimi dogadać w sprawie zerwania się ze szkoły i w sprawie wycieczek.ogólnie sš ok
Raz się żyje, potem się tylko straszy...
Ja straszę już dziś!!!
A w mojej klasie poziom jest niski ...... więc i najwyższe średnie są niskie .... tak więc przy tym 5.9 kopara mi opada Hehe, ale ja tam swoim zachowaniem zbieram sobie pikne ocenki ...... Hehehe, ja mialam 4.75 ..... w tym roku raczej będzie lepiej Mam nadzieje .... nie mowiąc o zachowaniu które będzie gorsze .... bez komentarza =)
Jeśli chodzi o moją klsę, to kahhem... wolałabym się do podstawówki cofnąć, przynajmniej nie było tak drętwo... A teraz mamy w klasie taką politykę, że dziewczyny się wygłupiają a chłopaki kują jak szpilki i jeszcze kablują... I jak tu wytrzymać? Na szczęście zostało jeszcze tylko kilka miesięcy...
"myśli kłębią mi się w głowie, a zrozumieć nic nie mogę
myśli kłębią mi się w głowie, a powidzieć nic nie mogę " [Lenny Valentino]