Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
-
- Młody aktywny
- Posty: 36
- Rejestracja: 16.08.2004, 11:06
Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
U mnie w klasie ostatnio robi się bardzo głupie kawały nauczycielą Czasami nawet rządkami chodzi się do dyrka. A u was może też tak jest?
Rzeczy niemorzliwe załatwiam od ręki, a cuda w terminie do trzech dni.
-
- Tuningowiec
- Posty: 3122
- Rejestracja: 28.02.2004, 23:44
- Lokalizacja: 51°47'N 19°27'E
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
Ja raz zrobiłem cos bardzo bardzo głupiego teraz tego żałuję oczywiście wylądowałem u Dyrka ale dostłem ostrzeżenie i zostałem w szkole na warunkach. Ale nie żałuje że jestem w tej szkole.
Ford Mondeo mk1 Ghia RS1800 115KM
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 260
- Rejestracja: 30.08.2004, 15:50
- Lokalizacja: Neverland :)
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
a co takiego zrobiles?
Wszystko kreci sie jak pozytywka... w kolko ta sama melodia...
-
- Szalony pismak
- Posty: 804
- Rejestracja: 21.03.2004, 20:55
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
U Dyra to ja bywalam codziennie ale... na kawie
-
- Tuningowiec
- Posty: 3122
- Rejestracja: 28.02.2004, 23:44
- Lokalizacja: 51°47'N 19°27'E
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
wierz mi nie chcesh wiedzieć, to było bardzo głupie i wogóle.Namarie pisze:a co takiego zrobiles?
*MyS*
Ford Mondeo mk1 Ghia RS1800 115KM
-
- Młody aktywny
- Posty: 142
- Rejestracja: 04.04.2004, 09:35
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
heh jak by to powiedziec *MysterY* mial zly dzien i nie chcialo mu sie pisac [albo walsnie chcialo;]] [nie wnikal w to co pisze;]] ... bueheheh...*MysterY* pisze:Ja raz zrobiłem cos bardzo bardzo głupiego teraz tego żałuję oczywiście wylądowałem u Dyrka ale dostłem ostrzeżenie i zostałem w szkole na warunkach. Ale nie żałuje że jestem w tej szkole. :mrgreen:
ale jest z nami w klasie zyje;]
Wogole wracajac do tmatu to u nas w klasie jajca sa a wlasciwie bylo 1-2 lata temu na poczatku ... lol wtedy byla jazda prawda *MysterY* !?!?:]
omg ... buhehehehehehe .... teraz jush mniej sie dzieje bo brakuje najwazniejszych osobek ;]]]
ale i tak jest "lolkowato" ;d;d;d
pozdrawiam
Linux Slackware 2.4.29 in 686.
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 390
- Rejestracja: 23.07.2004, 15:14
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
ja raczej nie robie nie nauczycielom... kiedys tylko chcielismy jednego zdenerwowac i na drzwiach od klasy wywiesilismy kartke "jestesmy w salonie pegeota"(nie wiem jak to sie pisze ).. mielismy przekichane za wagary
-
- Młody aktywny
- Posty: 21
- Rejestracja: 21.10.2004, 20:40
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
Pewnego pięknego poranka gdy nasza nauczycielka od matematyki wyszła sobie na chwile z klasy to "przez przypadek" wrzuciłam jej do kawy tabletki na przeczyszczenie...pozniej miałam troche przewalone ale przynajmniej nie było jej na reszcie lekcji
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2969
- Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: NY! :D
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
ja i moja cudna klasa co dwa dni plujemy matematyczce do kawy ; -]
zasluzyla sobie tym ze w 1 klasie nas ponizala teraz z reszta tesh... ; -/
zasluzyla sobie tym ze w 1 klasie nas ponizala teraz z reszta tesh... ; -/
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
Krolujesz Im.!
-
- Młody aktywny
- Posty: 8
- Rejestracja: 31.10.2004, 14:56
- Lokalizacja: Kraków
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
U mnie bodajże 2 tygodnie temu paru chłopaków złamało biurko nauczyciela w raczej newralgicznym miejscu - przy nodze Skutek był taki, że biurko ledwo stało... całe się chybotało. Jak na lekcji nauczyciel usiadł na tym biurku, to wtedy wszsytko "poszło" i gość zleciał na podłogę Do tego obciążyliśmy go winą za niszczenie mienia szkolnego xD
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 452
- Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
- Lokalizacja: z marzeń...
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
hmm duzo jest tego... zamieniamy sie z innymi klasami na lekcje...dopisujemy sobie oceny do dziennika...i takie tam bylo tez pare akcji "jestesmy w salonie fiata"...ja tez cos zrobilam glupiego w 6 klasie...tez mi sie baaaardzo chcialo pisac!!zaluje tego...ale potem malowalam szatnie i do tej pory sa tam fale i rybki...mewy sloneczko itp.
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
Kohelet
-
- Młody aktywny
- Posty: 10
- Rejestracja: 12.12.2004, 01:26
- Lokalizacja: z lasó( jak to pajonk)
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
1.U mnie wyciągnięto klamkę zewnętrzną. Nie wpuszczaliśmy nauczycielki. Ale potem się na nas sekretarka wydarła przez okno bo to bylo na parterze.
2. Jeden gość z klasy zamontował slownik na lampie takiej z neonówek podwieszona do sufitu w kształcie kwadrata. Jak gosciu się odchylił to słownik ŁUP!!! na stolik. Ciekawe czemu byl potem taki wystrachany
3. Raz nawet rozkręciliśmy "listwe" przy stole bo była zamontowana zeby farby nie drapać(tak fajnie się łuszczyła). Mamy puszczony filmik po angielsku ciemno. A co chwile jeden abo drugi kumpel "podaj śrubokręt"
Mielismy wtedy zajecia z babką która po polsku niet. moze dlatego ze byla z singapuru
Wszystko się dzialo na dodatkowych lekcjach z angla. W szkole języków obcych.
2. Jeden gość z klasy zamontował slownik na lampie takiej z neonówek podwieszona do sufitu w kształcie kwadrata. Jak gosciu się odchylił to słownik ŁUP!!! na stolik. Ciekawe czemu byl potem taki wystrachany
3. Raz nawet rozkręciliśmy "listwe" przy stole bo była zamontowana zeby farby nie drapać(tak fajnie się łuszczyła). Mamy puszczony filmik po angielsku ciemno. A co chwile jeden abo drugi kumpel "podaj śrubokręt"
Mielismy wtedy zajecia z babką która po polsku niet. moze dlatego ze byla z singapuru
Wszystko się dzialo na dodatkowych lekcjach z angla. W szkole języków obcych.
Są ludzie i parapety ale żeby klamki na ścianach??
-
- Władca Smoków
- Posty: 4449
- Rejestracja: 10.02.2003, 17:37
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
ja od czasu nagany troche przystopowałem
w sumie dostałem ja nie za coś konkretnego tylko na ogłó twórczości
bywało ze graliśmy sobie w golfa ciupagą albo przychodziliśmy na lekcje w gruuubych okularach solilismy pani kawe jak wychodziła z sali sobie bo klasie śmigaliśmy jej krzesłem na kółkach ale to u mnie w skzole normalka w porównaniu do najlepszych numerów w szkole
w sumie dostałem ja nie za coś konkretnego tylko na ogłó twórczości
bywało ze graliśmy sobie w golfa ciupagą albo przychodziliśmy na lekcje w gruuubych okularach solilismy pani kawe jak wychodziła z sali sobie bo klasie śmigaliśmy jej krzesłem na kółkach ale to u mnie w skzole normalka w porównaniu do najlepszych numerów w szkole
-
- Młody aktywny
- Posty: 1
- Rejestracja: 09.01.2005, 14:57
- Lokalizacja: eMcE City
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
HeHe
WiEcIe Co u MnIE JeSt NAUCzYcIeL z CheMi KtóRy Ma Na NaZWiSkO CeBuLa
MoŻe SŁySzELiŚCie...
NiEdAFnO ZoStAŁ PoBiTy PrZEZ AbSoLwENtóW SzKoŁy
Ma ZŁaMANE ŻeBrA....
no aLE PRzEJDŹMy Do RzECzY :
EkHmm PrZED ChEmią NA PzErWie JA Z QMpEkAmi PoKRoiLiŚMy CeBuLe NA PlAsTeRKi I DaŁyŚMy Na PaPiErO taCę PoŁoŻyŁyŚmY To Na StóŁ
i DoŁąCzYŁyŚMy KaRtECzKE z NaPiSeM : SmAcZNeGo GdYbYŚCiE WiDziELi JeGo MinE PoLeWka NA MaXa
No i OcZyWiŚciE -50PuNkTóW UuUu KaPa :d
No aLE ByŁ NIeZŁy UbAw...
WiEcIe Co u MnIE JeSt NAUCzYcIeL z CheMi KtóRy Ma Na NaZWiSkO CeBuLa
MoŻe SŁySzELiŚCie...
NiEdAFnO ZoStAŁ PoBiTy PrZEZ AbSoLwENtóW SzKoŁy
Ma ZŁaMANE ŻeBrA....
no aLE PRzEJDŹMy Do RzECzY :
EkHmm PrZED ChEmią NA PzErWie JA Z QMpEkAmi PoKRoiLiŚMy CeBuLe NA PlAsTeRKi I DaŁyŚMy Na PaPiErO taCę PoŁoŻyŁyŚmY To Na StóŁ
i DoŁąCzYŁyŚMy KaRtECzKE z NaPiSeM : SmAcZNeGo GdYbYŚCiE WiDziELi JeGo MinE PoLeWka NA MaXa
No i OcZyWiŚciE -50PuNkTóW UuUu KaPa :d
No aLE ByŁ NIeZŁy UbAw...
KiEdyŚ ByŁo iNaCzeJ
ZaPaMięTaJ DoBrE ChwiLe
PoaŻkaMi SiE NiE PrZEJmUJ
ChOCiAŻ ByŁo iCH TyLe
ZaPaMięTaJ DoBrE ChwiLe
PoaŻkaMi SiE NiE PrZEJmUJ
ChOCiAŻ ByŁo iCH TyLe
-
- Capo di Tutti Capi
- Posty: 1488
- Rejestracja: 01.06.2003, 21:47
- Lokalizacja: Chicago
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
heh... ja chce spowrotem do szkoły...
U nas też różne rzeczy się działy. Nie mówiąc już niesamowitych wkrętach i kłamstwach, które leciały na każdej możliwej lekcji... to ja chyba tylko raz (całkowicie sam) perfidnie zrobiłem mały numer... mieliśmy księdza, który do pełnoletnich ludzi (bo wszyscy już mieli ponad 18) mówił "dzieci" i tak nas traktował. A najbardziej uparł się na mnie, bo ja dużo głupich tekstów puszczałem w jego strone. Którymś razem siedziałem za nim [jakoś dziwnie ławki były ustawione]... i że mnie troszke wkurzył wziąłem pioro i chciałem mu zrobić małego kleksa na jego jasnym sweterku. Nie wyszło... chwile później on wstał i wszyscy zaczeli się modlić... a że ja tego nie robie, to nadal uparcie chciałem zrobić tego kleksa. Wkońcu się wkurzyłem i wyjąłem cały nabuj od piora i po prostu wycisnąłem mu go na plecy.
Nie wiedział czemu cała klasa zamiast się modlić leżała na ziemi i ryła ze śmiechu.
A tak w skrócie o innych wydarzeniach:
Klientka z matmy po dwoch godzinach z nami wylądowała w szpitalu z załamaniem psychicznym... dwie godziny kłótni, olewki i wyzwisk... za to co ona nam robiła.
Inna klientka z matmy (rok później)... miała fajny fotelik... tak się krecił fajnie... jednak śrubka odpadla (jak to się stało? )... i wylądowała na ziemi i nie mogła wstać? A czemu? Bo jest szersza niż wyższa...
Fizyk - jeździł maluchem do szkoły... stary, rozpadający się trup. Pewnego dnia w czasie ostatniej lekcji 6 chłopaków przeniosła mu tą furkę na inny parking... ale miał nieziemską mine gdy zobaczył pustke na jego miejscu.
Takich sytuacji u nas było setki... mógłbym pisać jeszcze bardzo długo, ale nie będzie się Wam chciało czytać W każdym razie... nie marzcie o tym, żeby wkońcu skończyć szkołe bo to naprawde niesamowite czasy zabawy i takich właśnie numerów - musicie mieć co opowiadać dzieciakom i wnukom
U nas też różne rzeczy się działy. Nie mówiąc już niesamowitych wkrętach i kłamstwach, które leciały na każdej możliwej lekcji... to ja chyba tylko raz (całkowicie sam) perfidnie zrobiłem mały numer... mieliśmy księdza, który do pełnoletnich ludzi (bo wszyscy już mieli ponad 18) mówił "dzieci" i tak nas traktował. A najbardziej uparł się na mnie, bo ja dużo głupich tekstów puszczałem w jego strone. Którymś razem siedziałem za nim [jakoś dziwnie ławki były ustawione]... i że mnie troszke wkurzył wziąłem pioro i chciałem mu zrobić małego kleksa na jego jasnym sweterku. Nie wyszło... chwile później on wstał i wszyscy zaczeli się modlić... a że ja tego nie robie, to nadal uparcie chciałem zrobić tego kleksa. Wkońcu się wkurzyłem i wyjąłem cały nabuj od piora i po prostu wycisnąłem mu go na plecy.
Nie wiedział czemu cała klasa zamiast się modlić leżała na ziemi i ryła ze śmiechu.
A tak w skrócie o innych wydarzeniach:
Klientka z matmy po dwoch godzinach z nami wylądowała w szpitalu z załamaniem psychicznym... dwie godziny kłótni, olewki i wyzwisk... za to co ona nam robiła.
Inna klientka z matmy (rok później)... miała fajny fotelik... tak się krecił fajnie... jednak śrubka odpadla (jak to się stało? )... i wylądowała na ziemi i nie mogła wstać? A czemu? Bo jest szersza niż wyższa...
Fizyk - jeździł maluchem do szkoły... stary, rozpadający się trup. Pewnego dnia w czasie ostatniej lekcji 6 chłopaków przeniosła mu tą furkę na inny parking... ale miał nieziemską mine gdy zobaczył pustke na jego miejscu.
Takich sytuacji u nas było setki... mógłbym pisać jeszcze bardzo długo, ale nie będzie się Wam chciało czytać W każdym razie... nie marzcie o tym, żeby wkońcu skończyć szkołe bo to naprawde niesamowite czasy zabawy i takich właśnie numerów - musicie mieć co opowiadać dzieciakom i wnukom
Veni Vidi Vici
-
- Szalony pismak
- Posty: 883
- Rejestracja: 29.12.2004, 16:12
- Lokalizacja: z miasta
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
U nas to sie raczej nie zdarza tylko czasami ich troche wnerwiamy najczesciej przez przypadek (np: raz przed lekcja maciek dostał ataku złości i sie zrobił czerwony jak burak i chciał rozwalic ławke ale sie powstrzymał a potem całą lekcje co chwila ktoś śmiechem wybuchał )
Nie żyje się, nie kocha i nie umiera - na próbę
[ Jan Paweł II ]
[ Jan Paweł II ]
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 445
- Rejestracja: 16.01.2005, 19:05
- Lokalizacja: Ełk
Re: Czy wy też? (kawały nauczycielą robicie?)
Ciekawe czemu afaik najczesciej kawaly robi sie ksiezom... W kazdym badz razie my zrobilismy wlasnie jego swietobliwosci Schowalismy sie pod ostatnimi lawkami (opanowalismy juz ta sztuke, na poczatku nas wykrywali, ale odpowiednio powieszone bluzy i plecaki robia swoje ) tak zeby nas nie widziala nauczycielka kiedy wychodzila z klasy, no i w przerwie zmarnowalismy pol kredy na posmarowanie fotela klechy nic nie zauwazyl , tylko niestety w polowie lekcji ktorys ormus postanowil poinformowac o tym fakcie ksiedza (absolutnie nie doniesc czy wyormowac), nie ma to jak przydupas, a szkoda, bo pompa byla nieziemska
Nie narzekam, chociaż jestem niższy niż Clint Eastwood
Chociaż nigdy nie dołączę do grona kulturystów
Chociaż nie znam setek przysłów , nie narzekam
Bo fruzie wolą optymistów
Chociaż nigdy nie dołączę do grona kulturystów
Chociaż nie znam setek przysłów , nie narzekam
Bo fruzie wolą optymistów