Zakochać się...

Ponoć to najpiękniejszy okres w życiu.... a jednak czasem daje sie we znaki - przerastające problemy; brak zrozumienia; nowe, nieznane sytuacje; ale także radości i powodzenia. Tu możesz napisać o tym wszystkim, co Cię boli, denerwuje, zastanawia i cieszy w Twoim obecnym życiu.
ODPOWIEDZ
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

Re: Zakochać się...

Post autor: devitto »

Linka pisze:hmmm wiesz ty mozesz nie komentowac :lol: Ale z tego co wiem to 99% siedmiolatkow tj pierwszoklasistow podstawowki bawi sie lalkami barbie albo układa klocki a nie kocha kogos praaaaaawdziwa i wieeeeeelka miłoscia ( nie liczac tatusia i mamusi :mrgreen: )
tynka:) pisze:pozostaje ten jeden procent...sorry!zadarzaja sie wyjatki...
Coś mi się zanosi na kłótnię... :oops2: Proszę - nie!!!

W sobotę są moje urodzinki, wyprawiam je w niedzielę. Chciałem zaprosić 2 osoby - moją lubą :ok: i jej koleżankę (chciała koniecznie, bym ją zaprosił, a znam ją dobrze). Niestety, koleżanka zachorowała, więc najprawdopodobniej "moja jedyna" przyjdzie sama.
Zazwyczaj czujemy się w swoim towarzystwie bardzo dobrze, ale chcę, by teraz ona czuła się wyjątkowo.

Może wtedy zauważy głębię moich uczuć? Od dawna jej mówię, jak ją kocham, ale chyba czas to udowodnić w realnym świecie, w realnej sytuacji. Nie mam jeszcze pomysłu, ale wpadnę na coś... Taką mam przynajmniej nadzieję :emm:
We are the champions!
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

nie mam zamiaru sie klocic...chodzi o to, ze to moje uczucia i nie dam sobie wmowic ze to nie byla milosc...:) mam nadzieje ze czesto jej nie mowisz ze ja kochasz..., bo jak juz gdzies tu napisalam czesto mowione slowo traci na znaczeniu...:)
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Tynka:), mówić jej o tym jest trudne, ponieważ temat ten wprowadza ją i mnie w zakłopotanie - zresztą, nic dziwnego, przecież ma chłopaka... Na moje nieszczęscie :(
Ale w momentach, kiedy jest taka możliwość - mówię jej to... nie jest to zbyt częste, ale jednak występujące...
We are the champions!
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

gdy moim przyjaciolkom sie nie udaje zawsze im powtarzam, ze we wszystkim, co sie z nami dzieje jest jakis cel Boga...trzeba wierzyc, bo wiara czyni cuda i czekac, bo czekanie uszlachetnia...:)Zycze wytrwalosci...
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

Oj drogi kolego Devitto, musze Ci powiedziec, na poczatek ze jestes, jak mniemam, bardzo inteligenty, widac to po Twoich wypowiedziach, dlatego tez uwazam ze cos wymyslisz w zwiazku ze spotkaniem Twoim i Twojej wybranki, tylko nie przekombinuj, bo moze byc krucho.

Oczekiwanie jest bardzo trudne i bardzo bolesne, wiem z wlasnej autopsji, i czasami popedzani tymi dwoma rzeczami mozemy latwo zrezygnowac, dac sobie spokoj, oby tylko to wszystko sie skonczylo. W glowie tylko jedno imie, tylko jeden zapach, tylko jeden usmiech, wypowiedziane przez Nia slowo ktore ma dla nas wielkie znaczenie analizujemy czasami godzinami, tak przynajmniej bylo w moim przypadku, ale musialem cos schrzanic i dala sobie spokoj. Choc smak Jej ust pamietam do dzis i nie zapomne, a jeszcze bardziej nie zapomne Jej zapachu :roll:

Wiesz niedawno nauczylem sie podchodzic do wszystkiego z dystansem, to tez jest trudne, ale procentuje, i to bardzo, nie bedziemy wtedy tak ostro nastawieni na dana sprawe, tylko rozpatrzymy wszystkie "za" i "przeciw". Wiem co czujesz, ale ja chyba nie moglbym stac z boku i sie przygladac, po prostu nie dal bym rady, i w zwiazku z tym gratuluje wytrwalosci, jestes bardzo silnym facetem, tylko zazdroscic. Pewnie chodzisz caly czas zamyslony, sluchasz smętów czy innych spokojnych piosenek, trudno Ci sie skupic na (chocby) rzeczach prostych. Ja na to znalazlem sposob, u mnie dziala to tak ze jak sie czyms zajme to troche zapominam, i tak np. w pracy slucham tylko techno lub inne wesole kawalki, czesciej sie usmiecham, wszystko sobie tlumacze ze bedzie git, jestem optymista, choc uwierz ze mam kupe problemow, zyje dniem dzisiejszym.

Powiem Ci ze znow zakochalem sie w mojej bylej dziewczynie, a Ona choc kiedys kochala do nieprzytomnosci juz nie kocha tak bardzo, to uczucie przygaslo, staram sie znalezc sposob, pisze meski na dobranoc, kiedy moge to dzwonie, ale to juz nie to samo... Bede probowal dalej choc wiem ze to trudne, musze dac rade i Ja do siebie ponownie przekonac. Musi sie udac, czolo do gory, szeroki usmiech i do przodu!!!
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Byczek, dziękuję. Co do smętnych piosenek :ok: - ja już takich słucham od czasów najdawniejszych (Enya the best!!! :tak: :hihi: ).
Muszę coś wymyśleć... i na pewno wymyślę...
We are the champions!
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

wiesz co? heh to smieszne ale moja przyjaciolka ma ta sama sytuacje co ta Twoja przyjaciolka...ona ma chlopaka i przyjaciela, ktory sie w niej buja...
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Dziś moje urodziny... A jutro przychodzi ona. Ale się cieszę... :hihi:
We are the champions!
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Nie widziałem jej zaledwie (albo aż) 2 dni, a już za nią tęsknię. :tak: Czekam jutrzejszego dnia... :tak:
We are the champions!
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

Hmmm, mowisz ze masz dzis urodzinki? To skladam najszczersze zyczonka, wszystkiego dobrego, stary naprawde wszystko bedzie dobrze, uwierz w siebie, zycze Ci tego, bo jestes spoko Devitto. :D

Wiesz... z czym mi sie kojarzy 23-ci ? To wlasnie 2 lata temu w ten dzien (wprawdzie to byl kwiecien, ale...) zaczalem chodzic z moim skarbkiem, szkoda tylko ze teraz nie jestesmy razem, ale pracuje nad tym :)

Tylko sie nie denerwuj przy Niej, wiem to trudne, ale musisz sprobowac, z reszta sam bedziesz wiedzial co robic, jestes madry chlopak na pewno sobie poradzisz :) Obyscie byli sami, a wszystko samo sie potoczy po Twojej mysli, pozdrawiam!!
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

WSZYSTKIEGO NAJJJJlEPSZEGO...SPELNIENIA MARZEN...i wszystkiego, co tylko zechcesz...zdrowia, bo bez niego trudno zyc:) wytrwalosci...wiecznej milosci...zrealizowanej i szczesliwej:)
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Dzięki Byczek, Dzięki Tynka:).
Byczek, co do tego czy będziemy sami - :tak: tak, będziemy sami. Tylko ja i ona... też mam nadzieję, ze wszystko pójdzie po mojej myśli...a co do zdenerwowania - nie ma bata, nie ma zdenerwowania :ok: ... Będzie ok (taką mam przynajmniej nadzieję :wink: ).
Pozdrawiam!
We are the champions!
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

no wiec powodzenia!!
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Dzięki Tynka:) !
Musi być dobrze.
A wracając do ogólnego tematu, czy jest może jeszcze ktoś, kto by mi coś zasugerował?
Pozdrawiam wszystkich championów :hihi: !
We are the champions!
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

No i byliśmy sami.
Dostałem od niej taką fajną ...maskotkię... ... słodka jest :mrgreen: :P
Gadaliśmy ze sobą razem, wymieniłem się z nią moimi starymi, kochanymi kamieniami (bodajże dałem jej apatyt, opal, beryl, koral, diament, ametyst, akwamaryn i takie tam jeszcze).
Potem wszedł mój kot :hihi: ... moja najukochansza głaskała go, ten mruczał, wyraźnie zadowolony :tak:
A potem się zamieniłem z kotkiem :hihi:, tylko ja tak nie mruczałem, jak on... trochę inaczej :P
Było ogólnie fajnie... ale później, jak z nią smsowałem, to i tak naszło ją, że nie myślała o swoim chłopaku... trochę się teraz głupio czuję... ale ja nie potrafię tak STOPować uczuć :oops:

I co o tym sądzić... sądzę, że myśli o mnie inaczej niż o przyjacielu, ale jak dokładniej... Ciężko mi powiedzieć...
We are the champions!
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

z tego co napisales wywnioskowalam, ze zalezy jej na Tobie...nie koniecznie tylko jak na przyjacielu... :mrgreen: cos mi sie wydaje, ze nie dlugo zrozumie, kto jest dla niej wazniejszy...
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
JaQb
Szalony pismak
Posty: 539
Rejestracja: 30.09.2004, 15:35
Lokalizacja: SAn OK

Re: Zakochać się...

Post autor: JaQb »

postanowilem sie właczyc do rozmowy, Ona jest zagubiona może w swoich myślach z jednej strony ma chlopaka, ale z drógiej ktoś taki jak Ty przyjaciel Daje jej coś dużego! Ona zdecyduje ale Ty masz wpływ na tę decyzje Wiara nadzieja i Twoje zachowanie ma tu główny wpyw na rozwiązanie tego oto problemu, życze powodzenia :)
przez wszystkie dni aż do skończenia świata..
jest przy Tobie Chrystus..
Nie bój się ..
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: Zakochać się...

Post autor: Fighter »

devitto powiem tobie jedno, nie potrzebujesz rzadnej rady.
Z tego co piszesz to jest coraz lepiej, wiec trzymaj sie tego kursu i powodzenia. :wink:
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

caaaalym sercem zycze Ci powodzenia i szczescia... :) :mrgreen:
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Dzięki Fighter, dzięki JaQb, dzięki Tynka.

Cos się dzisiaj dodatkowo wydarzyło...

Wczoraj moja najukochansza zapytała mnie o której kończę lekcje w Szkole Muzycznej. Odpowiedziałem jej. Ona na to, że żałuje że tak późno (gdzieś koło 20), bo chciała się ze mną spotkać. Odpowiedziałem jej, że zawsze znajdę dla niej czas, i ze jutro do niej przyjdę (krótko mowiąc - nie pójdę do Muzyka :ok: )

Dzisiaj w liceum dostałem do niej smska: "Bałam się, że nie znajdziesz dla mnie czasu. Widzę że masz więcej czasu, niż ******** (imię jej chłopaka). Nie zdziw się, jeśli będę miała zły humor"

Nie do konca wiediałem, co mam myśleć o tym smsie. Przyszedłem do niej najszybciej jak mogłem po lekcjach. Porozmawialiśmy, posłuchaliśmy muzyki. Ogólnie było spoko. Owszem, była w złym humorze. Piszę w czasie przeszłym, bo była - jak wychodziłem, była uśmiechnięta od ucha do ucha :ok: . Miałem się z nią jeszcze jutro spotkać, żeby iść z nią na pływalnię, ale w końcu napisała mi, że nie może ("nadrobimy to" :hihi: )


Co mam myśleć o tej sytuacji? Jakie macie sugestie?
We are the champions!
ODPOWIEDZ