Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
Wydawało mi się, że się w tym temacie już wypowiadałem, cóż..
Będzie w telegraficznym skrócie:
Na związek składa się wiele czynników, jednym z nich jest bliskość fizyczna. Bez względu na wielkość miłości, gdy dwoje ludzi znajduje się po przeciwnych końcach kraju, kontynentu, globu, czy województwa, gdy po prostu nie mają jak się ze sobą spotkać (nie chodzi o brak czasu, czy inne pierdoły tylko faktyczny brak możliwości) coś jest nie halo. Miesiąc, dwa, już nawet i trzy - można. Ale na dłuższą metę nawet - wyolbrzymię trochę - najgorętsze uczucie może zostać przygaszone.. Przygaszane stopniowo, aż do wypalenia. Co z tego, że kochasz.. :-* i <przytul> nie są realne, umowna i niewidzialna miłość tak.. Ma swoje potrzeby i oczekiwania, jest ludzka.
Nie zawsze oczywiście, lecz takie wyjątki potwierdzają regułę : )
Ja rowniez uwazam ze kochanie na odleglosc jest calkowicie do spelnienia, i wydaje mi sie ze czasami ma wieksza sile niz ta na miejscu.
Jakies dwa i pol roku temu na osiemnastce kolegi poznalem Kasie, bardzo fajna dziewczyne ktora mieszkala jakies 10 kilosow od mojego miejsca zamieszkania, juz na kolejnej imprezce zdarzylismy sie calowac i tak juz zostalo, bylem z Nia przez dwa latka, rozpadlo sie miesiac po naszej rocznicy (a z jakich powodow, pozwolicie, to nie ujawnie). Staram sie teraz odbudowac ten zwiazek, i moze znow czeka mnie ciezki dojazd do Niej do domu. Ale to nie jest wazne ze autobusy maja swoja ostateczna stacje jakies dwa kilometry od Niej i ze trzeba przejsc te kilosy po ulicy (bo chodnika nie ma), w lato jeszcze bo rowerkiem to, przy okazji, fajny trening, a to czasami ojciec podrzuci samochodem.
Moze to nie sa takie odleglosci jak wczesniej wspominaliscie i moze to nie jest tak daleko, ale dojazd jest przerypany. Bardzo czesto to wlasnie Ona do mnie przyjezdza bo w mojej miescinie jest troche wiecej do roboty niz w Jej.
A dlaczego milosc na odleglosc moze byc mocniejsza? Poniewaz bardziej tesknimy, wiemy ze nie mozemy w kazdej chwili spotkac sie z nasza ukochana i dlatego tesknota jest silniejsza niz dystans nas dzielacy!
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
Byczek- mam nadzieje, ze CI sie uda... taak juz to chyba gdzies napisalam, ze gdy spotykaja sie ludzie po jakkiejs rozlace czy tydzien, czy dwa,czy jakies wieksze odstepy to wynagrodza to sobie i to uczucie bedzie mocniejsze i trwalsze...wierze w taka milosc!!
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet