Zakochać się...

Ponoć to najpiękniejszy okres w życiu.... a jednak czasem daje sie we znaki - przerastające problemy; brak zrozumienia; nowe, nieznane sytuacje; ale także radości i powodzenia. Tu możesz napisać o tym wszystkim, co Cię boli, denerwuje, zastanawia i cieszy w Twoim obecnym życiu.
ODPOWIEDZ
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Czy to była gierka? Nie sądzę... za dobrze ją znam

Nie schrzanię tego :!: Zależy mi na niej, jak na nikim innym... :tak:


-----------
Niech moc będzie z Wami (i ze mną) - jutro pół dnia z nią przesiędzę :hihi: ... po szkółce odrazu hop do niej....... :ok: ale się cieszę :!:
We are the champions!
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Dzisiaj caluśki dzień z nią przesiedziałem.... no, moze niedosłownie... siedzieliśmy u niej z jakieś 2 godziny, potem pochodziliśmy sporo po mieście itp. Było fajnie (mało powiedziane - fantastycznie), do pewnego momentu...... spotkaliśmy gostka, którego raczej obydwoje nie lubimy (choć, nie przeczę, nie dajemy tego po sobie poznać).

Dokładniej, to moja Najukochańsza nie lubi go, bo on kiedyś sporo na niej poużywał - można powiedzieć, że jej na nim zależało, ale on wykorzystał to do innych celów - poprostu wyśmiewał sie z niej, poniżał. Z tegoż powodu ja jego nie lubię - nie potrafię sobie wyobrazić, jak można rozwalić część życia tak wspaniałej osobie, jak Ona.

Potem, widziałem to po niej - była bliska płaczu. Z początku mówiła, że to nie prawda, udawała uśmiechniętą, radosną - ale to było widać, przejęła się... Nie lubię patrzeć, jak dziewczyna jest smutna, a co dopiero moja Najukochańsza :!: Odprowadziłem ją spokojnie do domu, próbowałem dodać otuchy, ale cóż..... do chwili obecnej jest smutna. A przynajmniej była, bo starałem się ją rozmieszyc i narazie się udaje... Ale z pewnością to spotkanie zapadnie zarówno mi, jak i jej w pamięć....

Napisałem to, ponieważ uznałem, że nie będę ukrywał takich rzeczy, jeśli proszę o pomoc.

Proszę, pomóżcie.... co mogę jeszcze zrobić w sprawie zdobycia jej serca.... :?: Wiem, że jestem na dobrej drodze, ale co jeszcze mogę zrobić?
We are the champions!
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

czasami miewamy napady zlego humoru wiec sie nie przejmuj...nie ma za bardzo czym...takie zle wspomnienia moga popsuc najlepsza chwile...
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
Piqs - X

Re: Zakochać się...

Post autor: Piqs - X »

kobieta zmienna jest :P..poczekaj ;] .. wyslij smisznego smska, i duzo sie do niej usmiechaj:)
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

nooo usmiech rozbraja...
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Z nią już wszystko OK. Doładowałem jej dzisiaj konto, powiedziała mi, że humor jej powrócił..... Na szczeście! Ona nie umie się długo przejmować... i chwała jej za to :!:
We are the champions!
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

Stary nie ropędzaj się za bardzo! Nie możesz przekonywać Jej do siebie, pocieszać i podnosić na duchu doładowując konto! Bo pomyśli że chcesz Ją kupić, serio, styka raz dwa ale nie cały czas, tak samo jakbyć chciał Jej kupić np. coś na szyję, uważaj nie zadłużaj się za szybko i nie kupuj za drogich rzeczy, podejć do wszystkiego z dystansem!
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Tak szczerze mówiąc, ona nawet nie wie, że to ja doładowuję jej te konto :? Wiem, że to dziwnie wygląda, ale nie potrafię przejść chwili bez jej słowa, czy to mówionego czy w smsie.... :tak:
We are the champions!
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

o moj boze...zeby mi ktos tak chcial konto doladowywac...ale to prawda co za duzo to nie zdrowo, a tak w ogole ona sie skapnela juz ze to Ty...jestem pewna!!
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Zakochać się...

Post autor: Montana »

Tak sobie przeczytalam wszystko co tu napisales.. i powiem Ci, ze ja wiem jak to jest.. moze ze streony dziewczyny troszeczke inaczej to wyglada.. ale nadal uwazam, (a wiem to z autopsji) ze niszczysz samego siebie.. ciagle zycie w niepewnosci i robienie wszystko dla niej, tak naprawde bez wzajemnosci.... stary, co Ty masz od zycia?

Ale musze przyznac, ze chcialabym, zeby mnie ktos kiedys tak pokochal.. :)
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

Re: Zakochać się...

Post autor: devitto »

Montana pisze:niszczysz samego siebie.. ciagle zycie w niepewnosci i robienie wszystko dla niej, tak naprawde bez wzajemnosci.... stary, co Ty masz od zycia?
Widzisz, Montana. W swoim życiu mało przeżyłem radosnych chwil. Prócz kontaktu z przyjaciółmi z TVP, narodzin mojej obecnie 2 letniej chrześnicy i spotkań z moją Najukochańszą - całe moje życie oprócz tych chwil to jedna wielka niewiadoma (jak kto woli JEDNO WIELKIE "X" :nom: )

Dlatego wiem, że jestem gotów na wszelkie poświęcenie. Dla niej. I tylko dla niej.

Swoją drogą, trzeba wspomnieć o innej rzeczy, która wydarzyła się wczoraj i przedwczoraj...

Pisałem do mojej Najukochańszej SMSki, powiedzialem jej jeszcze raz, że ją kocham i będę czekał... ona na to, że jeśli mam ochote i chce czekac - niech czekam... ale niczego nie obiecuje.... To dalo mi dosc duzo do myslenia - sadze, ze mam szanse...
Dlatego bede czekal. Bo ja naprawde ją kocham!
We are the champions!
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

Re: Zakochać się...

Post autor: devitto »

I jeszcze raz to powtórzę.... NAPRAWDĘ JĄ KOCHAM :!: :!: :!:
We are the champions!
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Jutro się z nią spotykam, muszę namówić ją na wspólny wypad na dyskotekę (dyskoteki?) szkolne.... Andrzejki sie klaniają!

Pozdrawiam wszystkich stałych bywalców tego topicu - Tynkę, Byczka i innych, których obecnie nie widzę na podglądzie :hihi:

Czekam nadal na pomoc... jeśli macie jakieś pomysły, co mam zrobić w takiej sytuacji, proszę piszcie! Dzięki z góry...
We are the champions!
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

Re: Zakochać się...

Post autor: devitto »

Udalo się! Idę z nią w środę na dyskotekę... ale się cieszę!!!
We are the champions!
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: Zakochać się...

Post autor: Montana »

Ja sie ciesze, ze wsrod nas sa ludzie, ktorzy potrafia szczerze kochac i kurcze kochac tak naprawde.....Podziwiam Ci e za wytrwalosc..... i naprawde trzymam kciuki, bo widze, ze jestes facetem, ktory zasluguje na szczescie..... tylko po prostu prosze Cie, zebys na to wszystko psojrzal od czasu do zcasu "obojetnym" okiem.....
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

GRATULUJE...nie ma sprawy... 8) taak zaslugujesz na szczescie i milosc...taka prawdziwą, bo faktycznie jesteś facetem, który umie i chce kochać i dąży do tego... :wink:
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Byłem z nią wczoraj na dysce... było cudownie, przynajmniej jak dla mnie :hihi: zatańczyliśmy ze sobą masę "wolnych" :nom: , dużo rozmawialiśmy... Dyskoteka skończyła się o 21:00 (trochę wcześnie, ale zaczęła się około 16:30, to niewiem :wink: ). Odprowadziłem ją prosto do domu...
I może wszystko by jeszcze lepiej skończyło, gdyby moi rodzice nie zadzwonili, że przyjadą po mnie... i przyjechali trochę za wcześnie... nie zdążyłem się w jakiś ludzki sposób nawet pożegnać... :emm: Szkoda, ale na pewno jeszcze to nadrobię :ok:
Swoją drogą, jutro jest następna dyskoteka, na którą miałem z nią iść - niestety ona nie może - lekcje do późnej godziny, potem także angielski w szkółce angielskiego... Dlatego też ja nie idę na tą dyskotekę (bo po co?) - przyjdę po nią pod tą szkółkę języków, poczekam na nią i odprowadzę ją do domu... Mam nadzieję, że się ucieszy :hihi:

Jedno jest pewne - nie potrafię teraz bez niej żyć... nie potrafię. Bo ją kocham...........
We are the champions!
Michael
Młody aktywny
Posty: 111
Rejestracja: 08.11.2004, 22:56
Lokalizacja: Łódź

ta jak mam to powiedzieć jeżeli ona mieszka w Tomaszowie

Post autor: Michael »

Moja wybranka ma 16 lat i mieszka w tomaszowie a ja widuję ja kiilkanaście razzy w ciągu roku co robić mam tylko jej numer gg i nic więcej ratunku umrę bez niej
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: ta jak mam to powiedzieć jeżeli ona mieszka w Tomaszowie

Post autor: Fighter »

Michael pisze:Moja wybranka ma 16 lat i mieszka w tomaszowie a ja widuję ja kiilkanaście razzy w ciągu roku co robić mam tylko jej numer gg i nic więcej ratunku umrę bez niej
Sa trzy wyjscia:
- Przeprowadz sie do tomaszowa
- Znajdz inna
- Kup trumne
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
Paweł
Morphlorchack
Posty: 6351
Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Zakochać się...

Post autor: Paweł »

Michael, dwie sprawy!
1) pisz w nowych topicach, bo zasmiecasz inne
2) co tak czesto sie przezucasz? :zdziwko: Pierw piszesz ze kochasz kogos, potem piszesz ze Twoja wybranka mieszka w.... A to juz ktos inny. Oj szybki jestes :P :twisted:
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
ODPOWIEDZ