Zakochać się...

Ponoć to najpiękniejszy okres w życiu.... a jednak czasem daje sie we znaki - przerastające problemy; brak zrozumienia; nowe, nieznane sytuacje; ale także radości i powodzenia. Tu możesz napisać o tym wszystkim, co Cię boli, denerwuje, zastanawia i cieszy w Twoim obecnym życiu.
ODPOWIEDZ
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

No, Michael - nie mieszaj sobie wypowiedzi, bo to na pewno nie pomoże, a może przeszkodzić innym...

A teraz wrócmy do topicu... a powrócę tylko jednym zdaniem - KOCHAM MOJĄ NAJUKOCHAŃSZĄ, MOJEGO ANIOŁKA, MOJĄ KSIĘŻNICZKĘ, MOJĄ NIMFĘ, WENUS! KOCHAM, KOCHAM I JESZCZE RAZ - KOCHAM :!:[/b]
We are the champions!
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Dzisiaj przez 2 godziny szukałem czegoś dla niej... na dyskotece przyznala mi się, ze szukala na calym miescie szaliczka, długiego (2 metry) w kolorze pomarańczu... więc uznałem, że może sprawię jej prezent.
Szukałem dzisiaj - nie znalazlem dokladnie takiego... znalazlem jedynie jasnopomaranczowy, 1,5 metrowy szaliczek adidasa... ladny, troche moze drogi (40 zł), ale co tam, moge sie poswiecic w razie czego :hihi: Zartuje - dla niej wszystko :!:
Ale to i tak nie dokładnie to, co ona szukala.... ale bede szukal... zeby jej sprawic przyjemnosc. Kocham ja!
We are the champions!
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

zrob jej prezent na mikolajki wtedy to nie bedzie zobowiazujace...
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: ...

Post autor: Fighter »

devitto pisze: szaliczka, długiego (2 metry) w kolorze pomarańczu...
Chce wyrazac swoje poparcie dla opozycji, na ukrainie ?? :mrgreen:
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Nie, Fighter raczej nie o to chodzi... :?

Wczoraj.......No, po cześći spaliłem... nie było jej w szkółce języków... czekałem godzinę, a jej nie było! poszedłem do domu... też jej tam nie było. Nie wiedziałem co robić... napisałem krótki list, w którym wyrażałem, co do niej czuję (kiedyś napisałem podobny, tylko pisałem go dłuzej, był ładniejszy i dłuższy) i zostawiłem kwiaty i list pod jej drzwiami.
3 godziny później dostaję smsa, żebym więcej czegoś takiego nie robił... poczułem się głupio (może faktycznie to był głupi pomysł :?: )... Napisałem jej w smsku, dlaczego to zrobiłem...

I zaczęło się dla mnie najgorsze... wiem z jej charakteru, że czasami lubi poudawać zdenerwowaną na wszystkich i lubi czasem dołować w smsach, tymbardziej nie wiem, jak traktować jej odpowiedzi...

Napisała mi, że może ona nie jest dla mnie, może powinienem o niej zapomnieć... ja jej na to, że nie potrafię o niej zapomnieć... czuję się jej przyjacielem mimo, ze chcę być kimś więcej! Napisalem tez, ze bede nadal ja kochal i byc moze kiedys to doceni...
Ona na to, iz docenia to, ale ma chlopaka.
Ja odpowiedzialem na to tylko tak: wiem o tym. Dlatego bede czekal. Pozwol byc przeze mnie kochana. Bede czekal, moja najdrozsza...

Co moze wyniknac z tej rozmowy? Dzis już jest wszystko spoko, tak jak było wcześniej - smsujemy ze soba normalnie, bez zadnych problemow (co do rozmowy osobiscie niewiem, bo jeszcze sie z nia nie widzialem).
We are the champions!
Piqs - X

Re: Zakochać się...

Post autor: Piqs - X »

Zastanowmy sie : co zrobilibysmy na miejscu chlopaka dziewczyny, ktorej inny chlopak mowi ze ja kocha izostawia kwiaty ??? ...
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

Piqs - X pisze:Zastanowmy sie : co zrobilibysmy na miejscu chlopaka dziewczyny, ktorej inny chlopak mowi ze ja kocha izostawia kwiaty ??? ...
Możemy się tylko domyślać, ale ja bym miał obawy o swoją dziewczynę, że inny może zrobić coś co nam nawet do głowy nie przyjdzie, potem się okaże że dziewczyna mnie zostawiła bo koleś miał lepsze pomysły.
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Raz:
Z tego co wiem, to co najwyżej mogłem jej narobić wstydu przy rodzicach (wywnioskowałem, że ona z rodzicami przyszła do domu i zastała te kwiatki)
Dwa:
Jesli nawet to jej chlopak zobaczyl, to kto wie... moze cos z tego wyniknie... bardzo chetnie bym sobie z nim o Niej porozmawial... ale sam narzucać się nie będę - jak bedzie chcial pogadac, to z nim pogadam :ok: A jak to mówią - mam dar Sokratesa - prawie zawsze potrafię przekabacić człowieka na prawdziwość mojej tezy :hihi: (joke)
Trzy:
A niech się boi.... bo ja nadal będę o nią walczył! I nie spocznę, póki nie dojdę do celu!
We are the champions!
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

Devi, nie ma co, daj do zrozumienia że nie popuścisz, tylko mnie coś teraz tknęło, hmmm.... Jak będzie później? Jak już Ją powiedzmy "zdobędziesz" (przepraszam za wyrażenie), jak będzie między Wami? Po tym co teraz przeżywacie, po tym wszystkim co Jej powiedziałeś i zrobiłeś.... Może się okazać że nie będzie już tak pięknie, uczucie zniknie, ja nie żartuję, tak może być, znam i takie przypadki.

Ale co tam będzie git, jestem z Tobą nawet nie wiesz jak bardzo wiem co czujesz.....
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Byczek, dzięki za wsparcie...
Co do problemu, który poruszyłeś - nie, sądzę, że będzie dobrze... (dobrze to według mnie nawet za mało powiedziane :nom: ). Sądzę, że moja miłość rozwinie swoje skrzydła właśnie w chwili, gdy będziemy razem... i oby tak było!
We are the champions!
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

hmm mialam przyjaciela, zaczelismy ze soba chodzic, ale ja w pewnym momencie zbudzilam sie ze wspanialego snu...powiedzialam mu, ze przyjazn jest dla mnie wazniejsza...i sie skonczylo i nie jestesmy juz nawet znajomymi...
Mam nadzieje, ze nie bedzie tak w Twoim przypadku..życzę Ci szczęścia z całego serca...
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

Wiec wlasnie Tynka jak widzisz podala idealny przyklad tego co napisalem wczesniej, wiesz Tobie moze sie zdawac ze bedzie ekstra, ale jak bedzie naprawde? Zycie pokaze....

Nie chce Cie odciagnac od Twoich pomyslow, bron Boze, chce tylko abys nabral troszke dystansu do zycia, to Ci sie bardzo przyda, choc moze byc teraz banalne, mimo ze jestem troche starszy od Ciebie dopiero niedawno zaczalem sie uczyc wykorzystywac dystans do zycia, trudna to sztuka i myli sie ten kto uwaza ze w tym wieku nauczyl sie go uzywac idealnie...
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: Zakochać się...

Post autor: Fighter »

Byczek pisze:Nie chce Cie odciagnac od Twoich pomyslow, bron Boze, chce tylko abys nabral troszke dystansu do zycia
Tylko widzisz, problem jest w tym ze zakochany czlowiek, nie mysli racjonalnie.
Sam staram sie do zycia podchodzic z dystansem, ale czasem bywa ze to mi nie wychodzi, chodz rzadko, ale jednak.
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Jestem zakochany, a jednak staram się myśleć racjonalnie... tylko niewiem, czy to mi faktycznie wychodzi :hihi:

Jutro się z nią spotykam - niby pomóc z chemii, ale i tak wiem, że nasze spotkania z pomocy w nauce zawsze przechodza w coś więcej - głębszą rozmowę, komplementy... ona jest taka słodka i kochana....... :nom:
We are the champions!
Piqs - X

Re: Zakochać się...

Post autor: Piqs - X »

E .. postaw sie w jego sytuacji ... znacyz chlopaka tej dziewczyny ... kochasz ja bardzo bardzo bardzoa, a pojawil sie drugi .. ktory wypisuje takie rzeczy jakie ty tu...co zrobisz?!
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

na pewno starałbym się zostawić ją przy sobie... ale właśnie w tym sęk - zauważam, iż ostatnio jego zainteresowanie ją spadło (a wierz mi, bardzo uważnie przypatruję się tej sytuacji)

Zresztą, po co mam się stawiać w jego sytuacji? On chyba się już dawno kipnął, że ja bujam do jego dziewczyny i co? - nic! totalne zero reakcji! niewiem, czemu... nie rozumiem go poprostu, ale cóż...

Ona jest warta każdego poświęcenia. Każdego, bez wyjątków. I zrobię bardzo dużo, aby z nią być... bardzo dużo
We are the champions!
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

A teraz się naprawdę zastanawiam, co mam jej kupić na Mikołajki :nom:
We are the champions!
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

Hmmm, wydaje mi sie ze dlatego on nie reaguje na Twoje podloty do jego dziewczyny bo czuje sie za bardzo pewny siebie, ze Ona go tak bardzo kocha ze chocby nie wiem co i tak go nie zostawi i wiesz co? To go zniszczy bo pewnosc siebie nie jest dobra i wszystko obroci sie przeciwko niemu.

Jestes niesamowity ze swoja wytrzymaloscia, zazdroszcze :)
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
Mirriam
Truskafka
Posty: 1532
Rejestracja: 01.08.2003, 02:20
Lokalizacja: Nie z tej ziemi... ;)

Re: Zakochać się...

Post autor: Mirriam »

Byczek pisze:czuje sie za bardzo pewny siebie, ze Ona go tak bardzo kocha ze chocby nie wiem co i tak go nie zostawi
Byczek, a może to nie pewność siebie tylko poprostu zaufanie do drugiej osoby??
"Moje szczęście ma brązowe oczy :D" :tak:
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

hmm nie chodzilo mi o to, zeby CiE odwieść od tych planów, miłość jest najważniejsza...trzeba żyć chwila, nie wiadomo, co bedzie za rok, za dwa, za dziesiec, i znowu powiem cos z religii: " Nie znamy ani dnia ani godziny.." a skad wiemy moze za 2 tygodnie przyjdzie paruzja??jakby ktos nie wiedzial co to jest, jest ot powtorne przyjscie w chwale Pana Jezusa i dokonanie sie sadu ostatecznego, potepienia lub zbawienia...och jaka ze mnie przykladna katoliczka :twisted: 8) a tak w ogole do tego prezentu, to mimo wszystko jak dla dziewczyny to moze jakis perfum, albo kolczyki, miska, bransoletke...duzo jest rzeczy jakis swiecznik do pokoju...Powodzenia!!!
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
ODPOWIEDZ