Zakochać się...

Ponoć to najpiękniejszy okres w życiu.... a jednak czasem daje sie we znaki - przerastające problemy; brak zrozumienia; nowe, nieznane sytuacje; ale także radości i powodzenia. Tu możesz napisać o tym wszystkim, co Cię boli, denerwuje, zastanawia i cieszy w Twoim obecnym życiu.
ODPOWIEDZ
SkaTe_GirL
Prawie autorytet
Posty: 2969
Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
Płeć: kobieta
Lokalizacja: NY! :D

Re: Zakochać się...

Post autor: SkaTe_GirL »

Wogole to ....
bijcie sie =P
o masakra ludzie ... =]
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
;)
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: Zakochać się...

Post autor: bober »

Wang wyluzuj bo Ci żyłka pęknie, nie rób z panny nie wiadomo kogo, to że mając chłopaka kumpluje się z innymi nie znaczy o niej źle.
Ty to byś jej chyba jakiś łańcuch zarzucił na szyję na miejscu jej chłopaka, co? Daj spokój. Ich sprawy - ich życia.
Piqs - X

Re: Zakochać się...

Post autor: Piqs - X »

: p ... dobra, ja to siedze cicho :P .. i tak nic nokimu tu po mojej gadce i tak kazdy bedzie sadzil swoje i niech tak zostanie..dla to wszystko jest strange ale ..
ch sprawy - ich życia.
A co do lancucha:P..bez przesady,ale ciekawe co by bylo gdyby ten chlopak zobaczyl to forum i wiedzialby ze to o nim:D
Wang
Capo di Tutti Capi
Posty: 1488
Rejestracja: 01.06.2003, 21:47
Lokalizacja: Chicago

Re: Zakochać się...

Post autor: Wang »

bober pisze:Wang wyluzuj bo Ci żyłka pęknie, nie rób z panny nie wiadomo kogo, to że mając chłopaka kumpluje się z innymi nie znaczy o niej źle.
Ty to byś jej chyba jakiś łańcuch zarzucił na szyję na miejscu jej chłopaka, co? Daj spokój. Ich sprawy - ich życia.
Hehe... ta żyłka to już bardzo dawno temu pękła :P
Rozumiem jeśli się kumpluje - ja sam miałem przyjaciółke, z którą się widywałem gdy miałem dziewczyne. Jednak to było na całkowicie innych zasadach.
Co do łańcucha... dobry pomysł :twisted:

"Ich sprawy - ich życie"... jeśli Devitto napisał o tym na forum to chyba można wyrazić swoje skromne zdanie?
Veni Vidi Vici
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: Zakochać się...

Post autor: Fighter »

Devitto mam dwa pytanka:
Darzyles kogos jakims wiekszym uczuciem przed swoja obecna miloscia ??.
Idzie ona gdzies na sylwesta ze swoim chlopakiem ??, jesli tak to moze bys sie rozejrzal w ta jedna noc za jakas inna dziewczyna (a sylwester to dobra okazja) ??.
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Nie, nikogo nie darzyłem większym uczuciem... Ona jest jedyna w swoim rodzaju - ona jako jedyna dziewczyna z mojego otoczenia naprawdę mi się podoba (jest taka kochana.... :nom: )

A co do Sylwestra - nie... chciałem tę noc spędzić z Nią, ale Ona wyjeżdza do rodziny gdzieś daleko... Więc w gronie rodzinnym...
We are the champions!
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: ...

Post autor: bober »

devitto pisze:Nie, nikogo nie darzyłem większym uczuciem... Ona jest jedyna w swoim rodzaju - ona jako jedyna dziewczyna z mojego otoczenia naprawdę mi się podoba (jest taka kochana.... :nom: )
Każdy ma taki okres, a potem leci jedna za drugą i wszystkie są wyjątkowe... zaufaj mi.
Piqs - X

Re: ...

Post autor: Piqs - X »

devitto pisze: A co do Sylwestra - nie... chciałem tę noc spędzić z Nią, ale Ona wyjeżdza do rodziny gdzieś daleko... Więc w gronie rodzinnym...
O ZESZ KURNAZ ! :D
Montana
Szczęściara
Posty: 1624
Rejestracja: 05.05.2003, 18:22
Lokalizacja: Warmia & Mazury ;)

Re: ...

Post autor: Montana »

bober pisze:[Każdy ma taki okres, a potem leci jedna za drugą i wszystkie są wyjątkowe... zaufaj mi.
Sluchaj mistrza :]
"now that I'm grown, I got my mind on bein somethin
Don't wanna be another statistic, out here doin nuttin,
tryin to maintain in this dirty game, keep it real...."
Fighter
Szalony pismak
Posty: 884
Rejestracja: 20.12.2002, 01:18

Re: ...

Post autor: Fighter »

devitto pisze:Nie, nikogo nie darzyłem większym uczuciem... Ona jest jedyna w swoim rodzaju - ona jako jedyna dziewczyna z mojego otoczenia naprawdę mi się podoba (jest taka kochana.... :nom: )
Czyli jest pierwsza osoba w ktorej sie zakochales. Coz rozejrzyj sie za inna, zamiast czekac. Wierz mi, pierwsza milosc nieraz wydaje sie ta prawdziwa, jednka nie jest jedyna. Zakochasz sie jeszcze nieraz i tego mozesz byc pewien. Zacznij od sylwestra, to niezla okazja by kogos poznac. Sam zobaczysz, ze swiat sie nie konczy tylko na Niej.

PS: Kiedy ja sie w koncu znow zakocham, moze na sylwestra ?? :mrgreen:
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

Boże sylwestra w rodzinnym gronie??tak robilam 4 lata temu....heh nie wyobrazam sobie tego teraz...a co do tego co sie znajduje powyzej, to jednak Devitto jest tylko przyjacielem...a jak jej chlopak ma jakis zaplon nie taki- jego strata...a Devitto powiedz: chodzisz z nia za reke, albo inne takie mowiace o tym, ze mozecie byc para w oczach innych??
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
bober
Prawie autorytet
Posty: 2681
Rejestracja: 27.09.2002, 20:43

Re: Zakochać się...

Post autor: bober »

Dev. nie jestem, ale przeco to oczywiste, że nie. Co za pytanie w ogóle...
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

1.) Fighter - powiem tak. Jeżdząc po świecie, spotkałem wiele dziewczyn - i za granicą i tutaj. Część z nich interesowała się mną, ja przez jakiś czas też myślałem, że może byłoby warto z którąś z tych dziewczyn zacząć... ale patrząc na to z dystansu, nie byłoby warto... Nie dorównywały w niczym mojej Najdrozszej (wiem, ze to moze zostac uznane poprostu jako proba jakiegos zwodu, czy cos, ale tak naprawde jest i bylo)

2.) Tynka - nie, za rękę nie chodzimy (choć nie powiem - kiedyś przeszliśmy się przez pewną część miasta przytuleni do siebie :nom: ) Może wtedy byłoby to uznane w środowisku za naszą stałą parę. Jak narazie może o tym świadczyć tylko fakt, że bardzo częśto się spotykamy (a przynajmniej staramy się jak najczęściej)

3.) Bober,
Dev. nie jestem, ale przeco to oczywiste, że nie. Co za pytanie w ogóle...
O co chodzi, bo naprawdę nie wiem... :zdziwko:
We are the champions!
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

A tak poza tym - Sylwestra spędzam w rodzinnym gronie, co nie oznacza, że cały czas siedzę z rodzinką... tylko przed wybiciem północy :wink:
We are the champions!
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

Macie szczescie ze jestem w tym momencie spokojny, wasze uwagi na temat stosunkow Devitta z Jego ukochana sa niepotrzebne, chlopak wie co robi, milosci nie mozna oszukac wiec co byscie nie robili On i tak bedzie Ja kochal!

Nie obrzucajcie ich blotem bo z tego zrobi sie polityka a nie temat na forum.

Moze kiedys przyjdzie taki czas ze Devitto bedzie sie z tego wszystkiego smiac, mam nadzieje ze z ukochana osoba...
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Dzięki Byczek za wsparcie. Podnosisz mnie na duchu...

A co do Sylwestra - jednak się okazuje, że chyba spędzę go z Nią... sam na sam..... Takie są narazie plany, wszystko teraz zależy od organizacji Sylwka :nom: Muszę coś ciekawego wymyśleć :P
We are the champions!
tynka:)
Młody rozbrykany
Posty: 452
Rejestracja: 14.10.2004, 19:51
Lokalizacja: z marzeń...

Re: Zakochać się...

Post autor: tynka:) »

a ja wierze, ze bedziecie razem...

fajnie wyszlo z tym sylwestrem :)
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Dzięki, Tynka
No, fajnie wyszło... tylko nie wiem, jak mam zorganizować tego Sylwka... Ale coś wymyślę... 8)
We are the champions!
Byczek
Szalony pismak
Posty: 591
Rejestracja: 19.10.2004, 22:04
Lokalizacja: Pruszków

Re: Zakochać się...

Post autor: Byczek »

Oj, cos mi sie zdaje ze jak Jej chlopak teraz nie zadziala to koniec!
Ale to chyba dobrze :D

No, masz jeszcze kilka dni zeby cos wymyslic, wierze ze sie uda, daj z siebie wszystko, bo warto, masz chyba jakis talent do organizacji, co?
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
devitto
Szalony pismak
Posty: 531
Rejestracja: 14.10.2004, 21:05
Lokalizacja: Kutno

...

Post autor: devitto »

Nie sądzę, żeby Jej chłopak już cokolwiek zdążył zadziałać... Jak z nią rozmawiam, to Wam powiem, że jest bardzo chętna na tego Sylwestra - bardzo, bardzo... Moze cos drgnie w pozadanym przeze mnie kierunku, kto wie?

Co do talentu do organizacji - różnie to z nim bywało... Ale mam nadzieje, ze teraz bedzie OK. Nie mam większych pomysłów, jak zorganizować Sylwestra we dwoje (chciałbym, żeby to było wyjątkowe spotkanie - tak samo jak wyjątkowy jest Sylwester), ale niedługo coś wymyślę... chyba 8)
We are the champions!
ODPOWIEDZ