Potrzebuje pilnie pomocy mam taki problem ze swoją dziewczyn

[maxxnr]

Chodzimy ze sobą 1,5rokuwiec dość dobrze się poznaliśmy. Teraz poszła do nowej szkoły, mieszka w akademiku. I się bardzo zmieniła zaczęła twierdzić że musi zacząć korzystać życia (troszkę mnie te słowa zraniły). I przez to miała przejściowy romans z żołnierzem (szkoła jak i akademik znajdują się na terenie jednostki wojskowej) wybaczyłem jej bo jak twierdzi do niczego nie doszło. Próbowałem z nią rozmawiać ale to nic nie pomaga.Prosiłem ją żeby przestała chodzić po dyskotekach i tym podobnych miejsca lecz stwierdziła że nie mam prawa jej tego zakazywać ponieważ jest dorosła i wie co robi.(„Chodziłam i będę chodzić”) i jeszcze żeby było mnie jeszcze bardziej dopić powiedziała że nie żałuje niczego co robiła(to był dla mnie szok bardzo ją kocham, ale wydaje mi się że ona nie jest gotowa do poważnego związku (ma 21lat ja 23) wiązałem z nią pewne plany wszystko co robiłem i robię do tej pory robiłem dla nas. Ona cały czas twierdzi że mnie kocha próbowałem jej uświadomić że jeśli się z kimś chodzi to nie tylko „za rączkę” dla wyglądu ale obowiązki też jakieś są. Proszę pomóżcie mi co na waszym miejscu powinienem zrobić jestem załamany nie mogę się skupić na pracy na studiach (ciągle myślę tylko o niej). Może za bardzo się przejmuje powinienem „wyluzować” nie chcę jej stracić bo tylko z nią do tej pory tak super się dowiadywałem może po prostu dałem jej za dużo wolności i teraz to wykorzystuje ????

[Fighter]

Moja przyjaciolka miala podobny problem jak ty.
Otoz poznala fajnego kolesia. Byli ze soba dosc dlugo. Ona myslala nawet o nim, jako o parti na meza. Snula plany. Pewnego wieczoru postanowila mu co nieco powiedziec. W czasie rozmowy dowiedziala sie ze on uwaza ja za wspaniala kobiete i kogos wyjatkowego. Jednak ich zwiazek skwitowal krotko, jako nic powaznego i wolal, aby bylo tak dalej.
Ona sie zalamala, bo miala nadzieje uslyszec cos innego. Rozstali sie, a ja trapil bol. Pomagalem jak sie dalo, ale cierpiala jakis czas.
Teraz ma innego chlopaka, ale juz jest ostrozniejsza.
Widzisz ja bym polecil powazna rozmowe. Moze cie zaskoczyc, to co uslyszysz, ale to lepsze niz zycie w nieswiadomosci. Tak jak faceci sa z kobietami, nie koniecznie dla powaznego zwiazku (np. dla zabawy), tak i kobiety potrafia zyc w tego typu "zwiazkach".
Ja w ogóle sie dziwie ze z nia nie zerwales po tym jak cie zdradzila. Ja to bym juz dawno ja zostawil. Wiem ze pewnie bym cierpial, ale nie potrafie wybaczyc zdrady.
To ze jej dajesz jak to nazwales "za duzo wolnosci" moze byc rowniez powodem twoich problemow. Jednak mysle, ze w zwiazku wazne jest aby czuc wolnosc, ale i odpowiedzialnosc za to co laczy dwoje ludzi.

[maxxnr]

Dzięki Fighter za odpowiedz wczoraj wieczorem z nią zerwałem , dziś ma wrócić do domku i mam z nią jeszcze raz na spokojnie pogadać, ale nie widzę raczej szans na ciągnięcie tego zakłamania dalej. Jestem naprawdę załamany jeszcze na dodatek te święta już wiem że nie będą dla mnie za wesołe, zdam relacje później jak poszło. Pozdrawiam !!!

[Peggy]

dobrze zrobiłeś. Nie warto marnować życia przez jedną kobietę

[tynka:)]

jedna z podstaw zwiazku jest zaufanie:jak masz je miec wiedzac, ze Cie zdradzila??dobrze zrobiles...

[maxxnr]

Jestem po rozmowie tak jak podejrzewałem ma kogoś dziś mi o tym powiedziała wiec to na pewno już koniec, nie można zmusieć nikogo do miłości. Po raz kolejny dowiedziałem się że nie ma co planować za bardzo naprzód bo los i tak zrobi coś przeciw mnie . Byłem głupi że miałem nadzieje, że jeszcze może być Oka .
Pozdrawiam serdecznie.

Korzystając z okazji życzę wszystkim Wesołych Świąt i najważniejsze dużej szczerości z partnerem.

[Fighter]

. Byłem głupi że miałem nadzieje, że jeszcze może być Oka .

Nie - raczej zakochany.
Slusznie zrobiles, i sam widzisz, ze jednak to byl w jakims sensie chory zwiazek, a gdy juz raz zdradzila, byla w stanie zrobic to kolejny raz.
Dzieki za zyczenia i zyczac tobie tego samego, zycze rowniez abys poznal, lepsza dziewczyne na swojej drodze, a ze zbliza sie sylwester wiec trzymam kciuki.

[maxxnr]

Dzięki wielkie , ale sądzę że to nie będzie takie proste przynajmniej na początku, nie należę do gości którzy szybko zapominają, a wiem że najłatwiejszym sposobem żeby zapomnieć jest spotkać inna dziewczynę ale ja też nie należę do tego typu... heh PozdrO

[Archer]

Byłem głupi że miałem nadzieje,

"Nadzieja - matką głupich, jestem wśród nich".
I ja Tobie dziękuję Maxxnr! Skoro ty się odważyłeś rzucić dziewczynę i tym samym przestać patrzeć wstecz to może i ja potrafię
( http://www.strefazso9.pl/forum/viewtopi ... 5913#45913 )?
Miejmy nadzieję, że tak...


"To co odeszło już nie wróci, stracony czas, żałujesz? Nie musisz,
co było wczoraj to przeszłość, pierdol, Stawiam na jutro! Postawisz ze mną?"

"Nie pójdziesz do przodu, ciągle patrząc w tył, twe marzenia w pył, obrócą się momentalnie, by tak nie było, wciąż nadzieją się karmie, wiem że jutro przyjdzie, rozegrać kolejna partie."

Jezu jak ja kocham Hip Hop...

[AgusiaPsujek]

wiesz ja mialam taki sam problem ze swoim chlopakiem bo tez mnie zdradzil ale jak sie o tym dowiedzialam to odrazu zerwalam nawet sie nie zastanawialam a bylam i jestem w ni zakochana i jest to dla mnie naprawde trudne nie jestem z nim juz prawie 3 tyg i nie moge przestac o nim myslec a wiec wierz mi wiem co czujesz

[maxxnr]

To juz 16 cieżkich dni ale jakos sobie radze ten ból jest straszny niewiem jak tak długo pociągne. Wiem ze to była prawdziwa miłość, święta miałem straszne całe szczęście udało mi sie wykręcić i nie zostałem na świeta w domu potrzebowałem czasu do przemyśleń wiec wziełem pieska i wyjechałem do babci do Zakopanego zostałem tam do sylwestra dla mnie skonczył sie o 22-iej. Zawiodłem się też tym ze wysłałem jej zyczenia noworoczne a nie dostałem w zamian nawed szczałki, może ona uważa ze to wszystko moja wina (przecież ja z nią zerwałem a nie na odwrót) aaa mam poprostu dość nie wiem co o tym myśleć jedyne wyjście to znaleść inna dziewczyne Pozdrawiam i dzieki wielkie ludzie za odp. i poparcie!!!! CyA

[Pyton]

To że nie dostałeś nawet sygnałka to jest normalne. Jak mój związek się rozpadł to przez 1 miech nie odzywaliśmy się do siebie ale potem wszystko było jak kiedyś. Jesteśmy przyjaciółmi i rozmawiamy dość często.

Nie załamuj się. Musisz ochłonąć po tym co przeszedłeś, bo kolejny szkok byłby śmiertelny Wiem coś o tym... nie żebym się zabił ale chodziły mi takie myśli po głowie.

Mówi się tródno. Życie toczy się dalje i dalej i dalej....