Nie wiesz gdzie umiescić swój post? A może chcesz poznać nowych ludzi? Jak sama nazwa mówi na tym forum jest wszystko dozwolone, no może nie do końca... ;-]
hehe, u nas chyba nie ma czegoś takiego jak tłusty czwartek. Cóż... ja i tak jem pączki codziennie... gdy jade do pracy zawsze wstąpie do Dunkin Donuts
a)
matka pewnie oleje tlusty czwartek i zapomni o paczkach
b)
jestem w szkole i przymieram glodem, majac cale 1,90 za ktore nic nie kupie
(dlaczego ni mam hajsu
c)
reasumujac: tlustego czwartku nie obchodze
Linka pisze:Soul- za 1,90 to chyba nawet 2 paczki mozna kupic
wiem ale nie w szkolnym sklepiku, tam niet paczkow
wszystko sie skonczylo pozytywnie, znalazlam 12 zl w torbie i jakos dotrwalam do konca lekcji
teraz pocieszam sie melonowym blyszczykiem i cukierkami z galaretka - oto moj tlusty czwartek
hm, jak przetrawie cukierki (i blyszczyk ) to rusze na poszukiwanie paczkow w osiedlowym sklepie
Tylko 4 pączki do tej pory, ale przynajmniej jakieś ciekawe nadzienie było Uwielbiam tłusty czwartek
Nie narzekam, chociaż jestem niższy niż Clint Eastwood
Chociaż nigdy nie dołączę do grona kulturystów
Chociaż nie znam setek przysłów , nie narzekam
Bo fruzie wolą optymistów
a dziś do mnie kolega przyjechłał i po drodze do mnie nijał piekarnie i tak mu zapachniało ze nakupił pączków i siedzieliśmy jednliśmy jusz nawet nieliczyłem ile no i ojciec robił jeszcze pączki to tez jedliśmy ale troche mu sie przypaliły czyli krótko mówiąc jestem pełny
No ciekawe ciekawe ; -)))))
Niestety nie dowiem sie tego jutro bo wyjezdzam. W poniedzialek jak wroce zobaczymy czy ten brzuszek jednak nie rozbolal... ; -)
Ja dzisiaj tylko 3 paczki co stanowilo 9/10 rzeczy ktore zjadlam; jeden na sniadanie, jeden na obiad i jeden teraz sobie wcinam (i pieknie brudze sobie klawiature moimi upaczkowanymi palcami bo nikt sie nie pofatygowal o serwetke)