Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
*MysterY* pisze:Ja sę wypowiem w ten sposób że żyć w samotni to wcale nie jest tak fajnie bynamniej w moim przypadku żyłem w samotni przez 6 miesięcy i mnie już czasem ku...ica mnie brała. Po prostu brak mi było 2 połówki serca.
No ty sie z samotnosci "wyleczyles", a ja sie doluje od roku
MIŁOŚCI MOWĄ NIE JEST SŁOWO,
LECZ BOSKI POCAŁUNEK.
you are the reason I wake up everyday and sleep through the night
*MysterY* pisze:(...) żyłem w samotni przez 6 miesięcy i mnie już czasem ku...ica mnie brała. Po prostu brak mi było 2 połówki serca.
No to widze ze ja lepsiejszy jestem...
tzn, tyz mnie ku... bierze, ale cosik wiecej czasu mija u mnie...
cóż moge napisać... kur**ca już mnie dawno wzieła... prawie rok sam
Panowie panowie! Co Wy mozecie wiedziec ... ja jestem sama ponad rok... i kogo tu najbardziej ku***** bierze ? ; -P
BTW. no ale moi drodzy bycie solo ma tesh swoje dobre strony nie sadzicie?
No niby mozna z przyjaciolmi siedziec itd, ale ile. Z reszta przyjaciele nie zawsze maja czas, ile razy sei zdarzylo ze mialam dola albo po prostu chcialam z kims gdzies isc, a tu nagle wszyscy przyjaciele sie porozchodzili, powyjezdzali albo cholera wie co sie z nimi dzialo. A tak jak ma sie bliska osobe to sie do niej dzwoni
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
Linka pisze:No niby mozna z przyjaciolmi siedziec itd, ale ile. Z reszta przyjaciele nie zawsze maja czas, ile razy sei zdarzylo ze mialam dola albo po prostu chcialam z kims gdzies isc, a tu nagle wszyscy przyjaciele sie porozchodzili, powyjezdzali albo cholera wie co sie z nimi dzialo. A tak jak ma sie bliska osobe to sie do niej dzwoni
Ha! "Gdy jesteś szczęśliwy masz wielu przyjaciół, gdy będziesz smutny - zostaniesz sam." Jakoś przekręciłem i chyba w ogóle w oryginale to pochodzi z łacińskiego, ale sens oddałem..
*MysterY* pisze:są dobre strony na przykład że możesz sobie spokojnie flirtować itp. i przesiadujesz non stop z przyjaciółmi. I masz wolny czas
Heh, a gdy nie ma z kim flirtować? Nie ma się przy sobie przyjaciół? I ma się nie wiele wolnego czasu... a jak się ma, po pracy... to ledwo się rusza (zmęczenie ogromne)... co wtedy MysterY?
No prawda... dobre strony sa, mozna korzystac z zycia i nie przejmowac sie niczym flirtowac.. a jakze spotykac sie z przyjaciolmi.. racja (chociaz to mozna tez bedac w zwiazku) nie tlumaczyc sie nikomu i robic to na co ma sie w danej chwili ochote, nie martwic sie o ta druga osobe, nie tesknic, nie byc zazdrosnym... noo troche tego jest... ale hmm chyba nie ma sie tego poczucia bezpieczenstwa i bliskosci... a ja tego cholernie potrzebuje
Już odpowiadam Wang. Otuż moim zdanie m nie pracujemy cały tydzień w sobotę podejrzewam ze nie pracujesz a jak pracujesz to mniej i wtedy można coś pokombinować. No nie wierzę że nie masz żadnych znajomych albo co. I w sobotę nawet możesz sie spotkać. A jeszcze mam do Ciebie prośbę ale to już na PW
*MysterY* pisze:są dobre strony na przykład że możesz sobie spokojnie flirtować itp. i przesiadujesz non stop z przyjaciółmi. I masz wolny czas
Heh, a gdy nie ma z kim flirtować? Nie ma się przy sobie przyjaciół? I ma się nie wiele wolnego czasu... a jak się ma, po pracy... to ledwo się rusza (zmęczenie ogromne)... co wtedy MysterY?
To czemu narzekasz ze jestes samotny =] nie mialbys czasu na milosc lepiej sie wyspac
Tak, w soboty pracuje krócej bo do 2 pm. Ale nie ma za bardzo jak kombinować. Mam paru znajomych, ale oni mają własne życie i własnych innych znajomych, których ja po prostu nie lubie (ludzie z chicagowskiego czata)... ciężko mi to troche jest opisać, tutaj po prostu trzeba by przyjechać i zobaczyć. Jakbyś zagłębił się w kulture polonii w Chicago wiedziałbyś dlaczego nie moge znaleźć sobie wartych siebie przyjaciół.
A jeszcze żeby znaleźć sobie drugą połówke... to graniczy z cudem
To czemu narzekasz ze jestes samotny =] nie mialbys czasu na milosc lepiej sie wyspac
He, uważam, że na miłość zawsze znajdzie się czas, choćbym miał spać po 4 godziny
Wang pisze:Tak, w soboty pracuje krócej bo do 2 pm. Ale nie ma za bardzo jak kombinować. Mam paru znajomych, ale oni mają własne życie i własnych innych znajomych, których ja po prostu nie lubie (ludzie z chicagowskiego czata)... ciężko mi to troche jest opisać, tutaj po prostu trzeba by przyjechać i zobaczyć. Jakbyś zagłębił się w kulture polonii w Chicago wiedziałbyś dlaczego nie moge znaleźć sobie wartych siebie przyjaciół.
A jeszcze żeby znaleźć sobie drugą połówke... to graniczy z cudem
To czemu narzekasz ze jestes samotny =] nie mialbys czasu na milosc lepiej sie wyspac
He, uważam, że na miłość zawsze znajdzie się czas, choćbym miał spać po 4 godziny
To Wang musisz to zaznaczyc ) Bo z poczatkowej wypowiedzi jasno wybrzmiewalo ze ie masz na nic czasu =] .. Ale fakt faktem,na to zawsze sie znajdzie czas,chocby wszystko mialoby sie spsiutac