Spędzamy w niej (albo powinniśmy spędzać) sporą cześć swojego życia. Jak w niej przetrwać i zostać sobą? Jak radzić sobie z codziennymi szkolnymi wymogami? Jak uniknąć najgorszych katuszy? Co interesującego dzieje się u Was w szkole, a z czym nie możecie wytrzymać?
KANGUR - Konkurs Matematyczny
No witam wszystkich i jak pisaliście dziś Kangura ??? i jak wam poszedł ???? i z czym mieliście najwięcej problemów ???
Dla mnie najgorszym zadaniem było zadanie 14 (u Juniorów). Z tym prostokątem i trójkątem gdzie było trzeba podać jakim ułamkiem pola prostokąta jest pole trójkąta... / bezsens zadanie :/ ja zaznaczyłem odp. A 5/16.... no a teraz wy opowiadajcie i mówcie
Ja zawsze bralam udzial, ale gubilam punkty na prostych rzeczach bo nieuwaznie czytam zadania, ale teraz wyjatkowo nie wzielam bo mi bylo szkoda 7 zlotych...
A mi nie szkoda kasy na kangurka, zwrocilo mi sie juz z ogromna nawiazka w 2002 roku byłem na obozie w czechach + te kalkulatorki wypasione a w tym roku na zawody sie spieszylem i skonczylem 5 minut wczesniej pisac, ale jakos prosty mi sie junior wydawał bedzie ze 120 punktow, ale to juz tak jest, ze nie wnikam jak jestem w młodszym z dwoch poziomow piszacych dana kategorie.
Nie narzekam, chociaż jestem niższy niż Clint Eastwood
Chociaż nigdy nie dołączę do grona kulturystów
Chociaż nie znam setek przysłów , nie narzekam
Bo fruzie wolą optymistów
to ile wy macie lat ze juniora pisaliscie? ja studenta pisalam ;/
od 4 klasy co roku pisze kangurka, wyniki moze nie rewelacyjne ale w podstawowce i gimnazjum zawsze w pierwszej trojce w szkole bylam ale nie pisze tego konkursu z mysla o nagrodach tylko ot tak...
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
Ja kończe gimnazjum w pierwszej klasie lioceum tez jeszcze junior jest, a potem to juz chyba student? nie wiem nei spojrzalem jakos a ni nie pamietam.
Nie narzekam, chociaż jestem niższy niż Clint Eastwood
Chociaż nigdy nie dołączę do grona kulturystów
Chociaż nie znam setek przysłów , nie narzekam
Bo fruzie wolą optymistów