Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
Nom..jak widac w temacie mam następujący problem - nie moge dac sobie rady z anonimami...Zmienialem nr juz nie wiem ile razy...praktycznie raz na 2 miechy muszę zmieniać numer..Ostatnio mialem 7 nieznanych nr ktore uporczywie mi dzynki puszczały...Co śmieszniejsze, dowiedzialem sie, że 4 z tych nr'ow to gimnazjalistki Ja koncze juz liceum w tym roq..schodzac z tematu...gdy zmieniam numer daje go tylko najbardziej zaufanym osobom...ale i tak jakos rozchodzi sie po ludziach... Nie wiem juz co robic...nie moge przeciez zmieniac numerow cały czas - rodzinka juz świruje
Rób co chcesz-pod uwage bierz możliwości....
przyczynowo-skutkowe zależności...
No dobrze mowicie najlepiej lapac i tyle
Kiedys jak nie bylo jeszcze sekundowego naliczania to kogos zlapałam z 5 razy i juz nie zadzwonil Teraz jak prawie wszyscy maja sekundowe to kiepsko bo za takie zlapanie zaplaca max 3 gr
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
a ja jak widzęże numer jest jakiś nieznajomy to nieodpuszczam potem same osoby się pytają czemu nie odpuszczam to ja mówię bo nie wiem czyj to był numer
Nom...ja lapalem ile sie dalo...na dzien nawet po 20 razy....i co?I NIC! sekundowki jednak potrafia czlowieka zdolowac...teraz zmienilem numer i ma go tylko 8 osob...zaufanych osob...a i tak juz jakies dziwne esy dostawalem..... Innormal....ja to poprostu mam pecha chyba...
bylebyś nie zwariował przez to ... (wiesz dzwoni nieznany nr a ty wpadasz w panike i lecisz zmienic nr i tak w kółko - to chyba wykańcza ) ja ci proponuje poporstu zastrzec numer a pozniej w razie gdy sie pojawia te głupie sygnały czy smsy to zadzwonic z tego numeru twojego (zastrzeżonego) i ostro opierdolić tego kogoś ... no bo ile można...
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
Travis'19' pisze:Nom...ja lapalem ile sie dalo...na dzien nawet po 20 razy....i co?I NIC! sekundowki jednak potrafia czlowieka zdolowac...teraz zmienilem numer i ma go tylko 8 osob...zaufanych osob...a i tak juz jakies dziwne esy dostawalem..... Innormal....ja to poprostu mam pecha chyba...
Troche przesadzasz Masz jakieś ciche wielbicielki a przejmujesz się tym jak by to mężczyźni chcieli się z Tobą umówić Zadzwoń do tych osób z innego niż komórkowego telefonu. To może poznasz głos... może poznasz kogoś ciekawego. Ja już miałem tak kilka razy.
Ja tam sie nie przejmuje anonimami, jak mam dobry humor to ospuszczam a jak nie to.. to nie generalnie jak ktos mnie wqrza z tymi sygnalami to najwyzej wylaczam telefon na jakis czas albo po prostu lapie. A jak juz zdarzy sie jakis wyjatkowy swir to wystarczy ze Mariusz sie tym zajmie
Ja tez sie nie przejmuje anonimami i nigdy nie odpuszczam, poniewaz jak kiedys odpuszczalam to sie okazywalo, ze to ktos ktomi zle zyczy i dostawalam baaardzooo niemile smsy, ze zycie strace itd... dlatego teraz ignoruje nieznane mi numery...
ja dokładnie tak samo nigdy niemiałem problemu z anonimami
no moze raz dostawałem listy z pojedynczymi literkami ale zanim dostałem ostatni list rozpracowałem kto to
a słwo z tych literek to było słowo : "zdrajca" :]
Ja kiedyś dostawałam takie dziwaczne sms od nie powiem kogo, ale wpadłam na pomysł żeby nagrac głos mojego dziadka jak powie stosowną kwestie (tysiące prób, nie mogłam mu przecież powiezieć o co chodzi) i potem zadzwoniłam do jednego z nich puściłam to i od tamtej pory mam spokój Zwłaszcza teraz bo komórki już od 3 miesięcy szukam i nie moge znalezc...
Jak ja nienawidze takich nieznanych numerow, co prawda od bardzo dawna nic podobnego sie nie wydarzylo, ale jak bywaly takie numery (jak nie sms to sygnal) to albo odpuszczalem (a nóż to jakas fajna dziewczyna ), albo sobie dalem spokoj i nie odpuszczalem, i po paru dniach sie konczylo, a jezeli juz w ostatecznosci ktos byl wyjatkowo upierdliwy pisalem mesa takiego ze osobie po drugiej stronie kapcie spadaly i sie konczylo na amen.
Piss
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
Dla mnie to lekka paranoja...ja tez mam jakies anonimowe telefony, pibiby...a numer mam ten sam od 3 lat... nawet jak telefon zmieniam to karte przekladam, zeby miec stary nr... Wyluzuj troche i nie zawracaj glowy takimi sprawami rodzicom!! Zlewaj to...
"Wszystko to marnośc i pogoń za wiatrem..."
Kohelet