







skąd ja to znam Kubuś :emm:mój tylko z kompem wyluzował i tego nie przestrzega chyba dlatego że już śpi chociaż czasem jak się zasiedzę a on się obudzi to przyjdzie i muszę się zwijaćKubuś pisze:Buntuje sie przeciw wszystkim głupim i wydumanym zakazom mojego staregonp. komp tylko do 23, isc spac od razu potem, imprezy kiedyś do 22, ...
Z tym meldowaniem się co pół godziny to nie miałem aż tak. Moi starsi nie wnikają ostatnio, tylko na sylwestra poinformowałem o której wracam teraz po prostu mówie na którą imprezka, chyba się utarło już, że do końca, a jak nie to przynajmniej do tej 23... W wakacje zasiedziałem się na koncercie, miałem jeszcze z 20 minut drogi do domu, a był już czas powrotu, więc zadzwoniłem i był luz.Marcino pisze:skąd ja to znam Kubuś :emm:mój tylko z kompem wyluzował i tego nie przestrzega chyba dlatego że już śpi chociaż czasem jak się zasiedzę a on się obudzi to przyjdzie i muszę się zwijaćnajgorzej jest z powrotami do chaty
kiedyś miałem wogóle przewalone bo jak wychodziłem z domu to musiałem się meldować co pół godziny teraz już nie ale jak się spóżnie to przechlapane
![]()
a jak twój stary reaguje jak łamiesz zakazbo z moim nie pogadasz jak przegne pałe to mi się obrywa
ale i tak nieraz przeginam
Wiesz, że mógłbym napisac identycznego posta?? Dokładnie tak to wyglądało i wygląda u mnie=MiLi= pisze:No ja kiedys mialam tak, ze jak wychodzilam to co pol godziny musialam sie meldowac a do domu musialam wrocic jak sie sciemnialo. W sumie teraz tez jesli wychodze sama to karza mi wracac zanim sie sciemni, ale jesli wychodze z qmplami to sa raczej spokojni. A jesli chodzi o imprezy to zwykle klopot jest z Tata... Mame zawsze uda sie namowic bo ona ufa moim qmplom i wie, że mozna na nich polegac. Ale ja rozumiem, ze to wszystko dla mojego dobra i z troski o mnie... probuje wytrwac
ja mam identycznie.. zwsze wiem najlepiej!!! ale taka jest prawda jak wiem to wiem a jak niewiem to sie do tego przyznaje!!! no qrcze ...agulec pisze:Młodzieńczy bunt...Jest, pewnie że jest...Przede wszyskim "ja zawsze wiem najlepiej",, rodziców nie traktuję jak wyrocznię w każdej sprawe i czasem im się sprzeciwiam i wyraząm własne zdanie...
tak też robie... jak już starzy na mnie najeżdzaja do tego stopnia ze jestem bezsilna... wtedy bije ode mnie mega-wscieklosc i robie to co Anuś..Anuś pisze:albo zamykam się w łazience i często ryczę układając w głowie coś co powinnam powiedzieć, ale potem i tak nie mówię