
ladny topic
Częsciowo zgadzam się, ze faceci mają w pewnych sprawach łatwiej. Chociazby wspomniana wyżej miesiączka, która Was nie dotyczy jest delikatnie mówiąc uciążliwa.
Co do ciąży to można na to spojrzec a dwa sposoby, chociaz w ciązy jeszcze nie byłam, ale wydaje mi się, ze: w prawdzie musimy się męczyć, znosić jakieś tam bóle, dyskomfort, złe samopoczucie, osłabienie, musimy na siebie szczególnie uważać, nie możemy jesc masy smacznych rzeczy, palic, pić alkoholu (albo nie powinnyśmy), dotego dochodzi ból podczas porodu i inne niedogogności. Ale z drugiej strony to coś wyjątkowego (czego facet nigdy nie doświadczył) nosić w sobie drugie zycie, czuc gdy się pierwszy raz porusza itd.
Co do wieku do 12 lat -> moja siostra ma właśnie tyle i robi praktycznie wszystko to samo co chłopacy i jeszcze więcej. Biega, chodzi na dyskoteki szkolne, przeżywa pierwsze zauroczenia, nawiązuje przyjażnie, chodzi na basen, kręgle, jezdzi na rowerze, rolkach, łyżwach, czatuje, gra w kszykówke.... jest cała masa rzeczy (P.S. nas naprawde zajmuje plotkowanie z koleżankami)
Co do starszych dziewczyn: myśle, ze powodzenie w zyciu nie zalezy tylko od tego czy dziewczyna jest ładna czy nie. Utrudnieniem dla nas jest na pewno dyskryminacja nas w pracy, trudny dostęp do kierowniczych stanowisk (a na pewno trudniejszy niż dla facetów).
Ale jest też mnóstwo zalet bycia kobietą: dostajemy kwiaty, przepuszczacie nas w drzwiach, ustępujecie miejsca na ławce, pomagacie nam gdy nie dajemy sobie z czymś rady (bo jesteście silniejsi i sprawniejsi fizycznie). Zabiegacie o nasze wzgledy, piszecie o nas wiersze, często nas podziwiacie. Poza tym możemy robić prawie wszystko to co Wy... jeśli oczywiście tego chcemy.
Szczerze mówiac cieszę się, ze urodziłam się dziewczyną

)))))