13 maja w piątek
-
- Młody aktywny
- Posty: 184
- Rejestracja: 07.02.2005, 20:43
- Lokalizacja: Piła
Re: 13 maja w piątek
13 maja w piątek br. Miałem bierzmowanie i bardzo miło wspominac bede ten dzień.
All you need is love
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1368
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: 13 maja w piątek
13 maja piątek hm... dal mnie nie byl to zbyt ciekawy dzien w szkole ogolnie mialem 3 sprawdziany no ale odziwo napisałem je bardzo dobrze
Nie wieze w przesady
Nie wieze w przesady
-
- Szalony pismak
- Posty: 883
- Rejestracja: 29.12.2004, 16:12
- Lokalizacja: z miasta
Re: 13 maja w piątek
Ja w przesądy nie wierze, dzień był subcio, ale siostra Charlotte skasowała przypadkowo 113 zdjęć z wycieczki...
Nie żyje się, nie kocha i nie umiera - na próbę
[ Jan Paweł II ]
[ Jan Paweł II ]
-
- Szalony pismak
- Posty: 743
- Rejestracja: 19.08.2004, 22:15
- Lokalizacja: LODZ
Re: 13 maja w piątek
Nie wiem czy jestem przesądna. To zależy od mojego humorku
Troszkę się obawiałam piątku, bo miałam duże plany, ale o dziwo był to dla mnie najlepszy dzień od wielu tygodni .
Zaczęło się od dwóch piąteczek z fizy, której nie kumam , potem zwiałam z noodów z ostatniej lekcji (religii), zrobiłam sobie wycieczkę rowerową i odebrałam zamówienia Avonu od cioci, dopuścili mnie do bierzmowania (a księdza mamy srogiego i się bałam; dziewczyna, która przyszła do księdza przede mną dopiero miała pecha - pytał ją z niezatrudnych rzeczy a ona i tak się zacinała - ciekawe czy ją dopuścił), później siedziałam na osiedlu i gadałam z osobami, z któymi długo nie miałam kontaktu, na koniec pojechałam do teatru z booossskim chłopakiem i było bomba . Żyć nie umierać...
Ale już się skończyło
Kurka, ale się rozpisałam. Jak nigdy sorrka
Troszkę się obawiałam piątku, bo miałam duże plany, ale o dziwo był to dla mnie najlepszy dzień od wielu tygodni .
Zaczęło się od dwóch piąteczek z fizy, której nie kumam , potem zwiałam z noodów z ostatniej lekcji (religii), zrobiłam sobie wycieczkę rowerową i odebrałam zamówienia Avonu od cioci, dopuścili mnie do bierzmowania (a księdza mamy srogiego i się bałam; dziewczyna, która przyszła do księdza przede mną dopiero miała pecha - pytał ją z niezatrudnych rzeczy a ona i tak się zacinała - ciekawe czy ją dopuścił), później siedziałam na osiedlu i gadałam z osobami, z któymi długo nie miałam kontaktu, na koniec pojechałam do teatru z booossskim chłopakiem i było bomba . Żyć nie umierać...
Ale już się skończyło
Kurka, ale się rozpisałam. Jak nigdy sorrka
MIŁOŚCI MOWĄ NIE JEST SŁOWO,
LECZ BOSKI POCAŁUNEK.
you are the reason I wake up everyday and sleep through the night
LECZ BOSKI POCAŁUNEK.
you are the reason I wake up everyday and sleep through the night
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2969
- Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: NY! :D
Re: 13 maja w piątek
jak widzisz sa ludzie ktorzy maja wiekszego pecha i to nie tylko 13-stego. . .Yatamanka pisze:oj .. a ja myślałąm , że to ja jestem totalnym pechowcemSkaTe_GirL pisze:zlecialam ze schodow, wyladowalam u dyrka i zalapalam jedyneczke z matmy... niech ten dzien sie juz skonczy..
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!
Krolujesz Im.!
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 224
- Rejestracja: 17.02.2005, 20:48
- Lokalizacja: Łódź
Re: 13 maja w piątek
gdybym ja tu miałą pisac o swoim pechu, to miejsca by nie starczyło po prostu kaleka mała jestem i wszyscy przyjaciele i znajomi doskonale o tym wiedza esh... ja lubie takie daty jak piatek 13go , czy same 13stki, bo wtdy mam na co wine zwalic
a co do Ciebie SkaTe_GirL, to owszem... wiele jest takich osob...
a co do Ciebie SkaTe_GirL, to owszem... wiele jest takich osob...
Nie nalezy mylic prawdy z opinia wiekszosci...