czyli widze kolejny przykład fanatyzmu religijnego ?? Cóż zawsze mnie to ciekawiło jak to kościół i społeczeństwo wpływa na myślenie jednoistki, i potrafi wpłynąć tak bardzo że człowiek zatraca zdolność przezroczystego widzenia, widzenia rzeczy takimi jakimi są a nie przez pryzmat wiary czy tak zwanego "dobrego wychowania".
Ja wiem że masturbacja to nic złego to naturalna fizjologiczna czynność i jest wynikiem dojkrzewania płciowego, i powiem wiecej nie uważam tego za grzech - bo niby jaki? Nie czyni sie tym nic złego nikomu - sobie też nie wiec pod co to podciągnąć? Grzech zawsze równa sie wyżądzanie zła, czynienie zła. Wiem że księza podciągają to pod nieczystość ale prawda jest taka że "jak chce sie kogoś udeżyć to kij sie znajdzie" czyli że podciągnoć mogą sobie pod co chcą bo oni to ustalają co jest grzechem a co nie, w resultacie daje to liste nakazów i zakazów co wolno a czego nie, czyli idąc dalej za ciosem typowa ingerencja w życie szarego "Kowalskiego" i próba narzucania woli społeczeństwu, skrajny fanatyzm typu - "nie chodzisz do kościoła - jesteś gorszym i złym człowiekiem".
a co do fantazji erotycznych to możesz próbować z nimi walczyć a i tak jesteś skazana na porażke prędzej czy później cie dopadną to nieuniknione - jak tylko zaczniesz życie seksualne, w momęcie jak pierwszy raz poczujesz niesamowitą przyjemność przenikającą całe twoje ciało, przyjemność tak silną że bedziesz chciała zostać w niej tak do końca życia, a która bedzie trwała taką chwilkę;-) i wtedy bedziesz chciała jeszcze i jeszcze dopuki twój głód nie zostanie zaspokojony

i wtedy wszystkie te zasady które które uważasz za świete czyli (fantazje erotyczne=zło, sex przed ślubem=zło, masturbacja=zło) wydadzą Ci sie takie dziecinne i niedojrzałe i bedziesz żałować że tak długo z tym zwlekałaś

"... co bedzie dalej??... hmm... tego nawet ja nie ośmiele sie przewidywać.