Nie wiesz gdzie umiescić swój post? A może chcesz poznać nowych ludzi? Jak sama nazwa mówi na tym forum jest wszystko dozwolone, no może nie do końca... ;-]
ja jak bylam mala nienawidzilam sprzatac teraz juz traktuje to jako cos normalnego a nie jak zlo konieczne ;p w pokoju lubie miec czysto - moze dlatego ze mam bardzo maly pokoj i jak jest brudno to nie ma gdzie stanac ;p
uwielbiam moje szafki/polki przegladac i wyrzucac niepotrzebne rzeczy ktorych jest cala masa i zawsze jeszcze duzo zostaje ;p
Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
bałaganiara. - gl z braku czasu
teraz jak mam go duuuzo wiecej to lubie sprzatac, ale i tak czysto u mnie nie jest i uwielbiam ciagle cos przestawiac. mnostwo pomyslow. heh
IN MY WILDEST FANTASY..
wszystko co mam - podziele się z TOBĄ tym..
ja musze mieć porządeczek..
wszystko na swoim miejscu..
nienawidze bałaganu..
jak przychodze do mojego chlopaka i widze bajzel na biurku przy komputerze, ciuchy na fotelach, łóżko nie pościelone, wszystko wywalone do góry nogami to szlag mnie trafia..
nie rozumiem jak mozna mieszkać w nieporządku
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
heh.. spoko Ania.. mnie tez czasami zdarzy sie nie pościelić łóżka..
ale u mojego chłopaka jak jest takie mega pobojowisko, ze jak to wsyzstko sie skumuluje ze sobą.. to wygląda okropnie..
nie wiem czemu mnie to tak irytuje..
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
Hmm nienawidzę sprzątać! ale za bałąganem też w sumie nie przepadam, tylko jak mam porządek i czyściutko w pokoju to nic znaleźć nie mogę heh ale czasem tak mam że mi się zbierze na robienie porządków, tylko jak sprzątam w swoich szafkach to więcej czasu zajmuje mi własnie to przeglądanie karteluszek, zdjęć, wspominanie i takie tam pierdoły
hehe ale pamiętam jak byłam młodsza to lubiłam sprzątać u koleżanek w pokojach :p a one u mnie taka mała wymiana
ja sprzatam tylko wtedy jak mi sie mocno nudzi i mam totalny syf (czyli jak mama nie posprzata), a te rzeczy zgrywaja sie razem rzadko= wiec rzadko sprzatam
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
Jesli chodzi o mnie to :
nienawidze sprzatac...
mam swoj artystyczny nielad w pokoju ( potocznie mowiac "burdel") ; -p Ja tam zawsze wszystko znajde, czy lezy napodlodze czy pod lozkiem czy gdzies na biurku ; -p tymbardziej nienawidze jak matk zacznie sprzatac w moim konciuki wtedy to jest hardkor... niczego nie moge znalesc i jest jedna wielka klotnia miedzy mna i matka.
Oczywiscie czasem zdarza mi sie sprzatac (jak matka sie wydrze na mnie) ale rzadko bo zazwyczaj zamykam sie w swoich 4 scianach i nie czesto pozwalam wejsc do pokoiku komukolwiek. . .
SkaTe_GirL pisze: mam swoj artystyczny nielad w pokoju ( potocznie mowiac "burdel") ; -p Ja tam zawsze wszystko znajde, czy lezy napodlodze czy pod lozkiem czy gdzies na biurku ; -p tymbardziej nienawidze jak matk zacznie sprzatac w moim konciuki wtedy to jest hardkor... niczego nie moge znalesc i jest jedna wielka klotnia miedzy mna i matka.
skąd ja to znam... eh
IN MY WILDEST FANTASY..
wszystko co mam - podziele się z TOBĄ tym..
Niestety dzielę pokój z siostrą, ale jej łóżko i moje, oraz jej biurko i moje to dwda całkiem różne światy. Ja się dobrze czuję jak na biurku wsyztskie książki leżą w kupie, nigdy nie poukładane. Ale mimo to zawsze tam wyszystko znajdę. Czasem sprzata na mojej części pokoju moja siora, jak już ma dosyć. Choć nienawidze jak ona sprząta, nigdy potem nie moge nic znaleźć.
haha.. ty już swoją szansę Stefan wykorzystałeś.. starość nie radość
do szkoły się już nie chodzi to i nie ma jak szybko zarobić troszke grosza przed wakacjami
"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
[ot]
po szkole ciąży na człowieku coraz to większa presja, by zarabiać większe pieniądze. to nie jest cool, ale i ja sam na siebie naciskam. są potrzeby, coraz droższe zachcianki.
[/ot]