przyjaciel za granicą...

Każdego z nas nurtuja pytania i dylematy o których trudno myśleć, a co dopiero głośno rozmawiać. I to jest własnie odpowiednie miejsce na poruszanie trudnych, nurtujących Was tematów, także tabu. Żadnych ograniczeń moralno-etycznych!
Yatamanka
Młody rozbrykany
Posty: 224
Rejestracja: 17.02.2005, 20:48
Lokalizacja: Łódź

Re: przyjaciel za granicą...

Post autor: Yatamanka »

SkaTe_GirL pisze:"Tu jest super, a na koncu jejq jak mi Ciebie brakuje". . . zobaczysz odczujesz ulge i zadowolenie gdy bliska Ci osoba bedzie szczesliwa ; -)
oby.... :) ale tęsknota to bazio be rzecz...
Nie nalezy mylic prawdy z opinia wiekszosci...
s0rr0w
Młody rozbrykany
Posty: 222
Rejestracja: 17.03.2005, 23:40
Lokalizacja: Łódź

Re: przyjaciel za granicą...

Post autor: s0rr0w »

Już Ci mówiłam, co sądzę na ten temat. Kiedyś sama chciałam wyjechać, ale...

Statystyki pokazują, że tylko 5% studentów chce zostać w Polsce. Ale ile z tych 95% pozostałych wciela swoje plany w życie? Można planować wyjazd i marzyć o wyjeździe, ale nie zawsze są ku temu możliwości. Pomyśl, że jeśli podjął decyzję o wyjeździe i wyjedzie i będzie mu tam dobrze, to powinnaś cieszyć się z tego, że dobrze mu się ułożyło.

Co do tych możliwości w Polsce. Najczęściej za granicę wyjeżdżają ludzie wykształceni i utalentowani. Takich w Polsce zostaje mało, bo uważają, że 'nie ma tu możliwości'. Jak mają być możliwości, skoro większa część inteligencji wyjeżdża??
"Najważniejszą rzeczą na świecie jest miłość. Ona kreuje nas i buduje nasz świat. Tak samo jest z Capoeira, jeżeli nie kochamy świata, ludzi, ona nigdy nie zapuści korzeni i nie wyrośnie w nas..." - Joao Pequeno
Czarownica
Młody rozbrykany
Posty: 230
Rejestracja: 24.01.2005, 20:39
Lokalizacja: Łódź

Re: przyjaciel za granicą...

Post autor: Czarownica »

wyjeżdżają bo nie chcą całe życie zastanawiać się czy im starszy do pierwszego , a tu tak w wiekszosci przypadków jest , pozatym nie chcą życ w kraju w którym najwięksi "kombinatorzy" mają władze , ale to już temat na zupełnie inną dyskusję
I'm a ghost of one's former self....
s0rr0w
Młody rozbrykany
Posty: 222
Rejestracja: 17.03.2005, 23:40
Lokalizacja: Łódź

Re: przyjaciel za granicą...

Post autor: s0rr0w »

Masz rację, muszę się zgodzić. Dzisiaj gadałam z kumplem na ten temat. Powiedział, że on nie chciałby wyjechać, bo tu trzyma go marzenie o graniu w kapeli, które wciela w życie. Niektórzy wierzą, że urządzą się tutaj i z Polską wiążą marzenia. Inni chcą wyjechać, bo myślą, że może tam będzie łatwiej. Niestety, czasem się mylą.
"Najważniejszą rzeczą na świecie jest miłość. Ona kreuje nas i buduje nasz świat. Tak samo jest z Capoeira, jeżeli nie kochamy świata, ludzi, ona nigdy nie zapuści korzeni i nie wyrośnie w nas..." - Joao Pequeno
ODPOWIEDZ