
rodzice a wasi znajomi
-
- Młody aktywny
- Posty: 8
- Rejestracja: 06.03.2005, 21:49
rodzice a wasi znajomi
zdaza wam sie ze rodzice nie akceptuja jakis waszych znajomych i zabraniaja wam sie z nimi spotykac?? co wtedy robicie?? probujecie rozmawiac, przekonywac czy zgadzacie sie na wszystko nie nie spotykacie sie z tym towarzystwem... prosze napiszcie bo mam kumpla ktoremu rodzice nie pozwalaja sie ze mna widywac (jest tylko moim kumplem nic wiecej.. zeby nie bylo;)) bo uwazaja ze jestem swirem bo chodze latem w glanach i na czarno...
chcialabym mu jakos pomoc zebysmy mogli sie widywac...

"LiFe Is OuRs We LiVe It OuR wAy"
-
- Młody rozbrykany
- Posty: 224
- Rejestracja: 17.02.2005, 20:48
- Lokalizacja: Łódź
Re: rodzice a wasi znajomi
u mnie w domu było parę nieakceptowanych osóbek... było to paru moich kolegów. jakiś czas temu nie do przyjęcia był również mój przyjaciel... ale teraz już moja ciocia <z którą mieszkam> przyjęła do wiadomości, ze nie da rady ograniczyć mi kontaktów z Nimi... najpierw się o Nich klóciłam, bo nie umiałam spokojnie wyłuchiwać wrzut na ludzi których nie zna na dobrą sprawę <tyle, co mówią sobie dzień dobry, dowidzenia i pogadają o pogodzie>, później to olałam nadal robiąc swoje, aż wreszcie kobieta sama zrozumiała, że nie mam 5 lat i nie jest w stanie wybierać mi znajomych...
człowiek ma to do siebie że posiada własną wolę i wolny wybór. uczymy się na błędach - ja również, i dlatego teraz pozostawiam sprawy swojemu biegowi.
jeśli ufasz swojemu kumplowi i wierzysz że Cię nie zawiedzie to w końcu i Twoi rodzice powinni to zrozumieć. taka kolej rzeczy. nic na siłę. daj im trochę czasu a sami to zrozumieją. 3mam kciuki
<PS też chodze latem w glanach i na czarno
, mój przyjaciel również
- taka z nas dwójka debili
>
człowiek ma to do siebie że posiada własną wolę i wolny wybór. uczymy się na błędach - ja również, i dlatego teraz pozostawiam sprawy swojemu biegowi.
jeśli ufasz swojemu kumplowi i wierzysz że Cię nie zawiedzie to w końcu i Twoi rodzice powinni to zrozumieć. taka kolej rzeczy. nic na siłę. daj im trochę czasu a sami to zrozumieją. 3mam kciuki
<PS też chodze latem w glanach i na czarno



Nie nalezy mylic prawdy z opinia wiekszosci...
-
- Młody aktywny
- Posty: 8
- Rejestracja: 06.03.2005, 21:49
Re: rodzice a wasi znajomi
tylko ze to nie moi nie pozwalaja nam sie widywac tylko jego starsi... i juz oni sobie znajda sposob zebysmy sie nie mogli spotkac.. albo mu daja szlaban za byle co albo wymyslaja jakies zajecia zeby tylko nie mial czasu gdzies wyjsc... do niego tez nie moge juz przychodzic bo jak wyjde to ma od razu opieprz w domu.
PS: świry gora!!

PS: świry gora!!


"LiFe Is OuRs We LiVe It OuR wAy"
-
- Szalony pismak
- Posty: 883
- Rejestracja: 29.12.2004, 16:12
- Lokalizacja: z miasta
Re: rodzice a wasi znajomi
U mnie była taka jedna dziewczyna, sąsiadka, co jak tylko moi rodzice ją zobaczyli, to już coś kręcili nosami... Ale to nie zmienia faktu, że ja tez jej nie lubie
A tak to takie osoby żadko się zdażaja 


Nie żyje się, nie kocha i nie umiera - na próbę
[ Jan Paweł II ]
[ Jan Paweł II ]
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3270
- Rejestracja: 28.02.2004, 18:24
- Lokalizacja: Elbląg
Re: rodzice a wasi znajomi
Moja mama nienawidzila mojej kolezanki z gimnazjum, w sumie to dobrze bo to taki kur.....
A teraz wszystkich znajomych toleruje, innego wyjsca z reszta nie ma 


There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
-
- Wspaniała
- Posty: 4384
- Rejestracja: 30.01.2005, 21:42
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: ŁóDź
Re: rodzice a wasi znajomi
Moi rodzice akceptuja i lubia moich znajomych, niektorym chyba bardziej ufaja niz mnie
nie no moze przesadzam ale ciesze sie ze sie dobrze dogaduja 


22.09.2007 Nasz Ślub :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
06.07.2008 Nela Natalia :*
29.02.2012 Inga Patrycja :*
-
- Prawie autorytet
- Posty: 3140
- Rejestracja: 27.05.2003, 18:53
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Warszawa
Re: rodzice a wasi znajomi
nie mialam nigdy takich problemow 

Miłość jest zawsze nowa. I bez względu na to, czy w życiu kochamy raz, dwa, czy dziesięć razy, zawsze stajemy w obliczu nieznanego. Paulo Coelho
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2969
- Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: NY! :D
Re: rodzice a wasi znajomi
Moim rodzice po prostu nie znaja moich znajomych ; -P To i nie maja co gadac. Praktycznie nigdy nie mam gosci w domu wiec starzy moga mnie w nos pocalowac ; -p
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!

Krolujesz Im.!

-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: rodzice a wasi znajomi
Ja mam podobnie jak u Skate_Girl, mało znajomych w domu, praktycznie ich nie znają. Czasem cosik tam usłyszą, ze to tam z kims jade, a tam z kimś ide i tak kojarzą. Ale i tak im się bardzo czesto osoby mylą... chociaż niektórych znają.
Ogólnie nie mają nic przeciwko... zreszta jak moga miec jak ich nie znają ;p
Ogólnie nie mają nic przeciwko... zreszta jak moga miec jak ich nie znają ;p
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- Młody aktywny
- Posty: 175
- Rejestracja: 30.03.2005, 18:23
- Lokalizacja: sprzed kompa
Re: rodzice a wasi znajomi
Moi akceptują moich znajomych, ale nie ufają im raczej, bo jak chciałam urządzić sylwestra w domu (bo rodzice szli na jakiś bal z tej okazji) to byli za dopóki nie dowiedzieli się kto ma przyjść
mówię im kto, a oni "ale ona to jets gorsze ziółko od ciebie, a my chcemy miec do czego jeszcze wracać
ale ogólnie właściwie nie licząc tylko tej sytuacji i to raczej niepoważnej to akceptują mmoi znajomych


-
- Człowiek czynu
- Posty: 1689
- Rejestracja: 06.02.2005, 21:52
- Lokalizacja: })i({
Re: rodzice a wasi znajomi
ja nie mam problemów z rodzicami vs. znajomymi..
tych najbliższych znają i im ufają.. wiedzą ze mogą mnie zostawić pod ich opieką.. najczęściej tak własnie jest.. że jak jest jakis wyjazd to przychodzą ze mna do nich i mówią że wyjazd OK ze bedą miec mnie na oku i ze wszytko bedzie w porządeczku
- a to dowód na to że wszystko jest dobrze i ufają zarówno mnie jak i im.. 
ci dalsi zawsze im sie mylą.. bo moi znajomi to najczesciej rodzeństwa.. i mylą im sie młodzi starsi.. czy to brat tego czy tamtego.. haha.. ale ogólnie ich lubią i nie mają nic przeciwko przyjaźni miedzy mną a nimi

tych najbliższych znają i im ufają.. wiedzą ze mogą mnie zostawić pod ich opieką.. najczęściej tak własnie jest.. że jak jest jakis wyjazd to przychodzą ze mna do nich i mówią że wyjazd OK ze bedą miec mnie na oku i ze wszytko bedzie w porządeczku


ci dalsi zawsze im sie mylą.. bo moi znajomi to najczesciej rodzeństwa.. i mylą im sie młodzi starsi.. czy to brat tego czy tamtego.. haha.. ale ogólnie ich lubią i nie mają nic przeciwko przyjaźni miedzy mną a nimi


"Prawdziwa miłość przenika tajemnice i samotność kochanej osoby, pozwalając jej zachować swoje sekrety i pozostawia jej wewnętrzną wolność."
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2969
- Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: NY! :D
Re: rodzice a wasi znajomi
Bede utrzymywac, ze ja i Paweł mamy najlepiej ; -p
Sw spokoj w domu ; -]
za to jak komorka caly czas sie odzywa to sie czepiaja co nie Pawel ? ; -]
Sw spokoj w domu ; -]
za to jak komorka caly czas sie odzywa to sie czepiaja co nie Pawel ? ; -]
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!

Krolujesz Im.!

-
- Szalony pismak
- Posty: 884
- Rejestracja: 20.12.2002, 01:18
Re: rodzice a wasi znajomi
Ahh te problemy wieku mlodzienczego. Ja juz stary jestem
.
Ale nigdy nie mialem takich problemow, chyba moi kumple byli normalni hehe

Ale nigdy nie mialem takich problemow, chyba moi kumple byli normalni hehe

"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
-
- pogromca twarożków
- Posty: 1380
- Rejestracja: 10.01.2005, 20:56
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: rodzice a wasi znajomi
ja miałem identyczną sytuację jak Fighter. swoją drogą sam się zastanawiam, jaki będę jako ojciec :) pewnie będę despotą i będę szpiegował swoje dziecko :P
just messin' with ya ;)
just messin' with ya ;)
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1257
- Rejestracja: 09.05.2005, 23:41
- Lokalizacja: Nowa Huta:)
Re: rodzice a wasi znajomi
Rodzice nigdy nie mieli nic do moich znajomych chociaż ci palili tak ze się nie chciało przy nich siedzieć... A Jak matula wypytuje o kogoś to słynny zwrot "IPN prowadzisz?" zazwyczaj kończy pytania:D
Czy jestem gejem, metalem lubiącym musli czarnoskórym polaninem - nie tolerujesz mnie - nie masz mego szacunku!
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: rodzice a wasi znajomi
Szczególnie przy obiedzie...SkaTe_GirL pisze:za to jak komorka caly czas sie odzywa to sie czepiaja co nie Pawel ? ; -]


Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- Prawie autorytet
- Posty: 2969
- Rejestracja: 24.06.2003, 17:28
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: NY! :D
Re: rodzice a wasi znajomi



Wnioskujac ; -P niektorzy zamiast problemu ze znajomymi to maja z komorka ; -P Na to samo wychoSi ... czasem ; -)
Podpisuj Dni Imieniem Swym.!
Krolujesz Im.!

Krolujesz Im.!

-
- Młody aktywny
- Posty: 1
- Rejestracja: 02.07.2005, 23:49
- Lokalizacja: lublin
Re: rodzice a wasi znajomi
wiesz, ja rozumiem ideologia itp. itd. ale czy nie dotzre do Ciebie to, że jesli nie bedziesz chodzil non stop w glanach to twoj wizerunek jako true mega hiper metala na tym nie zbiednieje? sam lubie kregi sub-kulturowe, spotykam sie z wieloma znajomymi z roznych kregow ale nikt z nich nei musi na kazdym kroku pokazywac jakie ma poglady... fajnie byc pojmowanym za swira tylko dlatego ze chodzisz w upal ubrany na czarno i w glanach? moze bys sie wykazal w inny sposb, czy twoja aktywnosc ogranicza sie do ubioru? zieeef...sylka666 pisze:zdaza wam sie ze rodzice nie akceptuja jakis waszych znajomych i zabraniaja wam sie z nimi spotykac?? co wtedy robicie?? probujecie rozmawiac, przekonywac czy zgadzacie sie na wszystko nie nie spotykacie sie z tym towarzystwem... prosze napiszcie bo mam kumpla ktoremu rodzice nie pozwalaja sie ze mna widywac (jest tylko moim kumplem nic wiecej.. zeby nie bylo;)) bo uwazaja ze jestem swirem bo chodze latem w glanach i na czarno...chcialabym mu jakos pomoc zebysmy mogli sie widywac...
zeby nie bylo ze offtopic to sie wypoeirm co do tematu.
Konflikt z rodzicami ma ponad 70% mlodziezy, ja tez i nie tylko na tle znajomosci... ale co z tego ze wam zakaza sie z kims spotykac? Co to ich zycie czy wasze? chcesz miec takich znajomych to olej rodzinkie i miej z nimi kontakt, tylko nie zapomnij jakie czasem moga byc konsekwencje po zawarcziu takiej znajomosci, czy Ci Twoi wielcy i wspaniali przyjaciele sa warci tego zebys tracil kontakt z rodzicami....
-
- Młody aktywny
- Posty: 89
- Rejestracja: 04.05.2005, 21:54
- Lokalizacja: Chorzów
Re: rodzice a wasi znajomi
Ty tak masz ze znajomymi... a ja tak mam z chlopakiem (tzn. nie moim ale wyjasnei wszystko potem). Chodzilam do klasy z naprawde fajnym chlopakiem. Problem w tym, ze jego fajnosi widze ja i jeszcze pare osob... bo w szkole to poprostu taki hmmm... luzak, to za lekkie okreslenie ale niech bedzie, poza nia jest calkiem spoko. Tylko ze to wyglada tak ja przeszlam do nastepnej klasy z jedna z wyzszych sredni a on w ogole nie przeszedl:(, ja jestem powazna ( ale to nie znaczy ze sie nie bawie), a on jak juz napisalm luzak (bawi sie wszedzie). Mozna powiedziec ogien i woda. Dlatego moja mama gdy tylko slyszy jego imie robi sie ... dziwna. Chcialam z nim chodzic. On niestety napisal mojej przyjaciolce, ze nie chce robic mi problemow z mama (bo mam surowa mame, nie bije mnie czy cos takego ale jeste surowa). Dlatego moja rada nie przejmuj sie rodzicami do kiedy tylko mozesz jesli sie zorietuja ze spotykasz sie z tymi z ktorymi "nie mozesz" wytlumacz wszystko na spokojmnie i zyj dalej...
Dzielic bol to polowa bolu
Dzielic radosc to radosc podwojna!
Dzielic radosc to radosc podwojna!
-
- Szalony pismak
- Posty: 970
- Rejestracja: 10.05.2005, 21:53
- Płeć: kobieta
Re: rodzice a wasi znajomi
Moi rodzice akceptują moich znajomych ... Jednych lubią mniej innych bardziej ale nigdy nie było tak że nie mogłam gdzieś wyjść "bo ona/on tam będzie" Całe szczęście, że nie mam takich problemów



13.02.2005 r.
A. ;**
A. ;**