Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
anuśka :) pisze:
Tak jak ktoś mądry już tu powiedział, myślę, że nie ma tu podziału dziewczyny czy chłopcy. Chłopcy też często skrywają swoje uczucia, dziewczyny również.
Oczywiście, że tak!
Mój kolega przez całą pierwszą klasę nie powiedział o tym koleżance, która mu się podobała. Sprawa się rypła na imprezie z okazji zakończeniu roku szkolnego, kiedy to komuś zmiękł język i się wygadał
Sa tacy...ale jak wielu to nie wiem.
Chociaz wydaje mi sie ze dziewczyny bardziej przymykaja oko na humory itp partnera. Facetowi jakos trudniej z tym wytrzymac.
There's no better time to be happy than right now. Happiness is the journey, not the destination.
Linka pisze:Chociaz wydaje mi sie ze dziewczyny bardziej przymykaja oko na humory itp partnera. Facetowi jakos trudniej z tym wytrzymac.
A właśnie! (patrz: (po)niżej)
shyduo pisze:Prfffff, ........ byzyduuuuraaaaa (że tak zacytuję Ani mru mru)
Nie zgadzam się! Bujda! Trudniej? Wcale nie. Chociaż nie wiem jak trudno ze mną jest mojej Kobiecie, więc nie mam skali porównawczej. Ale nie wydaje mi się, abym jako facet miał ciężej. (;
Phantom pisze:Nie zgadzam się! Bujda! Trudniej? Wcale nie.
a skad taka pewnosc Krzysiu? Uwazasz sie za chlopaka ktory nigdy nie stwarza zadnych konfliktow albo jak ma dola to sie caly czas usmiecha nie stwarzajac sytuacji do zmartwien? Czy cokolwiek...
Phantom pisze:Chociaż nie wiem jak trudno ze mną jest mojej Kobiecie, więc nie mam skali porównawczej.
wlasnie ; -]
Phantom pisze:Ale nie wydaje mi się, abym jako facet miał ciężej. (;
a mi sie wydaje, ze i Ci i Ci maja ciezko. Samo trwanie w zwiazku jest ciezkie, a jego utrzymywanie to juz w ogole... wiec nie ma takiego czegos jak "Chlopaki maja ciezej..."
Phantom pisze:Nie zgadzam się! Bujda! Trudniej? Wcale nie. Chociaż nie wiem jak trudno ze mną jest mojej Kobiecie, więc nie mam skali porównawczej. Ale nie wydaje mi się, abym jako facet miał ciężej. (;
Phantom pisze:Nie zawsze czepiasz się zmienionego sensu wypowiedzi :-\\
Krzysiu, alez czy stalo sie cos strasznego? Rozlozylam Twoja wypowiedz na czynniki pierwsze i opisalam to tak jak zrozumialam... wystarczylo napisac, ze to na opak zrozumialam ; -]
Phantom pisze:Nie zawsze czepiasz się zmienionego sensu wypowiedzi :-\\
Krzysiu, alez czy stalo sie cos strasznego? Rozlozylam Twoja wypowiedz na czynniki pierwsze i opisalam to tak jak zrozumialam...
Tak, bo rozkładając posta na czynniki pierwsze pozbawiłaś go wcześniejszego sensu :p Szczególnie, że pierwsze zdanie nie istnieje tam bez kolejnych, jest jedynie postawioną tezą :p tezą którą to zrozumiałaś na opak, a co wyjaśniłem Ci zaraz po Twojej wiadomości :p
Kazda dziewczyba jest inna i nie da sie opisac ogolnie wszystkich z jakiego powogu boją sie...
mnie sie wydaje ze najczęsciej boją sie dlatego iz mysla ze jak powiedzią słowo kocham chłopakowi to ten przestanie sie o nia statrac bo osiągnął cel...nie wiem ile w tym prawdy ja np jeszcze bardziej zaczynam pielęgować tę miłość...albo raczej zaczne jeśli bardziej sie jeszcze da
a czasem nie chca mowic czegos czego nie sa pewne w 100% zeby nie zranic pozniej bardziej innej osoby jak by sie okazało ze tak naprawde to nie kochaja...
to ja chyba jestem jakis odstepstwem od normy:) ja sie nie boje tego powiedziec. czekam oczywiscie na odpowiedni moment,ale nie boje sie bo co ma byc to bedzie. gdybym pierwsza nie powiedziala co czuje mojemu Skarbowi to pewnie do dzis nie byli bysmy razem bo on jest niesmialy i pierwszy by nie powiedzial tego:) :*