Jak zwyciężyć net?
-
- Młody aktywny
- Posty: 124
- Rejestracja: 06.02.2003, 22:45
Jak zwyciężyć net?
Nie wiem czy dobrze wybieram kategorie do tego tematu, ale ponieważ sprawa toczy się wokół netu, zapytam o to tutaj.
Jak radzić sobie z nałogiem jakim jest net? Już raz to przechodzilam - moja zabawa z chatowaniem trwała 8 miesięcy podczas których niewiele rzeczy liczyło się tak jak siec. Byłam najbardziej oklepanym schematem: zawalona szkoła, konflikty z rodzicami, zaniedbani znajomi, nieprzespane noce i obecanki, że od jutra koniec z netem. To było ponad 2 lata temu. Teraz znów sie zaczyna, a ja za 3 miesiące mam mature, potem egzaminy na trudny kierunek na studia. Nie moge tyle tu przebywać, a także za sprawą odkrycia tego forum, ktore mnie wciąga, nie moge się ograniczyć. Siedze, czytam, oglądam Wasze strony, czytam blogi, a nie powinnam. Problemem jest jeszcze to, że mam stałe i nie ograniczają mnie rachunki
Jakieś rady, sugestie, motywacje, pomyślne historie? Na kolejne miesiace wyjęte z zycia nie moge sobie pozwolić
Jak radzić sobie z nałogiem jakim jest net? Już raz to przechodzilam - moja zabawa z chatowaniem trwała 8 miesięcy podczas których niewiele rzeczy liczyło się tak jak siec. Byłam najbardziej oklepanym schematem: zawalona szkoła, konflikty z rodzicami, zaniedbani znajomi, nieprzespane noce i obecanki, że od jutra koniec z netem. To było ponad 2 lata temu. Teraz znów sie zaczyna, a ja za 3 miesiące mam mature, potem egzaminy na trudny kierunek na studia. Nie moge tyle tu przebywać, a także za sprawą odkrycia tego forum, ktore mnie wciąga, nie moge się ograniczyć. Siedze, czytam, oglądam Wasze strony, czytam blogi, a nie powinnam. Problemem jest jeszcze to, że mam stałe i nie ograniczają mnie rachunki
Jakieś rady, sugestie, motywacje, pomyślne historie? Na kolejne miesiace wyjęte z zycia nie moge sobie pozwolić
-
- Człowiek czynu
- Posty: 1368
- Rejestracja: 27.09.2002, 20:21
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Jak zwyciężyć net?
...rada popros rodzicow b odlaczyli neta na jakis czas albo schowli ci gdzies kabel dostarczajacy internet twojemu kompowi modemowi tez mam stale ale jakos mnie nie wciaga i jakos wole spedzac czas z przyjaciolmi, albo uprawiac jakis sport ... wiem nie których to bardzo pochlania... i jak mowisz nie mysla o niczym innym i najlatwiejszym sposobem jest poproszenie rodzicow o pomoc czyli odebrania kabla lub zrezygnowania na jakis czas z neta .... wiem trudno jest o cos takiego poprosic rodzicow ... jesli to nie zadziala zrob sobie format c: ja na mysl po formacie nie raz kladlem sie spac uczylem bo niechcialo mi sie instalowac windowsa wszystkiego od nowa robic ... itp.
-
- Młody aktywny
- Posty: 124
- Rejestracja: 06.02.2003, 22:45
Re: Jak zwyciężyć net?
niestety nie mam mozliwosci odlączenia netu, ani formatowania dysku, po pierwsze: mam 3 rodzeństwa którzy tez korzystają z tych kompow, po drugie są to kompy służbowe moich rodziców, niestety i na szczęscie do naszej dyspozycji.
Poza tym nie wyobrażam sobie nauki bez netu, a zawsze gdy przychodze po jakieś informacje zaglądam tu i tam. To silniejsze ode mnie.
Własnie wpadłam po nazwiska pewnych bohaterów literackich do mojej pracy z polaka i prosze....
ok mykam.
Poza tym nie wyobrażam sobie nauki bez netu, a zawsze gdy przychodze po jakieś informacje zaglądam tu i tam. To silniejsze ode mnie.
Własnie wpadłam po nazwiska pewnych bohaterów literackich do mojej pracy z polaka i prosze....
ok mykam.
-
- Szalony pismak
- Posty: 884
- Rejestracja: 20.12.2002, 01:18
Re: Jak zwyciężyć net?
Z czym masz najwieksze problemy jesli chodzi o internet
Czaty, irc, forum, moze cos innego, a moze wszystko .
Jesli odpowiesz postaram sie pomoc, choc pochopnie to mowie, sprobowac nie zaszkodzi
Czaty, irc, forum, moze cos innego, a moze wszystko .
Jesli odpowiesz postaram sie pomoc, choc pochopnie to mowie, sprobowac nie zaszkodzi
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
-
- Młody aktywny
- Posty: 124
- Rejestracja: 06.02.2003, 22:45
Re: Jak zwyciężyć net?
forum -> od kilku dni zwłaszcza forum, czytam wasze posty, nawet te stare; nie zliczona ilosc blogow, strony domowe, strony tematyczne o moich zainteresowaniach (to akurat nie jest takie złe).
chaty juz nie - od nich trzymam sie z daleka. Gadu gadu - czasami, raczej tez unikam, irc - nie.
chaty juz nie - od nich trzymam sie z daleka. Gadu gadu - czasami, raczej tez unikam, irc - nie.
-
- Morphlorchack
- Posty: 6351
- Rejestracja: 30.08.2002, 11:21
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Jak zwyciężyć net?
hhmmmm.... zawsze denerwowali mnie ludzie, którzy mają stałke i cay czas siedza na czacie... wogóle ich nie rozumiem.... przeciez to jest zupełna paranoja....
GG to co innego, choć tez ukrywam sie cały czas, a pomimo to mam taki nap****** na GG, że mam już dość i chyba je odinstaluje
A co do mnie... hmmm.. też jestem uzalezniony od neta... nie ma dnia bym nie spedził kilku kodzin nad Serwisem, choć czasem tego nie widac, ale codziennie coś zmieniam, coś dodaje itp...
Forum... forum to jest dopiero uzależnienie i przekonałem sie o tym już dość dawno na WH (webhelp)... Już tyle razy mówiłem sobie, że kończe i już wiecej nie pisze... i tak sie stało, że nadal pisze i mam pinad 2000 postów... ehhmmmm....
A co ja moge Tobie poradzić Ewela.... heheh...
Ja już sie postaram o to, żebyś częściej tutaj wpadała...
GG to co innego, choć tez ukrywam sie cały czas, a pomimo to mam taki nap****** na GG, że mam już dość i chyba je odinstaluje
A co do mnie... hmmm.. też jestem uzalezniony od neta... nie ma dnia bym nie spedził kilku kodzin nad Serwisem, choć czasem tego nie widac, ale codziennie coś zmieniam, coś dodaje itp...
Forum... forum to jest dopiero uzależnienie i przekonałem sie o tym już dość dawno na WH (webhelp)... Już tyle razy mówiłem sobie, że kończe i już wiecej nie pisze... i tak sie stało, że nadal pisze i mam pinad 2000 postów... ehhmmmm....
A co ja moge Tobie poradzić Ewela.... heheh...
Ja już sie postaram o to, żebyś częściej tutaj wpadała...
Niestety rzadko koło zdarzeń, obraca siła naszych marzeń.
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
:: // https://www.readyforboarding.pl
:: // me? https://pawel.florczak.info
-
- Szalony pismak
- Posty: 884
- Rejestracja: 20.12.2002, 01:18
Re: Jak zwyciężyć net?
No coz forum na Strefiezso9.com ma to do siebie ze jest niezwykle, dzieki swoim forumowiczom. Wiec niestety nie ma na to antidotum. Chyba tylko silna wola .Ewela pisze:forum -> od kilku dni zwłaszcza forum, czytam wasze posty, nawet te stare; nie zliczona ilosc blogow, strony domowe, strony tematyczne o moich zainteresowaniach (to akurat nie jest takie złe).
chaty juz nie - od nich trzymam sie z daleka. Gadu gadu - czasami, raczej tez unikam, irc - nie.
Na szczescie nie mam problemu z netem, mimo iz mam stale lacze.
Jestem wolny, fajne to uczucie, chcesz sprobuj jak to jest, przypomnij se i frun jak ptak
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
-
- Młody aktywny
- Posty: 124
- Rejestracja: 06.02.2003, 22:45
Re: Jak zwyciężyć net?
hmmmm... Fighter podziwiam Twoje opanowanie związane z netem, ale to chyba zalezy od silnej woli, którą ja posiadam tylko czasami.
He he Paweł a ja właśnie miałam Ci zaproponowac jakieś zablokowanie mi wejścia na forum, a Ty piszesz, ze dopilnujesz bym tu przebywała czesciej. Zależy Ci na moich postach, czy po prostu na jak największej liczbie forumowiczów? Myślę, że ponieważ mnie jeszcze nie znasz to drugie )))
Jednak dzieki za dobre rady i słowa ))) Jakoś się ograniczę
He he Paweł a ja właśnie miałam Ci zaproponowac jakieś zablokowanie mi wejścia na forum, a Ty piszesz, ze dopilnujesz bym tu przebywała czesciej. Zależy Ci na moich postach, czy po prostu na jak największej liczbie forumowiczów? Myślę, że ponieważ mnie jeszcze nie znasz to drugie )))
Jednak dzieki za dobre rady i słowa ))) Jakoś się ograniczę
-
- Szalony pismak
- Posty: 884
- Rejestracja: 20.12.2002, 01:18
Re: Jak zwyciężyć net?
Zacznij prowadzic bardziej aktywne zycie towarzyskie.
Coz silna wola jest na pewno wyjsciem z nalogu. Moze ze posiadam jej duzy zapas jeszcze w zaden nalug nie wpadlem .
Coz silna wola jest na pewno wyjsciem z nalogu. Moze ze posiadam jej duzy zapas jeszcze w zaden nalug nie wpadlem .
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
-
- Młody aktywny
- Posty: 124
- Rejestracja: 06.02.2003, 22:45
Re: Jak zwyciężyć net?
niom jest to jakiś sposób, z tym, ze wydaje mi się, że ja prowadze całkiem aktywne zycie towarzyskie, co wcale nie przeszkadza przesiadywaniu w necie. Na razie jakoś sobie radzę
-
- Młody aktywny
- Posty: 108
- Rejestracja: 14.02.2003, 11:44
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
szczęśliwe zakończenie:)
jakieś dwa latka temu chorowałam na neta... bardzo poważnie. Wchodziłam do sieci "na minutkę" po coś ważnego do budy i zostawałam na jakąś godzinkę... obojętnie czy przeglądałam jakieś strony, gadałam na czacie, czy co tam jeszcze innego... Potem już był tylko czat czat czat i poczta e-mail i rachunki po pięć baniek, bo jeszcze byłam na modemie.
Pomogły trzy rzeczy właściwie równocześnie... Oddałam rodzicom kabelek na miesiąc, wyczyściłam wszystkie dyski i narobiłam sobie tyle zajęć żeby nawet o tym nie myśleć. Zgodnie z umową dostałam kabel... I już było normalnie. Jakieś dwa miesiące temu założyli mi sztyffne łącze, trochę się tego bałam, ale nic sie nie stało Jestem wolna. Nie omijam w sieci nic, wszędzie bywam, ale z umiarem. Ostatecznie przyjaciele ważniejsi
I jeszcze jedno: do tego nie trzeba tak dużo dobrej woli... tylko odrobinę
Pomogły trzy rzeczy właściwie równocześnie... Oddałam rodzicom kabelek na miesiąc, wyczyściłam wszystkie dyski i narobiłam sobie tyle zajęć żeby nawet o tym nie myśleć. Zgodnie z umową dostałam kabel... I już było normalnie. Jakieś dwa miesiące temu założyli mi sztyffne łącze, trochę się tego bałam, ale nic sie nie stało Jestem wolna. Nie omijam w sieci nic, wszędzie bywam, ale z umiarem. Ostatecznie przyjaciele ważniejsi
I jeszcze jedno: do tego nie trzeba tak dużo dobrej woli... tylko odrobinę
"myśli kłębią mi się w głowie, a zrozumieć nic nie mogę
myśli kłębią mi się w głowie, a powidzieć nic nie mogę " [Lenny Valentino]
Pozdrawiam
Aniołek
myśli kłębią mi się w głowie, a powidzieć nic nie mogę " [Lenny Valentino]
Pozdrawiam
Aniołek