Każdy prędzej czy później Jej pragnie, każdego dosięga Ręka Miłości, dla jednych jest łaskawa, inni błądzą i muszą walczyć. W tym forum piszemy o pułapkach, rozterkach i radościach związanych z wyjątkowym stanem jakim jest jest Miłość.
to takie dziwne jak czlowiek chce sie z kims zapoznac a nie ma odwagi... ja jestem bardzo pewna siebie ale czasem to moze tylko pogorszyc sytuacje podoba mi sie pewnien chlopak ale sama nie wiem czy i jak mam sie z nim zapoznac... to taaaakieeee truuudneee jakby to ode mnie zalezalo to bym zrobila tak zeby to on pierwszy podszedl i sie zapoznal...
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
To prawda, trzeba postawic wszystko na jedna karte, nie masz nic do stracenia. Jakis czas temu moja kolezanka miala maly dylemat, wpadl jej w oko chlopak i nie wiedziala jak zwrocic jego uwage. W koncu zacisnela zeby i podeszla, przedstawila sie i jak sama powiedziala wszystko potoczylo sie spontanicznie.
Tez powinnas tego sprobowac. Powodzenia
"Kto stawia sobie za cel doskonalosc, osiaga wiecej niz przecietnosc. Kto stawia sobie za cel przecietnosc, nie osiagnie nawet tyle"
A co do tematu, to łatwo się mówi: raz kozie życie, ale tez wbrew pozorom łatwo to przychodzi... a czasem może być śmiesznie ;D Jezeli chodzi o ta konkretna sytuacje to działaj ile mozesz, bo co masz do stracenia? chyba nic najwyzej będzie śmiesznie Powodzenia.
No trzeba podejsc, nie kazdy jest tak pewny siebie jak Ty.... ale nie powiem, ze to dobrze ze taka jestes... masz cos do stracenia? No powiedz, jesli nie widzisz innych mozliwosci, to przedstaw sie pierwsza...
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd
LUDZIEEEE!! UDAALOOO SIEEE!! ZAGADALAAAM!!
ja nie moge!! ale czaderski ten koles jest!! podeszlam bo stal z moim kolega i zaczelam niby gadac z qmlem ale z tamtym jednoczesnie tez!! i moj kolega jakby wiedzial ze ja cos tam tyryryry do tamtego kolesia i mowi no to zostawiam was samych!! no i sie przedstawilam i bylo ok. i tak do konca przerwy gadalismy!! podczas rozmowy cos sie o meczu w mojej sql zgadalo no i mowi zebym przyszla z ekipa pokibicowac!! i dzisiaj bylam i juz:)) potem podeszlam do niego i pogratulowalam bo wygrali ponad 50ioma punktami:))
jestem z siebie dumna i nie zaluje tego co zrobilam:)) radze wam szczerze badzcie odwazni a daleko zajdziecie:)) pozdro:)
na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa. mamy uczucia i dlatego życie tak boli.
1. Bardzo fajnie ze sie udalo, ciesze sie, chociaz jednej osobie wyszlo, reszta szuka wsparcia w forumowiczach i nic z tego nie wychodzi, wiec gratuluje.
2. Ja tez tak czasem mam jak widze chocby opisy na gg ze "jestem w sql", mysle sobie ze to jakas wirtualna podroz po swiecie jezykow programowania, naprawde wielki rotfl!
Niech kierunku nie wyznacza Ci horyzont, bo tak naprawdę
iść dokądkolwiek, to iść do nikąd