no tak. z gwinta wole nie próbować. Ale ostatnio byłam na 18 kumpla. Przyszła dziewczyna i miała cytrynę ze sobą. Pokroiła na plasterki, nalała wódki do kieliszka, zatkała go plastrem cytryny mieszała i jak zaczeło się to pienić to szybko wypiła. Szok bo pierwszy raz to widziałam... O takie wymyślne sposoby mi chodzi
"Przed prawdą nie uciekniesz
niezależnie jak szybko byś biegł"
Hmm.. nie zastanawiałam się nad tym ;P po prostu.. z kieliszka.. również bez popity jakoś wolę ;P hmm no chyba, że tzw "nurek" szklaneczka piwa (nie za duzo, tak na poziom kieliszka) i wrzucamy do tego kieliszek z wódą i hop siup ;P
Oooo... Kate, o takim sposobie nie slyszalam, musze kiedys sprobowac. A jesli juz pije to normalnie - kieliszek, ale bez popity. Najwyzej moge chipsem przegryzc.
heh... z ta cytryna to ciekawe... i bardzo dobre. Ale to dlatego, ze witamina C powoduje, ze nie ma sie kaca na drugi dzien. A kazdy kielonek, ktory troche nasiaknie ta cytryna jest tez na pewno smaczniejszy
Ja wlasnie dlatego robie wlasna wodke ze spirytusu i cytryny (przepisu nie zdradze:P)... ile bym nie wypil, na drugi dzien nie ma mowy o kacu. A w smaku jest zajebisty. Oczywiscie ma to ok 40-50%. Popitki tez nie trzeba To jest moj sposob na picie vodki
hehe ostatnio jak byłem na wycieczce klasowej nauczyłem się czegoś takiego:
Bierze się leje soku do mniejszej połowy, a potem leje się spirytus tak aby nie mieszać z sokiem, ale żeby nie nalać do pelna tzn. tak żeby był odstęp między krawędzią kieliszka a spirytem ze 2-3mm
Następnie się podpala spirytus i przystawia się energicznie śródłonie i się powinno przykleić do dłoni tak że się macha do upartego tak aby wymieszać spirytus z sokiem i potem można pić bez problemu