Słyszałem,niektóre uwagi cenne,niektóre zbyt propagandowe,ale ogólnie ok

Przypadki jak się domyślam prawdziwe,ale sporo z nich wynika z głupoty tych,którzy tak skończyli.Niemniej i to dobre-ludzie mogą się zastanowić,czy do końca wiedzą,co chcą zrobić.Dragi to nie zabawa i wielu "kozaków z silną wolą" się na nich wykłada na maxa i nie mogą przetrwać dnia bez zacpania.Ja nie stoczyłem się aż tak,mogę długi czas wytrzymać,ale zakładając,że miała to być tylko próba,to też z tarczą nie wyszedłem.Wiem,że w końcu się z tego wyplączę,bo wszystko idzie w dobrym kierunku,ale nie jest łatwo.Czy było warto?I tak i nie.Nie wiem,co bym zrobił mając jeszcze 1 szansę,może jednak bym nie spróbował w ogóle?Nie polecam tym,którzy nie próbowali,a chcą.Wiem,że większość i tak spróbuje,ale nie jestem kampanią anty a kimś,kto kiedyś też zdecydował się spróbować mimo opinii podobnych do mojej i jednak nie jest z tego faktu do końca zadowolony...Ot,kurewska przyjemność,a potem 2 wyjścia:wpadamy w nią po uszy,albo ciężka walka z samym sobą o przetrwanie,o to,by nie pójść tą pierwszą ścieżką,która Was zniszczy.Najtrudniej przestać zupełnie.
Wszystkie moje wypowiedzi są wynikiem nudy,której doświadczam i są wyłącznie wytworem mojej wyobraźni nie mającym odbicia w realnym życiu ^_^